Rzadko się zdarza, żeby nasze rowery nawiedziła jakaś poważna, prawdziwie rewolucyjna nowinka na miarę latarki w telefonie. Tak było z hamulcami tarczowymi, przednim i tylnym zawieszeniem i… w zasadzie to tyle. Coraz lepsza geometria, większe koła, bezdętkowe opony czy napędy 1x są super, ale wynikają z powolnej, stopniowej ewolucji bez efektu „WOW”. W ostatniej dekadzie jedyną taką rewolucją były sztyce regulowane, czyli tzw. myk-myki.
→ Więcej: Przegląd rynku 2020: Sztyce regulowane
Co to jest?
Technicznie rzecz biorąc, każda sztyca jest regulowana, nie? W końcu wystarczy się zatrzymać, zejść z roweru, otworzyć szybkozamykacz lub znaleźć imbusa i poluzować śrubkę zacisku, podnieść lub obniżyć, wyprostować, dokręcić i gotowe.
Rzecz bardzo przydatna, bo obniżenie siodła jest konieczne przed każdym porządnym zjazdem, a podniesienie – zaraz po nim. Czasem warto też opuścić siodełko o 1-2 cm na techniczne podjazdy.
Robi się więc sporo zatrzymywania, zsiadania, kręcenia, opuszczania, podnoszenia, prostowania i kombinowania…
Dlatego sztyce regulowane, o których tu piszę, umożliwiają błyskawiczną zmianę wysokości siodła bez zsiadania z roweru. Ba, nawet bez zatrzymywania. Po prostu myk-myk i siodełko obniżone.
Dlaczego to aż taka rewolucja?
Bo wpływa na sposób, w jaki jeździsz po górach. Do tej pory miałeś do wyboru schodzić co 10 metrów z roweru, albo zawsze jeździć z siodłem na złej wysokości: za niskim na podjazdach (na czym cierpią kolana) lub za wysokim na zjazdach (na czym cierpią zęby i pupa).
Do tej pory mogłeś schodzić co 10 metrów z roweru, albo zawsze jeździć z siodłem na złej wysokości.
Dzięki sztycy regulowanej, siodełko zawsze jest ustawione idealnie, więc można bardziej zapierdalać zarówno w dół, jak i w górę. Do tego bez zatrzymywania – flow wycieczki rośnie, jak zarobki Polaka na emigracji.
Jak to działa?
W uproszczeniu: jak fotel biurowy. Czyli: naciskasz manetkę na kierownicy (w starszych modelach „wajchę miłości” pod siodłem) i za pomocą własnego ciężaru obniżasz siodło. Przed podjazdem naciskasz tą samą wajchę, odciążasz siodełko, a umieszczona w sztycy sprężyna (zazwyczaj powietrzna) unosi siodełko do pozycji wyjściowej.
Ważną rolę pełnią też elementy ślizgowe blokujące ruch obrotowy (tego ficzeru fotele biurowe nie mają) i tłumienie zabezpieczające Cię przed strzałem w kule przy podnoszeniu (nie każda sztyca je ma!).
Na co zwrócić uwagę przy zakupie?
Manetka
Starsze/tańsze modele miały czasem wspomnianą „wajchę miłości”, czyli dźwignię umieszczoną pod siodłem. Aktualnie w zasadzie każda sztyca jest sterowana manetką na kierownicy i moim zdaniem wyłącznie takie modele są warte zakupu. Grzebanie sobie w okolicach krocza na stromym, technicznym zjeździe nie jest ani bezpieczne, ani taktowne.
Warto też zwrócić uwagę na kształt manetki – coraz więcej modeli ma dźwignię umieszczoną pod kierownicą, tam gdzie zwykle wisi manetka przedniej przerzutki. Jest to zdecydowanie najwygodniejsze rozwiązanie, ale jeśli nadal korzystasz z dwóch (trzech…?) blatów, wybierz model z pionową dźwignią montowaną przy samym gripie.
Doprowadzenie przewodu
Aktualnie normą jest doprowadzenie przewodu od dołu, czyli wewnątrz ramy (tzw. stealth) i głównie takie modele trafiły do poniższego zestawienia najlepszych modeli. Jest to rozwiązanie eleganckie i odporne na brud i uszkodzenia, ale wymaga odpowiednio przystosowanej ramy.

Jeśli masz starszy rower, który nie daje możliwości wewnętrznego poprowadzenia kabla, do wyboru masz sztyce z linką zamocowaną do górnej części, w okolicach siodła, lub do dolnej części, w okolicach zacisku (dzięki temu przewód jest nieruchomy, ale za to kołnierz zajmuje więcej miejsca).
Skok, wysokość i długość
Standardem jest uniwersalne 125 mm, ale jeśli jesteś wysoki, będziesz chciał 150-170 mm. Działa to też w drugą stronę: niskim czasem wystarcza 100 mm.
Bywa zresztą, że niżsi nie mają wyboru: przy większym skoku, wystająca z ramy część sztycy może być na tyle długa, że siodełko jest za wysoko, pomimo jej maksymalnego wsunięcia (między innymi dlatego ramy z geometrią progresywną są niskie). Warto to sprawdzić przed zakupem (o tym, jak to wyliczyć, pisałem w artykulę o dobieraniu rozmiaru ramy)! Wysokość najpopularniejszych sztyc znajdziesz poniżej.

Kilka minut z miarką w ręce powinny spędzić też posiadacze rowerów z giętą rurą podsiodłową, która może ograniczać maksymalną długość sztycy schowanej w ramie.
Ilość pozycji
Kolejna ważna decyzja to wybór sztycy umożliwiającej ustawienie dowolnej wysokości w zakresie posiadanego skoku. Sztyce dwu- czy trzypozycyjne są upierdliwe w obsłudze, bo trzeba w nich „szukać” możliwych ustawień, co staje się tym trudniejsze, im bardziej zaniedbujesz ich serwis. Nie zawsze też masz możliwość ustawienia idealnej w danym momencie wysokości – a o to przecież w tym całym zamieszaniu chodzi.
