W pierwszym tegorocznym zestawieniu pokazałem Ci najciekawsze z najtańszych rowerów trail / enduro. Czas podnieść poprzeczkę do 8000 zł. Czy da się za taką kwotę kupić dobrze wyposażony rower z pełną amortyzacją? A może w dalszym ciągu lepszym wyborem będzie hardtail? Spójrzmy na obie opcje.
Zobacz też pozostałe części przeglądu rynku 2019:
- Rowery enduro, trail, hardtail i e-bike – lista 2020
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 6000 zł
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 8000 zł (← tu jesteś)
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 10000 zł
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 12000 zł
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 14000 zł
- Top 10 2020: E-bike enduro / trail do 20000 zł
- Top 20 2020: Gravel do 7000 zł
Jakie rowery znalazły się w zestawieniu?
Wszystkie rowery trail / enduro do 8000 zł (biorąc pod uwagę ceny katalogowe i bez naciągania budżetu!), jakie sam brałbym pod uwagę przy zakupie. Tegoroczne zestawienia NIE są podzielone na kategorie hardtail / trail / enduro, jak w latach ubiegłych. Wychodzę z założenia, że mając do dyspozycji np. 8000 zł na rower, większość z nas może się wahać między hardtailem a fullem, że o wyborze kategorii nie wspomnę – trail i enduro coraz bardziej się przenikają i trudno o kryterium, które pozwoliłoby je jednoznacznie rozdzielić.
Jedyne ograniczenia, jakie przyjąłem to:
- skok minimum 120 mm;
- kąt główki ramy maksymalnie 67°.
Jak czytać dane techniczne?
- skok podany jest odpowiednio: przód / tył;
- kąty to kolejno: główki ramy / rury podsiodłowej;
- masa – deklarowana przez producenta;
- klik w nazwę modelu → szczegóły na stronie producenta.
Uwagi dodatkowe
- Rowery są ułożone od najtańszego do najdroższego (a nie od najlepszego do najgorszego lub odwrotnie). Wszystkie wybrane modele uważam za szczególnie warte zakupu, więc możesz śmiało ułożyć je we własnej kolejności według dostępnego budżetu i… tego, który najbardziej Ci się podoba.
- Ceny marek wysyłkowych są w zaokrągleniu przeliczone na złotówki i uwzględniają koszt przesyłki – stąd ostateczna cena może się różnić względem kwoty wyświetlanej w sklepie.
- Podana masa pochodzi z tabelki producenta, więc należy traktować ją z przymrużeniem oka i na starcie dodać co najmniej 400 g na pedały.
- Poniższe opisy rowerów to moja subiektywna ocena na podstawie danych katalogowych. To nie jest test, ani nawet jego namiastka! Pamiętaj, że jakość roweru na szlaku zwykle wynika z czegoś więcej, niż tylko sumy części i cyferek.
- Zestawienie ma charakter niekomercyjny.
1. Dartmoor Bluebird Evo 29 – 6299 zł
- skok: 140 /130 mm
- rozmiar koła: 29″ (dostępny też model 27.5″)
- kąty: 66° / 76°
- długość górnej rury (M): 587 mm
- reach (M): 435 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: X-Fusion Slide RC / X-Fusion O2 Pro R
- hamulce: Tektro HD-M275
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 16,3 kg
O tym modelu wspomniałem już w poprzednim zestawieniu – myślę, że to ciekawszy wybór od kosztującego 300 zł mniej bazowego Blackbirda. Zwłaszcza, że pomimo mniejszego skoku, Bluebird jest rowerem o możliwościach znacznie wykraczających poza standardy kategorii trail. W podsumowaniu jego testu napisałem: „Bluebird 29 niespecjalnie udaje ścieżkowca, to po prostu szybki i pancerny rower enduro”. Zwłaszcza przy masie przekraczającej 16 kg… Ale jeśli się nie mylę, jest to najtańszy na rynku full ze sztycą regulowaną, więc nie czepiajmy się szczegółów. Zwłaszcza, że reszta osprzętu jest bardzo spójna i nic nie prosi się o natychmiastową wymianę. Jedynie, znając możliwości tego roweru, skusiłbym się na bardziej agresywną przednią oponę.
2. Dartmoor Hornet Pro – 6399 zł
- skok: 150 mm
- rozmiar koła: 27+
- kąty: 64° / 73°
- długość górnej rury (M): 620 mm
- reach (M): 430 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: Rock Shox 35 Gold RL
- hamulce: SRAM Guide RE
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 15,2 kg
Z oferty każdego producenta staram się zawsze wybrać jeden najciekawszy model, ale w tym przypadku oznaczałoby to, że z listy wypadłby Hornet Pro – a tak być nie może, bo wiem że kochacie ten rower ;) Poza tym „szerszeń” dostał w tym roku nową ramę – pojawił się Boost i z dawna wyczekiwany rozmiar XL, a nawet… mocowanie bidonu. Ale przede wszystkim odświeżono geometrię – to najnowocześniejszy model w ofercie Dartmoora, jeśli chodzi o długość rury podsiodłowej, dzięki czemu rozmiar ramy można sobie dobrać według reacha. Da się…? Dzięki temu Hornet Pro pozostaje królem Polski w kategorii sztywniaków do ostrego katowania. Jego problemem jest jednak… Bluebird Evo. Sztywniak ma co prawda dużo lepsze hamulce i ładną korbę Race Face, ale dla mnie byłoby to za mało, żeby zrezygnować z tylnego zawieszenia.
3. Marin San Quentin 3 – 7099 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 27.5″
- kąty: 65° / 75°
- długość górnej rury (M): 602 mm
- reach (M): 444 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: Rock Shox Revelation RC
- hamulce: Shimano MT400
- napęd: Shimano SLX 1×11
- masa: ?