Wada ta dotyczy w zasadzie tylko sztyc mechanicznych (o tym niżej).
Mechanizm blokowania
Wybór między sztycą mechaniczną a hydrauliczną zależy też od podejścia do eksploatacji. Sztyce mechaniczne, w razie czego przeserwisujesz nawet na szlaku. Tyle że ryzyko takiej sytuacji jest w ich przypadku wyższe. Jeśli wolisz podejście „zamontuj → zapomnij”, wybierz sztycę hydrauliczną i raz w roku wyślij ją na przegląd, razem z amortyzatorem i damperem.
Wymiary popularnych sztyc regulowanych
Nie wszyscy producenci ram biorą pod uwagę, że sztycę regulowaną można wsunąć w rurę podsiodłową w ograniczonym stopniu. Żeby upewnić się, że w Twoim przypadku siodło nie wypadnie zbyt wysoko, sprawdź, czy odsłonięta część sztycy w Twoim rowerze (wysokość od zacisku sztycy do prętów siodła) jest co najmniej tak duża, jak wymiar A z poniższej tabeli.
Z kolei wymiar B to długość całkowita (w przypadku dostępności różnych długości, do tabeli trafiła najkrótsza) – może być ograniczeniem, jeśli w ramie masz giętą rurę podsiodłową, która nie umożliwia pełnego wsunięcia sztycy.

Inne wady?
Poza wspomnianymi wyżej wadami charakterystycznymi dla niektórych rozwiązań, dwie są wspólne dla praktycznie wszystkich: cena i… awaryjność.
Żeby kupić najtańszą sztycę mechaniczną wystarczy <300 zł, ale podstawowe modele pneumatyczno-hydrauliczne (które działają szesnaście razy lepiej) to minimum 600 zł. Jeśli jednak planujesz zakup na dłużej, warto sypnąć groszem na najlepsze modele kosztujące 1500-2000 zł.
Dlaczego? Poza tym, że działają bardzo płynnie i precyzyjnie, topowe sztyce są też najmniej problemowe. Jeszcze niedawno praktycznie wszystkim sztycom zdarzało się zablokować w jednej pozycji, zapowietrzyć, czy zmienić w sztycę amortyzowaną (powoli zmienia się to na lepsze)… Każda ma też „luz roboczy” – siodełko obraca się o parę milimetrów. Nie czuć tego w czasie jazdy, ale perfekcjonistów może wkurzać.
Ostatnią wadą, dotyczącą wielu sztyc hydraulicznych, jest prostowanie się przy podnoszeniu roweru za siodełko w dolnej pozycji. W wielu przypadkach wiąże się to z ryzykiem zapowietrzenia tłumika.
Przegląd wad i zalet najpopularniejszych modeli znajdziesz pod artykułem.
Podsumowanie
„Panie złoty, tysiącpińcet za rułkę pod siodełko?!”. Cóż, to faktycznie niemało, zwłaszcza że większość modeli ma swoje mniej lub bardziej istotne wady.
Czy korzyści są warte tych pieniędzy? Zdecydowanie tak. Nie znam nikogo, kto po spróbowaniu sztycy regulowanej, dobrowolnie wróciłby do zwykłej rurki. Jedyny dylemat jaki powstaje, to za co kupić myk-myki do wszystkich pozostałych rowerów, włącznie z szosówką, składakiem i stacjonarnym.
Więc jeśli kupiłeś rower bez tego dobrodziejstwa – koniecznie wpisz sztycę regulowaną na listę planowanych upgrade’ów.
Przegląd rynku sztyc regulowanych – aktualizacja 2017
Moim celem było zebranie najważniejszych cech jak największej liczby popularnych modeli. Kolejność listy jest nieprzypadkowa, wyróżniłem też 5 najlepszych modeli w kategoriach „jakość” oraz „opłacalność”. Częściowo bazuje ona na własnych doświadczeniach, a częściej na testach i opiniach użytkowników. Nie jest więc pełna (ani obiektywna), ale powinna dać Ci pogląd, na które modele warto zwrócić uwagę, a których lepiej unikać.
Jeśli masz własne doświadczenia z którąś z wymienionych sztyc, napisz proszę w komentarzu!
→ Więcej: Przegląd rynku 2020: Sztyce regulowane
Top 5: najlepsze sztyce regulowane
Chcesz najlepsze z najlepszych pod względem jakości wykonania, działania i bezawaryjności? Ja wybrałbym jeden z tych modeli:1. Fox Transfer Performance
Cena: ok. 1900 zł
Skok: 100/125/150 mm
- bardzo niska awaryjność;
- dostępny wariant Factory ze złotą powłoką (Kashima) na tłoku (+250 zł);
- aktualnie jeden z najlepszych modeli na rynku.
2. 9point8 Fall Line
Cena: ok. 2000 zł
Skok: 75/100/125/150/175/200 mm
- nietypowy, mechaniczny „hamulec” blokujący pozycję;
- jedna z mniej problematycznych sztyc na rynku;
- możliwość skrócenia skoku podkładkami;
- różne możliwości konfiguracji manetki;
- warianty 175 i 200 mm skoku (+250 zł).
3. BikeYoke Revive
Cena: ok. 1500 zł
Skok: 125/160/185 mm
- niska awaryjność;
- możliwość szybkiego odpowietrzania jednym imbusem;
- najniższa wysokość od kołnierza do prętów siodła;
- bardzo dobra relacja ceny do jakości;
- zobacz pełny test BikeYoke Revive.
4. Rock Shox Reverb
Cena: ok. 1900 zł
Skok: 100/125/150/170 mm
- hydrauliczna manetka odporna na błoto (ale „twarda” i mało ergonomiczna – zmieniona w 2018);
- najpopularniejszy model w sklepowych rowerach;
- dość wysoka awaryjność, zwłaszcza w starszych modelach;
- wysokie ceny części zamiennych.
5. YEP Uptimizer
Cena: ok. 1600 zł
Skok: 100/125/155/185 mm
- bardzo wysoka jakość wykonania;
- produkcja w Szwajcarii, serwis ogarnia w Polsce Spider Suspensions;
- sporadyczne problemy z trwałością anody.
Top 5: najbardziej opłacalne sztyce regulowane (cena-jakość)
Choć powyższe modele są warte swojej ceny, nie każdy może sobie pozwolić na sztycę za 1500-2000 zł. Na szczęście pojawiły się na rynku tańsze modele, które swoją funkcję spełniają naprawdę nieźle:1. TranzX
Cena: ok. 550 zł
Skok: 120 mm
- świetna relacja ceny do jakości;
- fabrycznie zamknięty tłumik (w razie zapowietrzenia – tylko wymiana całego cartridge’a);
- warto poszukać wersji z manetką montowaną pod kierownicą (do napędów 1X);
- serwis gwarancyjny w Niemczech.
2. Brand-X Ascend
Cena: ok. 700 zł
Skok: 120 mm
- model bliźniaczy z Tranz-X;
- manetka tylko do napędów 1X;
- serwis gwarancyjny w UK.
3. Giant Contact SL Switch
Cena: 800 zł
Skok: 100/125/150 mm
- największy skok spośród sztyc poniżej 1000 zł.
- możliwość zmiany sposobu prowadzenia linki – wewnątrz ramy lub przy siodle;
- tylko rozmiar 30,9 mm;
- problemy z wycierającą się anodą (modele 2016 – brak problemów z gwarancją).
4. PRO Koryak ASP
Cena: ok. 900 zł
Skok: 120 mm
- fabrycznie zamknięty tłumik;
- marka Shimano – nadzieja na dobrą jakość.
5. KS eTen Integra
Cena: 659 zł
Skok: 125 mm
- nowsza wersja modelu eTen R (100 mm, 559 zł), z przewodem doprowadzonym od dołu i większym skokiem;
- fabrycznie zamknięty tłumik;
- jarzmo z offsetem;
- jest też wersja z zewnętrznym prowadzeniem przewodu.
Sztyce regulowane – modele mechaniczne
Szukasz modelu, który łatwo przeserwisujesz w domowym zaciszu? Sztyce mechaniczne nie oferują takiej kultury pracy, jak te z hydraulicznym tłumikiem, nie umożliwiają też ustawienia siodła na dowolnej wysokości. Wygrywają za to prostotą i (zazwyczaj) bezawaryjnością.1. E*thirteen TRS+
Cena: ok. 1300 zł
Skok: 125/150 mm
- prosta, rozbieralna, w 100% mechaniczna konstrukcja;
- 4 możliwe wysokości siodła;
- manetka tylko do napędów 1X;
- w pierwszych modelach (2016) problemy z jakością;
- wysoka masa.
2. Specialized Command Post BlackLite
Cena: ok. 1300 zł
Skok: 75/100/125 mm
- mechaniczny mechanizm blokady w połączeniu ze sprężyną powietrzną;
- bardzo niska awaryjność (problemy dopiero w starszych egzemplarzach);
- jarzmo z offsetem;
- 3 możliwe pozycje.
3. Specialized Command Post IRcc
Cena: ok. 2000 zł
Skok: 75/100/125 mm
- rozwinięcie konstrukcji modelu BlackLite, ale z 10 możliwymi pozycjami (i ceną z dupy).
3. Gravity Dropper Turbo LP
Cena: ok. 1200 zł
Skok: 75/100/125 mm
- prosta, mechaniczna, choć bardzo archaiczna konstrukcja;
- jakość wykonania o niebo lepsza, niż w TMARS;
- trudno coś popsuć;
- tylko 3 możliwe pozycje;
- dostępna również w rozmiarze 27,2 mm;
- zakup tylko w USA.
5. TMARS / Forca / El Gallo
Cena: ok. 230 zł
Skok: 90 mm
- bezkonkurencyjna cena;
- toporna, mechaniczna konstrukcja oparta na sprężynie stalowej i prostej blokadzie;
- brak tłumienia i bardzo niska jakość działania;
- wrażliwość na błoto;
- tylko 3 możliwe pozycje;
- rozmiar 27,2 mm (tuleje redukcyjne są w zestawie);
- konieczność zakupu w Chinach.
Pozostałe sztyce regulowane warte uwagi
Solidne modele, których osobiście raczej bym nie kupił, ale obiektywnie warto się nimi zainteresować, jeśli z jakiegoś powodu żadna sztyca z Top 5 Cię nie przekonuje. Bo czasy, kiedy trzeba było wybierać między 2-3 dostępnymi na rynku modelami dawno minęły!1. Crank Brothers Highline
Cena: ok. 1500 zł
Skok: 125 mm
- nierozbieralny tłumik;
- regulowana na wszystkie strony manetka;
- 3 lata gwarancji;
- poprawione bolączki poprzedniego modelu Kronolog (który odradzam).
2. KS Lev Integra
Cena: ok. 1400 zł
Skok: 100/125/150 mm
- dużo wariantów, m.in z carbonową rurą (najlżejsza sztyca regulowana na rynku) czy zewnętrznym prowadzeniem przewodu;
- sprawdzony model, który (prawie) oparł się podwyżkom cen;
- zdarzają się problemy z blokowaniem w górnej lub dolnej pozycji;
- dostępna w rozmiarze 27,2 mm (prawdopodobnie najlepszy model o tej średnicy).
3. X-Fusion Manic
Cena: ok. 1050 zł
Skok: 125 mm
- fabrycznie zamknięty tłumik;
- niska wysokość od kołnierza do prętów;
- nie mylić z modelem HiLo SL (który odradzam).
4. Bontrager Drop Line
Cena: ok. 1300 zł
Skok: 100/125/150 mm
- rozbieralny tłumik (możliwość samodzielnego serwisu);
- niska odporność na błoto;
- problemy z wycieraniem anody;
- model bardzo podobny do Gianta, a dużo droższy;
- tylko w rozmiarze 31,6 mm.