W podsumowaniu krótkiego testu San Quentina napisałem tak: „Jest wyjątkowo uniwersalny, zabawowy i przystępny – patrzysz na niego i po prostu chcesz iść pojeździć, niezależnie od tego, czy pod ręką masz akurat pumptrack, dirtowe hopy, czy trasę zawodów enduro”. Wynika to zarówno z bardzo agresywnej geometrii, jak i solidnej specyfikacji. Ta wprawdzie nie stanowi tak mega-atrakcyjnej oferty jak rok temu, bo mimo braku jakichkolwiek zmian w wyposażeniu, cena wzrosła o 500 zł. Z tego powodu San Quentin zamiast konkurować z Hornetem Pro, musi się mierzyć z dużo groźniejszym rywalem, jakim jest…
4. Whyte 901 v2 – 7099 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 27+
- kąty: 64,5° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 627 mm
- reach (M): 454 mm
- sztyca regulowana: Whyte drop.it II (TranzX)
- amortyzacja: Rock Shox 35 Gold RL
- hamulce: TRP Slate
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 14,1 kg
Whyte czy Marin w tej samej cenie? Cóż, bardzo lubię Marina, ale w tym przypadku długo bym się nie zastanawiał. Model 901 to prawdziwa legenda kategorii „hardcore hardtail”. Pod względem geometrii nie odbiega zbytnio od San Quentina, ma też porównywalne wyposażenie – Rock Shox 35 Gold wykorzystuje te same rozwiązania co Revelation RC (ten drugi wyróżnia nowszy kształt dolnych goleni), a SRAM SX Eagle to wprawdzie niższa półka (i wyższa masa) od 11-rzędowego SLX-a, ale za to szerszy zakres przełożeń. Whyte ma też obiecujące czterotłoczkowe hamulce Tektro. Niezależnie od wyboru, zarówno Whyte jak i Marin to świetne rowery dla zaawansowanego ridera, świadomego wszystkich zad i walet sztywnej ramy. Pozostałe osoby – czytać dalej.
5. Norco Fluid FS 3 – 7199 zł
- skok: 130 / 120 mm
- rozmiar koła: 29″ (do rozmiaru M dostępny też na 27.5″)
- kąty: 66,5° / 76°
- długość górnej rury (M): 590 mm
- reach (M): 440 mm
- sztyca regulowana: TranzX YSP18
- amortyzacja: SR Suntour XCR34 / X-Fusion 02 Pro R
- hamulce: Tektro HD-M275
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: ?
Fluid FS wygląda niepozornie – w przypadku Norco całą uwagę skupiają na sobie nowsze (i wyjątkowo udane) modele Sight i Optic. Ale wystarczy rzucić okiem na tabelkę z geometrią i okazuje się, że Fluidowi też warto się przyjrzeć. Wyposażenie wygląda całkiem nieźle – jest sztyca regulowana, jest SX Eagle i tylko Suntour XCR budzi moje obawy, choć sytuację ratuje fakt, że jest to ta wzmocniona wersja na goleniach 34 mm. Zagadką, a zarazem ciekawostką, są opony GoodYear, ale w tej cenie chyba nie ma co wybrzydzać. Zwłaszcza, że mówimy tu o marce, którą trudno nazwać „budżetową” – najwyraźniej dystrybutor chce pomóc jej wrócić na polski rynek agresywną polityką cenową (tak jak było z zeszłorocznym debiutem Marina San Quentina). Nic tylko korzystać!
6. Vitus Mythique 29 VRS – 7250 zł
- skok: 140 /140 mm
- rozmiar koła: 29″ (dostępny też model 27.5″)
- kąty: 66° / 76°
- długość górnej rury (M): 603 mm
- reach (M): 444 mm
- sztyca regulowana: Brand X Ascend (TranzX)
- amortyzacja: X-Fusion Sweep RC / X-Fusion O2 Pro RL
- hamulce: Shimano MT400
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 15,2 kg
Mythique VRS to droższy wariant roweru, który „wygrał” Top 10 do 6000 zł (zarówno w mojej subiektywnej ocenie, jak i w Waszym głosowaniu). Tym razem nie musiałem uciekać się do ceny promocyjnej, żeby uwzględnić go w zestawieniu, więc realnie kupisz ten rower sporo taniej, lub w tej samej cenie dorwiesz wyższy model VRX ze świetnym Marzocchi Z2 i lepszymi hamulcami (Chain Reaction Cycles ciągle ma Vitusy w jakiejś promocji). Ja jednak nie miałbym nic przeciwko zawieszeniu od X-Fusion z prezentowanego tu środkowego wariantu. Wymieniłbym jedynie tarcze hamulcowe – to jedyne, czego brakuje do w pełni kompletnego wyposażenia (nawet przednia opona jest w dobrej wersji). A to wszystko przy cenie realnie poniżej 7000 zł. Dla mnie bomba!
7. Octane One OMG – 7299 zł
- skok: 140 /130 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 65,5° / 75°
- długość górnej rury (M): 624 mm
- reach (M): 455 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: Manitou Machete Comp / Manitou Radion Expert
- hamulce: Shimano M315
- napęd: Shimano SLX 1×11
- masa: 15,0 kg
Mocną alternatywą dla Vitusa jest kolejny rower, jaki miałem przyjemność testować w zeszłym roku, i który zaskoczył mnie swoim charakterem. Spodziewałem się mini-enduro, a okazało się, że OMG to bardziej maxi-XC. Jego zjazdowy potencjał blokowały głównie opony (i hamulce, ale to niestety standard w tej cenie), więc można go odblokować bez przekraczania założonego budżetu, i cieszyć się polskim rowerem z efektywnym (choć dość twardo pracującym) zawieszeniem. I do tego w modnym kolorze!