5. Race Face Turbine Dropper
Cena: ok. 1950 zł
Skok: 100/125/150 mm
- mechaniczny „hamulec” na licencji 9point8;
- odporność na niskie temperatury;
- problemy z precyzyjnym ustawieniem i jakością wykonania (modele 2016).
6. Easton Haven Dropper
Cena: ok. 1900 zł
Skok: 100/125/150 mm
- model bliźniaczy z Race Face Turbine (różnią się manetką).
7. Magura Vyron eLect
Cena: ok. 1750 zł
Skok: 150 mm
- elektroniczna (choć dość paskudna) manetka – sztyca działa bezprzewodowo;
- akumulator wytrzymuje ok. 400 cykli;
- możliwość szybkiego przekładania między rowerami;
- produkcja w Niemczech;
- lekkie opóźnienia w bezprzewodowym przesyłaniu sygnału mogą być irytujące.
8. Thomson Covert
Cena: ok. 1750 zł
Skok: 100/125/150 mm
- wysoka jakość wykonania;
- serwis tłumika tylko w USA;
- raczej jako ciekawostka dla osób z sentymentem do marki.
Zobacz też inne wpisy z tej kategorii:
- Przegląd rynku 2020: Sztyce regulowane
- Test: Sztyca regulowana BikeYoke Revive
- Test: KS eTen R – pierwsze wrażenia
- Rower EVO – jak dostosować rower do enduro
- Kask enduro – co to w ogóle jest (i jaki wybrać)?
- Geometria roweru MTB: o wpływie cyferek na jazdę
Yep jest juz takze czarny a kolor nakretki mozna wybierac https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=389150367936438&id=191386124379531
Sam mam YEPa ponad rok i zdecydowanie polecam, zadnych problemow, zapadania sie jak reverb, zacinania jak KS. Jak bede musial zmienic to tylko na YEPa.
Do wad Reverba doliczylbym również wrażliwość na niskie temperatury. W marcu jechalem w gorki z rowerem na dachu i sztyca została w położeniu dolnym… miałem średnio komfortowe podjazdy ;) 3 dni zajęło jej odmarzanie.
Hm, jazda z rowerem na dachu przy mrozie do już hardcore. Z mojego doświadczenia wynika, że przy normalnej jeździe Reverb spoko sobie radzi w zimie. Porównywałem bezpośrednio z moim KS-em eTen i ten drugi nie działał praktycznie w ogóle w żadną stronę (tzn. działał, ale wooooolno i topornie), a Reverb trochę tylko zwolnił.
trzeba bylo wstawic rower na 15 min do temp. pokojowej
to nie tu mialo byc :P
trzeba bylo wstawic rower na 15 min do temp. pokojowej zamiast czekac 3 dni :P
eh, nie ogarniam tych internetów :P
Znajomy ma Reverba Stealth to w chłody typu -5st. niemal nie chciał się wysuwać. Osobiście mam Leva 2-letniego-raz się zacinał (okazało się, że smar wewnątrz miał twardawą konsystencję co było słychać przy wsuwaniu sztycy-szumiało jakby o jakiś twardy plastik)-serwis załatwił sprawę. Potem na trzonie sztycy wyskoczyły mi rysy/wżery-pewnie w skutek tego twardawego smaru-tu już były problemy z serwisem bo 7ANNA powiedziała, że skoro pomimo tego sztyca działa normalnie to nie zrobią tego w ramach gwarancji. Ostatecznie sztyca po jakimś jeszcze czasie zrobiła się amortyzowana (zapadała się o ok 15-20mm) i wtedy serwis i wymiana trzonu (bo jest on ponoć elementem tłumika).
Po tych 3ch akcjach jest ok ale sam często czyszczę ją i smaruję pod nakrętką z uszczelką kurzową. Luz na boki dość mocno wyczuwalny.
Pytanie odnośnie serwisowania Lev’a: żeby ją przesmarować odkręcasz nakrętkę i spuszczasz powietrze czy tylko zapuszczasz z zewnątrz smar/olej? No i czym to smarujesz? Zakupiłem właśnie nowego lev’a stealth 150 i po pierwszej jeździe widzę, że błoto i piasek lecą prosto na sztycę i oblepiają uszczelkę. Póki co, przedmuchałem sprężonym powietrzem i tyle.
Do ElGallo (+ pochodne) i YEP jako minus dodałbym manetkę. Jej nieliniowe a dookólne działanie sprawia problemy z precyzją uruchamiania. Jak trzeba depnąć to potrafi się ześlizgnąć i trzeba za nią gonić.
Akurat na podstawie moich doświadczeń to Reverb najbardziej awaryjny po 4 m-cach użytkowania robi się mocno odczuwalny SAG. Wcześniejsze 2 sztyce Kind shocka i jedna Speca może nie działały idealnie ale działały dużo lepiej przez dłuższy okres czasu niż obecnie Reverb :)
@Marek. Operowales Yepem? Polecam, mi manetka KS nie podchodzi wcale a Yepa jest wygodna i schowana dzieki czemu nie stracisz jej przy glebie oraz pancerze normalnie wygladaja. Kazdy woli co innego…. Akurat minusem KS wg mnie jest manetka takze
Ja swojego ElGallo przerobiłem i wsadziłem mu normalną manetkę od lockupu do RockShoxa i działa git.
Nie lubię tych działających „gdziekolwiek”
Z manetką Reverba są częste problemy w umiejscowieniu. Zazwyczaj zakłada się lewą manetkę na prawą stronę kierownicy i odwrotnie, tłumacząc to ochroną manetki przed zniszczeniem podczas gleby.Jak ja dałem sobie z tym rady mając osobno hamulec,przerzutkę i myk myka? Dajcie znać jak podlinkować post z swego profilu facebooka, to prześlę.
Kliknij na datę publikacji :)
http://www.thesocialmediahat.com/article/how-link-facebook-post
mam 2-go reverba (dostalem razem z moim striv-em) i uważam, że skracanie i odpowietrzanie nie jest w ogóle kłopotliwe (w obu skracałem). Wciskasz tłok strzykawki i puszczasz manetkę a potem ssiesz strzykawką i wciskasz manetkę. Po kilku takich ruchach sprawa załatwiona.
Dodam, że częst i nawet zdaniem wielu jest mocowanie lewej manetki z prawej strony (i odwrotnie).
wtedy manetka jest pod kierownicą, co lepiej chroni ją od zniszczenia przy jakiejś glebie.
Zgadza się, to nie jest strasznie trudne, ale jednak kłopotliwe w porównaniu do docięcia linki i pancerza.
A co do mocowania manetki – przy cenach części zamiennych (podobno kompletna manetka to >400 zł), to jedyne słuszne rozwiązanie i tak też jest na zdjęciu w artykule. Dlatego też napisałem, że manetka jest taka sobie i raczej nadaje się do napędów 1X.
Ja polecam Tmars, uszczelniona, smiga juz rok jak złoto, natomiast wczesniej miałem x fusion hilo i tragedia, nowa po 1 dniu juz sie spierdzieliła i uszczelki do wymiany były.
Faktycznie, myk-myk jest dla mnie dość istotnym wynalazkiem jeżeli chodzi o MTB.
Miałem dość krótko KS eTen. W większości wypadków te 100mm wystarczy, sporadycznie zdarzały się sytuacje, że przydało by się jeszcze trochę obniżyć siodełko.
Jeżeli chodzi o awaryjność, to nie było z nią problemów, niestety średnica nie pozwalała jej zamontować w „nowej” ramie.
Tym sposobem stałem się właścicielem KS Lev DX. Mam ją już półtora roku. Jak na razie była już naprawiana 3 razy, średnio co pół roku zamienia się w sztycę amortyzowaną, odsyłam ją na gwarancji i jest naprawiana.
Tak, że w moim przypadku awaryjność jest dość wysoka.
Do wad Giant Contact dopisał bym jeszcze słabe jarzmo. Niezależnie od tego jak mocno skręcisz to czasem przy siadaniu można zmienić sobie kąt nachylenia siodła o wartość wprost proporcjonalną do wagi sadzanego zadka. To chyba najczęściej zgłaszany problem z tą sztycą. Pomaga skręcenie mocowania siodła na paście montażowej zwiększającej tarcie.
Dzięki! Dodałem :)
Dokręcasz kluczem dynamometrycznym 8 Nm ? Mam taką sztycę i jak dokręcałem te 8 Nm to bardzo się zdziwiłem, że dynamo przeskoczyło dopiero po kilku mocnych obrotach. Przy mojej wadze ( 94 kg ) i dokręceniu 8Nm nic się nie przestawia.
Model przynajmniej z 2016 ma jarzmo na 2 śruby więc kąta się fizycznie nie da przestawić – chyba, że z urwaniem śruby ; )
Anoda u mnie się wytarła na początku skoku i na razie nie wpływa to zauważalnie na pracę sztycy – ale będę reklamować – dzięki za hint!
Mi Reverb dzielnie służy od 3 lat, raz tylko ostatniej zimy zrobił mi psikusa na trasie, ale po dopompowaniu w domu znów działał. Odesłałem go jednak profilaktycznie do Wicha i Foniki na przegląd i wymianę uszczelek. Polecam ten wyrób. To pisałem ja, Jarząbek.
4 sezony z Xfusion Hilo 100mm. Taka była w rowerze od nowości. 2 zaplanowane serwisy – wymiana oleju. Sterowanie linką, nie zawiodła mnie ani razu na trasie.
Prosta konstrukcja.
To wygląda na to, że starsza wersja była dużo bardziej pancerna… Szukając informacji o Hilo SL, nie udało mi się znaleźć praktycznie żadnego pozytywnego komentarza ;)
Mi natomiast starszy model x-fusion hilo nawalil po pierwszym wypadzie w gory.
mam x fusion hilo z zeszłego roku, jak na razie bez problemów.
nawet w zimie, kiedy damper czy widelec zamarzały ;)
Do wad YEPa moze i mozna zaliczyc serwis poza granica PL ale do zalet w takim wypadku wypadalo by dodac ze serwis jest darmowy :)
Mialem YEPa jakies 1,5 roku , sprzedalem i kupuje nastepnego a nowy nabywca bedzie sie jeszcze dlugo z mojego starego cieszyc.
Jak ktos ma fundusze to zdecydowanie polecam.
Jeszcze moge dodac ze kontakt z Andrea (wlasciciel firmy) jest genialny, czesci zamienne nigdy nie sa problemem ( potrzebowalek kiedys po wypadku nowej manetki ) a sam serwis zajal niecaly tydzien.
Aha i jeszcze warto bym dodal ze przerabialem i Reverb’a i Lev’a . Zaden nie wytrzymal roku jazdy.
Uzytkowałem KS dropzone r 100 mm/2013lub14,sprzedałem i nabyłem 125 mm/2015,ta z czarną anodą.W obu na początku był dość ciężko ją schować.Psikałem brunoxem,pomagało.Po jakimś czasie problem ustaje.Jakby wymaga dotarcia się.
Do wad reverba dodałbym śmiesznie małe śrubeczki w jarzmie, co prawda jeszcze u mnie sie trzymaja, moze dlatego ze mało waże, ale szybko zaczyna strzelac i wydawac dziwne odgłosy od przesmarowania.
MALAS – dokręć śruby jarzma z momentem 2,2Nm, tak jak napisali w instrukcji. U mnie momentalnie wszystko ucichło.
Do wad reverba dodał bym jeszcze częsty przypadek ciężkiego zamykania się sztycy. Mam drugi egzemplarz (wymiana na gwarancji na nowy) i jest tan sama sytuacja – po dwóch, trzech miesiącach używania, aby zamknąć sztycę trzeba bardzo, bardzo mocno ją przysiąść. A nie należę do lekkich osobników. Praktycznie niemożliwe jest zamknięcie jej ręką.