8. Orbea Laufey H10 – 7499 zł
- skok: 140 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 65,5° / 75°
- długość górnej rury (M): 606 mm
- reach (M): 435 mm
- sztyca regulowana: OC2 Dropper (TranzX)
- amortyzacja: Marzzocchi Bomber Z2
- hamulce: Shimano MT500
- napęd: Shimano SLX 1×12
- masa: ?
Przerwijmy na chwilę pasmo fulli i wróćmy do jeszcze jednego konkurenta Whyte’a 901 i San Quentina. Orbea jest znacznie mniej oczywistym wyborem, ale co najmniej równie dobrym – geometria ramy nie jest może tak długa, ale kąty porównywalne. Największa różnica to koła 29″. Jeśli chodzi o osprzęt, dopłata 400 zł przekłada się na amortyzator Marzocchi o skoku 140 mm i nową 12-rzędową grupę SLX, niestety z idiotycznym „dodatkiem” łańcucha KMC (nietypowy kształt wewnętrznych ogniw jest kluczowy dla idealnego działania nowego SLX/XT – na szczęście to tani upgrade). Są też o klasę lepsze hamulce Shimano, które przy składaniu zamówienia można wymienić na 4-tłoczkowe (podobnie jak kilka innych komponentów), w dalszym ciągu mieszcząc się w 8000 zł.
9. Marin Rift Zone 2 – 7599 zł
- skok: 130 / 125 mm
- rozmiar koła: 29″ (dostępny też model 27.5″ – Hawk Hill)
- kąty: 65,5° / 76°
- długość górnej rury (M): 606 mm
- reach (M): 455 mm
- sztyca regulowana: TranzX YSP23JL
- amortyzacja: Rock Shox Recon RL / Rock Shox Deluxe Select R
- hamulce: Shimano MT200
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: ?
Dobra, nie ma co przedłużać: oto król klasy „ścieżkowce do 8000 zł”. Rower, który w ostatnich latach rozchodził się jak ciepłe bułeczki i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Poza nowym malowaniem, Rift Zone 2020 dostał odświeżoną, bardzo nowoczesną geometrię i napęd SX Eagle. Dzięki temu, choć Rift Zone’owi przybyło paru groźnych konkurentów, w dalszym ciągu zasługuje on na traktowanie jako punkt odniesienia i wybór domyślny dla osób szukających wszechstronnego górskiego fulla.
10. Scott Spark 970 – 7799 zł
- skok: 120 / 120 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 67,2° / 73,8°
- długość górnej rury (M): 605 mm
- reach (M): 433 mm
- sztyca regulowana: Syncros (TranzX)
- amortyzacja: RockShox Judy Silver TK Solo Air / X-Fusion O2 RL
- hamulce: Shimano MT200
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 14,5 kg
Full od Scotta za mniej niż 8000 zł? Kiedyś nie do pomyślenia, ale od jakiegoś czasu ta marka nieco znormalizowała swoje ceny – nawet osprzęt nie odstaje zbytnio od średniej tego zestawienia. Może za wyjątkiem amortyzatora, choć przy zaledwie 120 mm skoku, braki w sztywności i tłumieniu może nie będą aż tak razić. Niewielki skok zdradza zresztą, że Spark jest rowerem XC – choć z mocnymi naleciałościami ścieżkowymi. Jeśli szukasz roweru do haratania zawodów i miejscówek enduro, szukaj dalej. Ale jeśli bardziej interesuje Cię zwiedzanie flow-traili i szlakowa turystyka w rześkim tempie z okazjonalnym wypadem na maraton MTB, Spark może być ciekawym wyborem.
11. On-One Hello Dave SRAM GX – 7920 zł
- skok: 150 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 62° / 77°
- długość górnej rury (M): 595 mm
- reach (M): 450 mm
- sztyca regulowana: Rock Shox Reverb
- amortyzacja: Rock Shox Pike Select
- hamulce: SRAM Guide RE
- napęd: SRAM GX Eagle 1×12
- masa: ?
Stalowy On-One pojawił się już w poprzednim zestawieniu i wydawało się, że Big Dog to najbardziej odjechany model w ofercie tej brytyjskiej marki – dość powiedzieć, że można go zamówić bez lakieru, żeby w naturalny sposób… rdzewiał. WTEM! Pojawia się Hello Dave z kątami 62/77 stopni i bazą kół 1261 mm w najmniejszym rozmiarze. A do tego z bezdyskusyjnie najlepszym osprzętem w tym zestawieniu. Dziękuję, dobranoc.
A tak serio – On-One Hello Dave to rower dla hardtailowych freaków, którzy jeszcze niedawno musieli takie cuda spawać na zamówienie. Jeśli potrzebujesz go w swoim życiu, doskonale o tym wiesz i nie muszę Ci o nim nic więcej pisać.
12. Canyon Neuron AL 6.0 – 7999 zł
- skok: 130 / 130 mm
- rozmiar koła: 29″ (27.5″ w mniejszych rozmiarach)
- kąty: 67,5° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 603 mm
- reach (M): 433 mm
- sztyca regulowana: Iridium Dropper (TranzX)
- amortyzacja: Rock Shox Judy Silver / Rock Shox Deluxe Select+
- hamulce: Shimano MT200
- napęd: Shimano SLX/XT 1×12
- masa: 14,5 kg
Rower ten miał premierę w dniu publikacji tej listy – zwróć uwagę, że piszę tu o nowym modelu, stary nie załapałby się do Top 10, tak bardzo prosił się o aktualizację. Nowa rama skrywa parę ciekawostek, np. brak możliwości montażu przedniej przerzutki – szok, biorąc pod uwagę, że poprzednik aż do grobowej deski sprzedawany był z napędem 2x. Tu mamy bardzo dobry zestaw Shimano 1×12, niestety kosztem bardzo słabych hamulców i amortyzatora. Zresztą amortyzator to kolejne nietypowe rozwiązanie – we wszystkich rozmiarach ramy montowany jest widelec 29″, mimo że mniejsze toczą się na kołach 27.5″ (różnicę w trailu równoważy inny kąt główki ramy). Co prowadzi nas do najważniejszej zmiany, jaką jest geometria zaczerpnięta od pokazanej jakiś czas temu wersji karbonowej. Jak na rower pokazany w 2020, jest ona dość oldschoolowa – przede wszystkim mam na myśli stromy kąt główki i długą rurę podsiodłową – ale jeśli wpasujesz się w rozmiarówkę, Neuron będzie ciekawą alternatywą dla opisanego wyżej Scotta.