Może masz za wysokie ciśnienie? Też mam drugiego Reverba (wcześniej zwykły, teraz Stealth), kilka innych macałem w cudzych rowerach i ugięcie zawsze było lekkie i płynne…
Rewelacyjne zestawienie sztyc. Korzystam z Lev od 2 lat i muszę potwierdzić – jej jakość jest rewelacyjna.
Co do manetki to polecam bardzo zakupić KS SouthPaw lub przerobić starą manetkę z przedniej przerzutki:
http://www.vitalmtb.com/videos/features/How-to-Modify-SRAM-Left-Shifters-For-Use-as-Dropper-Post-Switches,27928/Arts-Cyclery,27344
I mała nowość na rynku
http://www.pinkbike.com/news/first-look-race-face-turbine–easton-haven-dropper-post-2015.html
ma mieć wszystko czego :)nawet kolorowe manetki
jezdze na KS Lev od marca, pierwsza wymiana calego cartriga zaraz po zamontowaniu (zacinal sie od nowosci), w lipcu sztyca zapadla sie o 35mm – czekam na info od 7anna kiedy beda dostepne zapasowe cartrige ale i tak jestem zadowolony :)
Cóż nie powinienem się wypowiadać, bo mam Reverba od dwóch dni. Byłem za zakupem sztycy KindShock, sugerowałem się właśnie że KS jest na lince i będzie go łatwiej serwisować w razie kłopotów, ostatecznie padło na Reverba. Ale to co zrobił RS to czapki z głów, dokumentacja i filmy instruktarzowe sprawiły że zamontowanie sztycy i jej odpowietrzenie jest tak prosta, że jestem w stanie powiedzieć że jest łatwiejsza od zabawy z linką. Connectamajig to rewelacyjne rozwiązanie, mogłem zamontować przewód wewnątrz ramy bez odkręcania manetki. Kultura pracy sztycy jest super, zobaczymy co będzie po kilku miesiącach.
Dodałbym do tych sztyc nowy produkt Race Face’a, który niebawem będzie dostępny u nas.
Co do skracania przewodu w Reverbie, to jest to bardzo proste i zajmuje 10 min przy wersji Stealth,a przy normalnej jeszcze krócej. W wersji ze schowanym przewodem jest też szybkozłączka hydrauliczna, która upraszcza do minimum montaż w ramie.
Muszę dodać że minusem Yep jest też mocowanie siodełka – jarzmo. Jest wyjątkowo tandetne jak na sztycę tej klasy, ja już musiałem wymieniać jedną śrubę.
kurcze ciągle mi chodzi po głowie reverb… tylko że sztyce regulowane są jeszcze w powijakach. 4 kumpli ma reverba, 4 różne rowery, style jazdy, waga itp. Cecha wspólna to oczywiście enduro. KAŻDY ma większy lub mniejszy luz na sztycy, każdy na przestrzeni 4 do 6 mieś wysyłał sztycę na naprawę gwarancyjną. WTF?
A może by jeszcze ująć w zestawieniu Vecnum Moveloc? Egzotyczny produkt, ale o niebotycznym skoku niespotykanym u konkurencji
mam już trzeciego! THOMSONA z wymiany gwarancyjnej, pierwszy luzy, drugi luzy, trzeci nakrętka się odkręciła i też luzy, kupiłem klej do gwintów i teraz ok luzów nie ma :)
Największy plus to działa wszędzie, na mrozie jak linka nie przymarznie to nie ma żadnych problemów.
Przydałoby się nowe zestawienie, pojawiło się trochę egoztyki.
Kto wie może znajdzie się jakaś perełka :)
A tak w ogóle to przegląd sztyc genialny :)
Już dawno był pisany artykuł, ale… skąd pomysł, że DOSS jest wrażliwy na niskie temperatury? On jest takim prostym(aż chamskim) cepem, że jest bezawaryjny :)
Nie pamiętam, skąd dokładnie ta informacja, ale zestawienie powstawało na bazie opinii użytkowników i testów.
Moje deświadczenia ze szcztycami regulowanymi: Specialized command post blacklite używałem przez 3 lata bez żadnego serwisu I innych czynności działała po 3 latach tak samo jak pierwszego dnia. Brak tłumienia hydraulicznego nie był wadą jedynie może brakowało troche możliwości zablokowania w dowolnej pozycji ale to niewielki minus. Zajebiaszczy sprzęt!
Giant contact switch – używam od 2 miesięcy wersję 2016 150mm. Działa rewelacyjnie dokładnie tak a nawet lepiej niż niektóre 2x droższe sztyce. Nie wiem jeszcze jak z awaryjnością ale jestem zachwycony. Kosztuje 8 stów I jest lepsza niż reverb!
Mam reverba 120, nie użytkuję go zbyt długo by coś więcej powiedzieć, jednak go rozbierałem, zalewałem i muszę stwierdzić ze to dość proste, nie wiem jak w innych to wygląda, odpowietrzenie reverba nie jest w cale skomplikowane. Nie wymaga też specjalnie finezyjnych kluczy. Ale zaciski do tłoczysk wypada mieć jednak. Ci co się boją odpowietrzania manetki – nie potrzebnie. Fakt, potrzebne są narzędzia ale maja sztycę za 1200zł, można sobie sprawić jakiś mały service kit.
Mieliśmy też lev’a 150 który popuścił w spodnie :P niemal nowy.
Czy jest sens bym za 600-800zł dociążał mojego HT XC 29′? Na częstych zmianach pochylenia terenu stosuję wysokość stałą „nieco niższą niż tę na podjazdy i na płaskim”
To akurat łatwo samemu sprawdzić – zalicz kilka konkretnych zjazdów na sztycy opuszczonej o te ~12 cm i wyobraź sobie, że możesz tak mieć w każdej chwili, na zawołanie :)
Zaliczyłem. 100% prawda. Zajeb..ty wynalazek. Ale 1500zł nadal nie zapłacę :P
Trochę odświeżę temat.