13. Kross Soil 1.0 – 7999 zł
- skok: 130 / 130 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 67° / 75,5°
- długość górnej rury (M): 600 mm
- reach (M): 444 mm
- sztyca regulowana: TranzX JD-YSP23J
- amortyzacja: Rock Shox Recon RL / Rock Shox Deluxe Select R
- hamulce: Shimano MT500
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: ?
W Top 10 do 6000 zł całkiem nieźle wypadł Dust – Soil to w zasadzie to samo, tylko z tylnym zawieszeniem. Nie jeździłem wprawdzie na nowym modelu na kołach 29″, ale już jego poprzednik na szlaku oferował znacznie więcej charakteru, niż ktokolwiek by się po nim spodziewał. Duża w tym zasługa bardzo udanego zawieszenia RVS, w którego projekcie maczali palce (po same łokcie) ludzie z Antidote. Nawet wyposażenie nie rozczarowuje – jedynym słabszym punktem jest amortyzator.
14. NS Bikes Nerd HD – 7999 zł
- skok: 160 / 180 mm
- rozmiar koła: 29″ / 27.5″
- kąty: 64° / 76°
- długość górnej rury (M): 604 mm
- reach (M): 455 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: X-Fusion Trace 29 RC / X-Fusion 02 Pro RL
- hamulce: SRAM Level
- napęd: Shimano Deore 1×10
- masa: 14,9 kg
Oprócz zakręconego Nerda HD, NS Bikes oferuje w tej samej cenie Nerda Lite – dość blado wypada on jednak pod względem opłacalności na tle opisanego wyżej Octane One (który poniekąd jest budżetowym odłamem NS-a). A do tego uznałem, że przyda się na tej liście jakiś pełnokrwisty rower enduro. Zwłaszcza, że łącząc tylne koło 27.5″ z przednim 29″ NS Bikes jak zwykle wyprzedził trendy – aktualnie takie rozwiązanie jest bardzo na czasie. Jeszcze bardziej oryginalny (i mniej sensowny) jest skok ramy większy niż amortyzatora (180 mm). Trochę słabo tylko wygląda w tej cenie 10-rzędowy napęd i niewystarczające do enduro hamulce – ale umówmy się, w Nerdzie HD nie chodzi o przerzutkę. Ten model zasługiwałby na nazwę „Eccentric” znacznie bardziej od sztywniaków tej marki!
Czego oczekiwać od roweru trail / enduro do 8000 zł?
Przedział 6000-8000 zł jest dość wąski i może się wydawać, że niewiele się w nim dzieje – prawie 8 tys. zł to już sporo kasy jak na hardtaila, a niewiele na fulla. Dlatego też na liście znalazło się mniej rowerów, niż ostatnio (mało brakowało, a w Top 10 faktycznie byłoby 10 punktów!). Ale z drugiej strony, jest wśród nich kilka tak mocnych propozycji, że bez sensu byłoby na siłę szukać alternatyw.
Te mocne propozycje to przede wszystkim rowery z pełną amortyzacją, które w dzisiejszym zestawieniu stanowią większość. Uważam, że jeśli szukasz maksymalnie wszechstronnego roweru do jazdy po górskich szlakach i singletrackach, to za 8000 zł powinieneś kupić fulla.
Piszę o wszechstronności, bo w omawianym budżecie prawie nie występują bardziej wyspecjalizowane rowery enduro o większym skoku. W sumie nie wiem dlaczego, ale przedział do 8 tys. zł zdominowały ścieżkowce (wyjątkiem są NS Bikes i Dartmoor).
Paradoksalnie większą specjalizację w kierunku hardkoru oferują wybrane przeze mnie hardtaile – jeśli planujesz wydać ponad 6000 zł na sztywniaka, prawdopodobnie masz ku temu dobry powód. Podejrzewam, że kupią je osoby zaawansowane, które mogłyby sobie pozwolić na fulla, ale prostotę hardtaila cenią sobie ponad szybkość i komfort. Lub jeżdżą w pagórkowatym (nie-górskim) terenie, gdzie każdy 30-sekundowy zjazd jest na wagę złota i wygładzanie go pełną amortyzacją mija się z celem. Lub po prostu lubią dostawać łomot.
Pod względem wyposażenia w klasie 6-8 tys. zł panuje niemal pełna unifikacja: napęd SRAM SX Eagle, któreś z pozagrupowych hamulców Shimano i sztyca regulowana TranzX są tu jak „kawa i WZ-ka” – zestaw obowiązkowy. Jedyna większa różnica to amortyzator – większość marek oferuje Recona, ale te bardziej opłacalne upchnęły w budżecie Revelationa lub nowy model 35 Gold (oba na goleniach 35 mm i z tłumikiem Motion Control). Ze schematu wyłamuje się Vitus, NS Bikes (X-Fusion) i Octane One (Manitou).
Ile warto wydać?
Prawie wszystkie rowery z listy mieszczą się w bardzo wąskim przedziale 7000-8000 zł, więc nie będę tu analizował różnic między nimi – jak już wspomniałem, wszystkie oferują bardzo zbliżone wyposażenie. Pozostaje jednak pytanie: czy warto kupić takiego ścieżkowego fulla za 7-8 tys. zł? Może lepiej zaoszczędzić trochę więcej pieniędzy? Pozwól, że z odpowiedzią na to pytanie wstrzymam się do podsumowania kolejnego Top 10 (do 10000 zł).
Z całą pewnością warto jednak dopłacić 1-2 tys. zł do fulli z listy do 6000 zł. Opisane wyżej modele prezentują już przyzwoity poziom wyposażenia – działającą amortyzację, sztyce regulowane i nowoczesne (choć ciężkie) napędy o szerokim zakresie. Piętą achillesową pozostają słabe hamulce i opony (z nielicznymi wyjątkami) – tu w dalszym ciągu potrzebny będzie upgrade.

Zobacz też inne artykuły, które mogą pomóc w podjęciu decyzji:
- Hardtail czy full – czy sztywniaki mają jeszcze sens?
- 10 rzeczy, za które (NIE) warto dopłacić w nowym rowerze
- Ile skoku powinien mieć rower enduro?
- Geometria roweru MTB: o wpływie cyferek na jazdę
- Jak zacząć sezon na nowym rowerze… bez jego kupowania?
- Rowery enduro, trail, hardtail i e-bike – lista 2020
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 6000 zł
A jeśli szukasz wyprzedaży, przydadzą Ci się zeszłoroczne zestawienia:
- Top 10 2019: Hardtaile trail i enduro do 7000 zł
- Top 10 2019: Rowery trail do 8000 zł
- Top 10 2019: Rowery enduro do 10000 zł
Wybrałbym Horneta bo jego dizajn ramy jest najfajniejszy (łuki robią robotę, kolorystycznie też ciekawie), ale jego waga jest nie do zaakceptowania.
Najciekawiej kolorystycznie wypada Soil, Neuron,
Nerd i Rift Zone, bo reszta jest nudno ciemna/czarna do bólu.
W moim rozmiarze Neuron występuje tylko z kołami 29…, a Nerd jest jednozawiasem.
Winc de łiner is Rift Zone na 27,5″ ;)
!!! Odradzam Sparka 970, tylny standart osi to gówno wcielone i osobiście tego szataństwa nawet bym nie umieścił w zestawieniu. !!!
Mam dla Ciebie złą wiadomość – Rift Zone (czy też Hawk Hill, czyli właśnie „Rift Zone na 27.5”) to też jednozawias :P
A co do tej osi – poza (nie)kompatybilnością, co z nią nie tak?
Przecież w Rift Zone, wahacz tylny ma „odwróconego Horst’a”, a w Nerdzie wahacz jest jednym elementem? To miałem na myśli pisząc jednozawias. Chyba, że rozchodzi się o to że nie napisałem dokładnie Rift Zone 2?
A oś w Sparku? No właśnie niekompatybilność że wszystkim i kompatybilność z niczym. Jeśli hipotetycznie chciałbym zdecydować się na upgrade kół (zwłaszcza tylnego) to „żaden” wybór piast. To QR na 141, bez sensu. Zwłaszcza w tej klasie roweru. Miałem do czynienia z tym na żywo. Dramat. Jedyny „ratunek” to zmiana wahacza, jak się trafi z modelu katalogowo wyżej, żeby mieć 148×12, ale to i tak karkołomny pomysł.
„Odwrócony Horst” = żaden Horst :)
Liczy się ilość zawiasów między główną osią obrotu (przy suporcie) a osią piasty. W Rift Zone nie ma żadnego – więc z punktu widzenia kinematyki wahacz jest dokładnie tak samo jednym elementem, jak w Nerdzie. Pozostałe elementy i zawiasy to tzw. „ogniwa pośredniczące” zmieniające siły przekazywane na damper.
Dobry Wieczór
Opłaca się brać Rifta Zone 2?
Pozdrawiam
Ależ dokładnie na odwrót. Hornet przy San Quentinie wygląda jak jakiś tani chiński ulep:P
Poczekam jeszcze na listę do 10000zł, ale coraz bardziej jestem przekonany do marin rift zone 2.
U mnie na początek Nowego Roku wjechał Octane One OMG – dużo radości. Parę elementów do ugrade w tak zwanej wolnej chwili lekko zakłóconej przez aktualną sytuację…
Koniecznie opony, polecam też tarcze hamulcowe lub całe hamulce – więcej moim zdaniem nie trzeba :)
Większych tarcz według instrukcji się nie da włożyć – myślałem o zmianie całości na Magura MT Trail i opon na WTB Ranger 2.4. Teraz czekam na powrót do dotychczasowego działania.
Co znaczy, że nie da się włożyć większych tarcz? Da się, tylko trzeba użyć adaptera:) Nihil novi
No nie do końca, różnie z tym bywa – tarcza 203 mm może ocierać o wahacz.
Manitou dla Machete ogranicza dopuszczalny rozmiar tarczy do 185.
Nie mówię że od razu masz wrzucać 203 mm na tył, bardziej miałem na myśli coś porządnego – najtańsze tarcze Shimano z napisem „RESIN PAD ONLY” potrafią wyssać siłę hamowania nawet z najlepszych hamulców…
Wybrałbym .. Soila 1.0, wybrałem go w zeszłym roku ( w wyborze pomogła b.dobra cena za jaką go wyrwałem) i teraz podtrzymałbym wybór.. a na 2020 widzę już 1×12, Cóż ja jeszcze , jak to napisał Michał w TOP10 2019, 2×10 czyli epoka Chrobrego ;-) .. ale wbrew pozorom ja osobiście bardzo sobie chwale ten napęd na szczyrkowsko- klimczokowo – bielskich różnych, różniastych podjazdach i ścieżkach ( tych najbardziej znanych też ;-) ale jest wiele innych fajnych zakamarków do pojeżdżenia ) .. Nawet te amory aż tak bym na minus nie wpisywał mimo że w moim wypadku muszą przyjmować 100kg i póki co nie zawodzą! Pewnie i tak wszystko sprowadza się do oczekiwań każdego użytkownika, moje widocznie wpisały się w ten model .. I każdemu życzę aby dokonał jedynie słusznych wyborów dla siebie. A szczęśliwie jest z czego wybrać !