Czy ktoś z Was miał do czynienia albo cokolwiek słyszał o sztycy XLC SP-T06?
http://www.xlc-parts.com/
http://rower.com.pl/xlc-sp-t06-all-mtn-sztyca-teleskopowa-30-9350-mm-czarna-55-90kg-520517
Sorrka moja odpowiedź do Ciebie jest pod wypowiedzią Szymona – bo Michał Lalik nie zadbał o rasowe „User Experience” części dyskusyjnej i mamy nieintuicyjne rozlokowanie [Odpowiedz] :P
Ktoś może ma sztycę RSP Plummet?
Trudno Ci będzie znaleźć opinie o tej marce. W Polsce to jest marka loteryjna jak na razie. Mam ich krótki mostek kuty 3D bo z tego co wiem tylko oni mają krótkie zadarte w górę mostki. Obawiałem się prawdziwość info o masie i sztywność ale nie zawiodłem się. Jest duzo sztywniejszy od Bontragera 90mm, (którego dostałem oryginalnie do Treka – rower za 4,3k) nawet przy znacznie szerszej kierownicy. Cena była ok. Jestem b. zadowolony, a byłem gotów na średnią chińską.
Bardzo przydatny artykuł. Przydałby się jeszcze jeden wymiar – długość sztycy przy max wysunięciu. Przy krótkich rurach podsiodłowych jest to problem – ja swojego KS lev 125 mam wysuniętego na max, a i tak przydałoby się jeszcze z 2cm wyżej.
Jest przecież długość całkowita w tabeli :)
Przy czym jest to wartość minimalna – niektóre modele są też dostępne w dłuższych wersjach (niezależnie od skoku).
KS Lev integra faktycznie potrafi się czasem zaciąć w dolnej pozycji, ale tylko po okresie postoju, nigdy nie zaciela mi się w trakcie jazdy. Zresztą wystarczy puknać ja udem lub ręką i leci w górę.
Eten R z kablem na wierzchu jak zbierze błoto pod siodło, to oni wypada do mechanizmu zwalniajeco i sztyca nie reaguje na żadne polecenia. Pomaga jedynie zdjęcie siodła i wyplukanie błota z wnętrza sztycy.
Niestety problem z sagiem (w moim wypadku ok 1,5 cm)w reverbie się potwierdza. 4-5 m-cy użytkowania i serwis obowiązkowy. Aby chociaż w małym stopniu temu zapobiec, nie podnoś ani nie wieszaj roweru za siodełko gdy masz tę sztycę. Faktem jest natomiast, że gdy oddałem swoją do serwisu i przez tydzień jeździłem na sztywnej, fun z jazdy spadł o jakieś 20%. :)
YEP działa super (również na mrozie), ale mam wrażenie, że problemy z anodą nie są sporadyczne. Anoda wyciera się pod „nakrętką”, więc nie widać tego na pierwszy rzut oka. Wycieranie wynika zapewne z faktu, że największe obciążenie jest w pozycji całkiem wysuniętej i u mnie wyciera się jedynie „z tyłu”. Producent twierdzi, że to nic nie szkodzi … Trudno wyczuć, raczej nikt nie stosuje gołego alu na ślizgi, co innego stal (patrz tulejki montażowe).
czesc wszystkim,
Moze ja jestem pierwszym, ktory zdemontowal reverba, ale po 5 miesiacach doszedlem do wnioska, ze mi jest az tak niepotrzebny. Moje jazdy to godzina lub dwi w gore, potem 10-15 min zjazd i potem mam rowno do domu. Lub pol dnia na wyciagu, gdzie caly czas sie jezdzi w dol tylko. Fakt tez, ze reverb dodaje jakies 400gr do masy roweru, co szczegolnie na dlugich podjazdach (2+ godzniny) mnie baaardzo wkurwialo.
Tak ze po 5 miesiacach go sprzedalem i zalozylem dobrom starom sztyce carbonowom.
Podsumowanie:
reverb+sodelko = 800gr
sztyca carbonowa+siodelko = 380gr :)
Reverb ma sens dla kogos, kto jezdzi w bardziej jagodnym terenie lub go nie obchodzom 400gr martwej masy dolozonej do roweru. Ceny nie bede komentowal tutaj.
Do zalet sztycy Gianta dodałbym banalny serwis ( tzn kartridż jest nierozbieralny ale wymienia się go w całości i kosztuje mniej niż manetka do reverba ) ale samo rozebranie i przesmarowanie to kwestia 3 imbusów i smaru.
jeździł z was ktoś z vyronem? chodzi ten produkt za mną, zwłaszcza że jest niezła oferta na bike-discount.de:)
Swoją sztycę wypuścił niedawno zespół JGB2. Jest koszmarnie droga i koszmarnie lekka. Skok chyba 5cm, ale na maratony w zasadzie więcej nie trzeba.
Prawda, do XC wygląda ciekawie:
https://www.1enduro.pl/showtime-kielce-bike-expo-2016/
Hello, jestem po rewolucji rowerowej i sztycowej poprzednią sztyce REVERBA ktora pracowała w Nomad’zie, zamieniłem na BIKEYOKE REVIVE która pracuje w Spindrif’cie. Gorąco polecam ten model sztycy, rewelacyjna praca w każdych warunkach, prosta obsługa o odpowietrzaniu nie wspomnę. Dodam że jestem bardzo wymagającym klientem i nie posiadam udziałów w firmie BIKEYOKE :). Myślę że z pierwszej piątki biorąc pod uwagę cena+jakość to najlepsze rozwiązanie.
Michał, dzięki za opinię! Też myślę, że jak ktoś może sobie pozwolić na model za >1000 zł, to BikeYoke jest najbardziej opłacalny.
Kupiłem używanego Reverba 125mm, który miał sag ok 25mm ( o czym kupując wiedziałem). Zaniosłem do lokalnego serwisu w celu odpowietrzenia. Owszem sztyca została odpowietrzona (nie zapadała się już), ale równocześnie nie chowała się do końca (przez co skok skrócił się o 25mm). Poszedłem znów do tego serwisu i zostawiłem do „oględzin”. Wnioski serwisu: „Nie da się zlikwidować 25mm sagu bez utraty 25mm skoku sztycy”. Więc wybierając dowolnych z tych wariantów skok sztycy i tak będzie 100mm zamiast 125mm. Czy aby na pewno serwisanci mają rację? Miał ktoś podobne doświadczenie z tą sztycą?