Jakie masz tam opony? Czy maxxisy 2.50WT lub nawet 2.60WT się tam zmieszczą (np. DHF)?
Mam 2.35, w tym roku dają już 2.4 . 2.5 wejdzie na bank , a 2.6 nie wiem..
A co myslisz o nowym Bluebird PRO 27,5 :) Bo malowanie mnie urzeka :P Wiem…wiem wykracza poza budżet, ale bedzie w kolejnym zestawieniu?
Do kolejnego zestawienia wybrałem akurat Blackbirda, ale Bluebird też jest bardzo dobrą opcją. Na blogu znajdziesz jego test – od tego czasu wiele się nie zmieniło, głównie (bardzo dobry) Bomber Z2. No i 46 razy lepszy kolor :)
Z zestawienia kusi mnie Vitus, ale w testach na yt mówili, że ma wiotki ogon i luzują się łączenia wachacza. Drugi mój typ to Marin, ale chciałbym się przekonać też co jest wart nowy Rockrider AM 100S 29″. Ma nową geometrię, niezły dizajn i całkiem dobre komponenty. Gdyby nie virus byłby już dostępny w Polsce. Cena powinna oscylować ok 7k.
https://www.decathlon.pl/rower-mtb-am-100s-29-id_8586941.html
Też czekam, aż w końcu się pojawi, bo zapowiada się bardzo ciekawie i pewnie dodam go do zestawienia.
Teoretycznie (a może nie tylko) można już kupić wersję limitowaną: https://www.alltricks.com/F-11947-velos-complets-vtt/P-1186459-rockrider_am_500s_ltd_full_suspension_mtb_sram_x01_eagle_12s_29___green_2020___limited_edition
13.8kg to calkiem niezle, hmmmmm
A co sądzicie z ROCKRIDER XC900S. Jakoś nigdzie nie mogę go znaleźć w żadnym zestawieniu. Czy to tylko dlatego, że kat jego główki to 68? Ma 120mm przód i tył, raczej zacny osprzęt GX i Reba, karbonowa rama, waga, która miażdży podane tutaj. Co prawda aktualnie nie pasuje do tego zestawienia cenowo ale półtora miesiąca jeszcze tak. Wtedy kosztował 7999, a od początku kwietnia nie wiadomo dlaczego 8499 :)
Jak sama nazwa wskazuje, jest to rower XC, a moje zestawienia uwzględniają kategorie trail/enduro.
Wiem, że się może trochę czepiam ale czy fiksowanie się tylko na nazwie nie zaburza trochę zestawienia?? Żeby nie było, szacun za ich zrobienie bo sam z nich korzystałem szukając nowego sprzętu :) ale czy XC900S nie jest łudząco podobny do CANYON NEURON CF 8.0, który opisujesz w tych zestawieniach? Podobne kąty i w sumie tylko 120 zamiast 130 mm skoków. Bo czy różnica pomiędzy XC a trail ienduro (z którego chyba one się wywodzą?) nie jest mega płynna??
Jest płynna, ale ten Rockrider moim zdaniem nie jest przy tej granicy. I nie chodzi o fiksowanie się na nazwie. Poza skokiem i kątem główki ramy liczy się reszta geometrii i pozostałe komponenty, jak mostek/kierownica, koła/opony itd. Pod tym względem Neurona i XC900S dzieli przepaść.
Wczoraj pojawiły się już w sprzedaży, cena 6499zł – https://www.decathlon.pl/rower-mtb-am-100s-29-id_8586941.html
Nie wiem, nie jezdziłem, dlatego wypowiem się na temat wrażeń estetycznych. Marin – wygląd wszystkich rowerów budżetowych mają ten sam, kiczowaty do porzygu, to taka multila w swiecie mtb i prędzej zjadłbym glizdę niż kupił jeden z nich. Ns szacun za bizantyjski rozmach, szkoda że rama wygląda jakby siadł na niej Hulk, ale to musi być bardzo fajna freerajdówka. Bardzo ładny jest natomiast Canyon, gdyby nie ta główka po czołówce z drzewem, trochę przypomina nowy Carbonjack. Trochę. No i król… On One. Proste, doskonałe linie. Ehh, gdyby nie ta cena byłby to mój dreambike na lata.
…ale za to osprzęt na wypasie :)
Mnie udało się kupić Gianta Trance 2 2019 na kołach 27,5 za magiczne 8300 plnów i teraz czekam tylko na możliwość trailowania nim po ścieżkach :)
No to nie zazdroszczę – połączenie fajnego nowego roweru z kwarantanną to jak połączenie gazów z biegunką :(
Ja kupilem 3 tyg temu nowego trance 2 2020 za 8100, plakac sie chce, ze stoi w garazu :(
Wszyscy z ochotą komentują butikowe brandy, jarają się nimi, czasem krytykują, a na koniec każdy kupuje Trance….
Tez jeżdżę na Trance z 2016, w tym roku dostał kompletny napęd XT i heble SLX…. I stoi bezczynnie w garażu…
Możesz powiedzieć gdzie udało Ci się zrobić taki deal ? za te kasę tez chętnie bym kupił :(
Zestawienie jak zawsze spoko, ale… od kilku lat denerwuje mnie rąbnięta kropka po lewej stronie tarczy (tej z rokiem i kwotą) na głównym zdjęciu. Następnym razem nie czytam wpisu!
Hehe, mnie też! :D Ale zgrać to w programie którego używam nie jest łatwo – kropki żyją swoim życiem :( Więc następnym razem potraktuj ją jak żywą istotę i nie hejtuj, bo będzie jej smutno.
W opisie Neurona wkradł się błąd – brak myk-myka.
Dzięki Michał! Poprawione :)
Chyba wolałbym zestawienie sztywniakow i fulli osobno. Sam jak szukałem roweru to skupiałam się na konkretnym typie ramy, a nie na cenie roweru. Pewne modele lepiej by się wtedy prezentowały, np. Dartmoor primal pro był na końcu listy do 6000zl za kilkoma fullami, podobnie jak Radon cragger, a na liście do 8000 prezentowałyby się znacznie korzystniej od wymienionych tu niektórych sztywniakow.
Zauważ, że lista nie jest ułożona według „lepszości” roweru, a według ceny – jest o tym informacja na wstępie. Więc obecność Primala na końcu listy nie wynikała z tego, że wypadał słabo względem fulli.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Moja uwaga wynikała jedynie z moich doświadczeń w poszukiwaniu roweru. Żeby znaleźć najlepszego hardtaila trzeba przeglądać 2 lub pewnie i 3 zestawienia. Wolałbym wszystko w jednym miejscu. Co nie zmienia faktu, że jestem pełen podziwu dla Ciebie i Twojej pracy. Dzięki Twoim zestawieniom wybrałem mój obecny rower :)
Ja mimo wszystko obstaję przy swojej argumentacji ze wstępu – dużo osób nie jest sztywno nastawionych na fulla/hardtaila, a w każdym razie nie aż tak sztywno, jak sztywny jest ich stan konta ;) Tutaj fajnie widać, czym różni się sztywniak i full za podobną kasę, właśnie bez skakania między dwoma-trzema listami.
PS. W zeszłym roku hardtaile też były podzielone na dwa zestawienia (do 5000 i 7000 zł), więc na jedno wychodzi – tyle że liczba rowerów była większa.
Ten Vitus w wersji VRX tak bardzo mi sie spodobal, ze nawet zajrzalem na wiggle i CRC, ale nie ma rozmiarow L.
Moze wzymienilbym pitcha :)
No chyba, ze poczekam na kolejen zestawienie :)
Przez te corona troch eniepewna sytuacja i nie wiem czy wydawac kase :(
A pitch w sumie jeszcze dobrze jezdzi – juz tak 10 lat :)
No z jednej strony strach wydawać kasę, a z drugiej – tyle czasu na oglądanie rowerów w internecie… Faktycznie groźny ten wirus :P
Ja bym wydawał złotówki póki są jeszcze cokolwiek warte… Bo za rok za 8000 to sobie będzie można kupić co najwyżej koła ;-)
Dobrze przemyslane, ale bylem na tyle sprytny, ze pracuje zdalnie dla pewnej zachodzniej firmy i wyplate otzrmyje w euro, ktore to teraz jest dosc drogie ;)))))
A marzy mi sie nowy stumpjumper. :)
Przestudiowałem listę uważnie i powiem, że żaden z tych rowerów nie skłonił by mnie do wydania kwoty równej cenie katalogowej.
Nie chodzi o dobór rowerów na liście ale generalną zasadę ze do 8 tys w zasadzie brak rowerów kompletnych, w których nic nie chciałbym upgradować. Kwotę 7k + mógłbym wydać tylko na rower kompletny z pełnym zawieszeniem, oczywiście jest to pojęcie mocno subiektywne, ja znajduje takie rowery dopiero w kategorii do 10k…
Zgodzę się, na miano „roweru kompletnego” zasługuje tu w zasadzie tylko Vitus, a to i tak po przymknięciu oka na tarcze.
Ale dziś skończyłem robić listę do 10k i w tym przedziale też nie widzę rewolucji – jest lepiej (zwłaszcza u marek wysyłkowych/budżetowych), ale naprawdę dużo dzieje się dopiero przy budżecie 10-12k.
To może podpowiem mój typ zanim opublikujesz…
Focus Jam
Załapał się?
Tak – rama co prawda zaczyna okazywać pierwsze oznaki starości, ale osprzęt w pełni to wynagradza.
Poczekam na 10-12k w takiej sytuacji :)
Fuck logic ! Siema Dave ! Czy to znaczy, że tęsknie za sztywniakiem?
Gdyby Hornet miał podsiodłówke 76 jak Chromag Stylus i tak 10 reachu więcej w Mce to byłby na rynku rowerowym jak Joker w talii kart.
Nie mówie nawet o całym rowerze, ale jako sama rama. Tyle, że nie był by to rower dla mas, chyba w to Dartmoor celuje.
Z tą podsiodłówką warto pamiętać, że geometria w hardtailu działa trochę inaczej, niż w fullu. W sagu kąty robią się bardziej strome, bo cały rower obraca się względem osi tylnej piasty. Jeśli wyjściowo masz 74 stopnie i amortyzator 150 mm, to w sagu robi się prawie 76 stopni.
W fullu rower siada równomiernie, a na podjazdach wręcz kąty robią się bardziej płaskie, bo masa przenosi się nad tylne koło i ugina tył bardziej niż przód. Dlatego podsiodłówki 76-77 stopni tak bardzo pomagają w podjeżdżaniu na fullach enduro – one po prostu wyrównują to, co „połknęło” zawieszenie. Im mniejszy skok, tym mniej radykalny kąt jest potrzebny.
Druga kwestia to przeznaczenie – zakładam, że hardtail jest rzadziej używany w górach, niż rower full-enduro, który z definicji służy do podjeżdżania i zjeżdżania w górskim terenie. A kiedy 90% pedałowania odbywa się na podjeździe, to żeby zachować efektywne położenie bioder względem pedałów, kąt rury podsiodłowej powinien uwzględniać nachylenie terenu (typowe nachylenie 5% to niecałe 3 stopnie).