Należałoby zadać im pytanie: „dlaczego się nie da?”. Może problemem jest jakieś dziwne uszkodzenie wnętrzności, ale na 99% po prostu pierwszy raz widzą taki sprzęt i nie ogarniają…
Najlepiej wysłać do fachowców, jak Wichu Workshop czy Spider Suspensions – zrobią na bank.
Tak, to było ich pierwsze doświadczenie z Reverbem. Wiem, że zamawiali klucze Rock Shoxa do tłumika wewnętrznego,ale nie wiele to pomogło. Faktycznie lepiej będzie wysłać do fachowców z doświadczeniem.
Mam tylko nadzieję, że nie wzięli za to pieniędzy ;)
Mam pytanie odnośnie sztycy Tranzx o który konkretnie model chodziło?
bo w katalogu jest ich z 12 :D
Katalog katalogiem, a oferta sklepów swoje ;)
Ja bym wybrał YSP12L: https://www.bike-discount.de/en/buy/tranzx-remote-seatpost-ysp12l-internal-609674/wg_id-369
Z katalogu ciekawie wyglądają też YSP07 i YSP15.
Cześć
Mam sztycę YEP UPTIMIZER 155 skoku, zamontowana do kony honzo ~ jest wsunięta na max w ramę ale i tak jest minimalnie zbyt długa ~ jest jakiś panent żeby ją na stałe obmnizyć o 1~2 cm ?
Niestety nie wiem. Najlepiej napisz do Spider Suspensions, którzy są autoryzowanym serwisem na Polskę.
” Jeśli planujesz zakup sztycy o większym (lub mniejszym) skoku, dodaj (lub odejmij) odpowiednią wartość: np. +25 mm dla sztycy 150 mm”
Troszkę to niejasne, czy powinniśmy dodać 25 mm do A i B, czy tylko do jednego z nich ? Bo widzisz, z moich obserwacji i rozkmin wynika, że o ile A zwiększy się o te 25 mm, to B może się zwiększyć już o 45 (vide Giant SL Switch).
A sam artykuł – fantastyczny (jak cały blog) !
C.D.: Tak to wygląda dla Giantowych sztyc (B/skok): 350/100mm, 395/125mm, 440/150mm
Chciałbym się podzielić doświadczeniem ze sztycami Giant a raczej obsługą klienta tej firmy. Jedna ze sztyc klękła w lipcu ubiegłego roku, ale sprawa nie była poważna bo to tylko kartridż-tak mi się wydawało do póki nie wziąłem się za organizowanie tej części. Poszedłem do sklepu bo nie byłem pewien czy kartridż dostępny w necie będzie pasował do mojej sztycy, i już po 2 tygodniach firma Giant postanowiła odpowiedzieć: nie mamy czasu bo są targi 2018, zapraszamy później… Wiec są dwie opcje: nie psuj sztycy w lipcu, albo pomiń tego producenta przy wyborze tego jakrze przydatnego wynalazku jakim jest sztyca regulowana…
Jakieś godne polecenia sztyce do 800 zł na tą chwilę Panie Michale ?
Jak wyżej :P Giant, Tranz-X/Brand-X.
Brand-X obecnie na Chain Reaction Cycles za niecałe 82 GBP. Revolutem wychodzi 383 PLN! Tylko trzeba dobrać jakąś „pierdółkę” do 99 Euro (darmowa wysyłka) lub dopłacić 6 GBP za wysyłkę co jest słabe. Jak ktoś szuka zapychacza to można wziąć łyżki od Pedrosa za 3,5 GBP.
Chciałbym dodać jeszcze coś dla tych, którzy sztycami Giant są jednak zainteresowani… Jakis czas temu będąc w sklepie firmowym Giant/Liv dowiedziałem się tez, że sprowadzenie części zamiennych to nie lada wyzwanie. Mianowicie muszę poczekać, aż dany sklep nazbiera zamówienie bo nie da się zamówić z magazynu tylko mojego kartridża. Strasznie pocieszna firma ten Giant.
Cześć. Jako totalny laik mam kilka pytań odnośnie sztycy regulowanej. Chciałbym dopasować sztycę do ramy kellys swag 2017. Model który sobie upatrzyłem to Giant Contact Switch 2018-125×30.9x395mm.
Czy ta ostatnia wartość (395mm) to jest całkowita długość sztycy z maksymalnym wysunięciem 125mm czy jest to długość samej „rurki” i do tego dodajemy sobie 125mm, którymi możemy sobie operować góra/dół? I czy te 395mm to naprawdę jest 395mm, czy trzeba sobie zrobić jakiś zapas w górę? W swagu mam wysoką rurę pod siodłową i niechciałbym, aby na zjazdach ta sztyca uprzykrzała mi życie wystając zbyt mocno. Z góry dzięki za odpowiedzi.
395 mm to długość całkowita wyprostowanej sztycy.
Drugi istotny dla Ciebie wymiar, to wysokość wystającej części, zgodnie z zamieszczona w artykule tabelą.
Czyli:
1. Między zaciskiem sztycy w ramie a prętami siodła musisz mieć przynajmniej 172 mm (przy podniesionym siodle).
2. Między prętami siodła a przeszkodami w rurze podsiodłowej (łożyska, spawy, zagięcia) musisz mieć 395 mm (z tym raczej nie będziesz miał problemu).
Dzięki za odpowiedź, ale chciałbym się raz jeszcze upewnić :) Napisałeś: „395 mm to długość całkowita wyprostowanej sztycy.” Czyli jest to długość sztycy przy całkowitym wysunięciu jej? Czy od tego 395mm będę miał jeszcze +125mm do wysunięcia?
A czym Twoim zdaniem różni się „wyprostowanie” od „wysunięcia”? :)