Myślę, że sztywniaka często wybierają osoby, które dużo więcej jeżdżą po płaskim czy lekko pofałdowanym terenie. A jeśli wierzyć szosowcom (którzy coś tam wiedzą o efektywności pedałowania), kąt około 74 stopni jest w takiej sytuacji optymalny.
Zdawałem sobie z tego sprawę, dawno temu o tym pisałeś przy wrzucaniu zbyt dużego skoku do sztywniaków. BA! Sam się o tym przekonałem, że dużo skoku w sztywniaku nie zawsze jest dobre.
Dlatego napisałem fuck logic, bo to dla mnie to taki szalony eksperyment „Wrzućmy tu takie kąty, wyjdzie baza kół dowhillówki, w dół będzie extra, w górę jakoś to będzie” :P
Z ciekawości obejrzałem Guya Kestevena i w Lce On-One Hello Dave waży 15,2kg więc porównywalnie.
Octane One jest dostepny tez jako sama rama. Musze przyznac, ze bardzo mi sie podoba. Gdyby tak poskladac go na lekkich plusowych kolach, ale takich prawdziwych – z oponą 3.0, to bylby swietny rower na beskidzkie szlaki. Brakuje na rynku tego typu rowerów.
Intense ACV
Gdzie widziałeś omg jako ramę ? W oficjalnym sklepiku nie mają… https://7anna.pl/pol_m_Czesci-rowerowe_Ramy_Amortyzowane-1572.html
Na allegro/olx czas jakiś temu pojawiła się Mka z damperem.
Tak, z xfusion na 32mm goleniach. Miałem na myśli normalnie ramę z dystrubucji. Byłoby to fajną koncepcją.
Pytanie gdzie ta rama jest dostępna, szukałem w sieci i nic. Nie powiem, też mi się podoba.
Chyba tak jak Kołtun napisał, ktoś rozłożył rower i sprzedał… A szkoda, bo mógłby to być większy hit, niż kompletny rower – np. na ramie Kode swego czasu sporo ludzi rowery składało, na Prone też można. Więc kto wie, może i OMG się pojawi w ofercie…?
Szkoda że nie poszli tą drogą. Jest trochę ludzi, którzy lubią poskładać sprzęt samemu.
Jestem też ciekawy nowego Rockridera z Deca. Wygląda nieźle, do Srama chyba można się przekonać…
A co z innymi modelami Calibre? Czy też są godne uwagi ? http://calibrebicycles.com/bikes/mountain/
Jeśli masz na myśli Sentry, to chyba przestali go sprzedawać.
„od najtańszego od najdroższego” ;)
Ups :D
A u mnie na salony wjechał 2 tygodnie temu Kross Soil 2.0 2019w promocyjnej cenie 9500 zł. Nie znajdziecie lepszej propozycji z takim wyposażeniem na pokładzie. Polecam, rower podjeżdża jak rakieta i zjeżdża równie dobrze co mój dawny skradziony Giant Trance pomimo mniejszego skoku.
Coraz więcej miłośników Krossa się ujawnia – a ja myślałem, że ta marka została nieco zapomniana… Bardzo mnie to cieszy, bo ceny na ich starsze roczniki to zawsze była petarda :)
Im jestem starszy, tym bardziej zwracam uwage na sprawne podjezdzanie :)
Nigdy w życiu nie dam za SZTYWNIAKA więcej niż 3500 PLN. Sztywniaki porażka….. Kręgosłupa i kolan nie naprawisz …..
Ehhhh, na poczatku sezonu robie sobie treningi na Jurze i wtedy to nie jezdze na moim pitchu, ale na pozyczonym sztywniaku lub na crossie
Też tego nie mogę pojąc , jest pełno markowych fulli z super zawiechą i na bardzo dobrym osprzęcie za 8 – 9 tys. np na OLX
Niektórzy po prostu wolą jeździć na sztywniakach :)
Ktoś w ogóle jeździł na nerdzie HD? Jakieś opinie?
No właśnie też jestem ciekawy wrażeń. Ja nie jeździłem ale nie zgadzam się z autorem tekstu, że 160 z przodu i 180 z tyłu to zły pomysł. Sam w innym artykule napisał, że 29 w porównaniu do 27,5 daje wrażenie jakby miało się dodatkowych 20mm skoku (z powodu łatwiejszego przetaczania się po przeszkodach). Na przeszkodach nie powinno więc być odczucia mniejszego skoku. Za to na stromych zjazdach przód mniej będzie się zapadał…. Mam wrażenie, że to był celowy zabieg projektanta. Za to zgadzam się że hamulce są do wymiany praktycznie odrazu po zakupie….
https://www.bikeboard.pl/artykul/ns-bikes-nerd-hd
Ktoś jeździł.Niestety każe sobie słono płacić za opinie. Może 1enduro by przetestowało?
Nie rozumiem tego podejścia. Nikt nie każe sobie płacić, nikt Cię nie zmusza do prenumeraty/kupna numeru w formie papierowej lub elektronicznej. Bb to gazeta i jako taka zamieszcza również opinie, które zostały zaplanowane, przygotowane, opracowane, wydane, są kolportowane. Chcesz piwo to sobie kup. Chcesz własności intelektualnej to sobie kup.
Brawo Cyprian jesteś geniuszem ekonomi, o popycie i podaży wiesz wszystko! Oczywiście, że nie muszę kupować gazety ani piwa jeśli uważam że jest za drogie, nikt mi w tym sensie nie każe. To był skrót myślowy, wypowiedź z podtekstem (aż nie wierzę że muszę to tłumaczyć tak łopatologicznie…). Chodziło o to, że szkoda, że nie da się wykupić np. dostępu do pojedynczego egzemplarza albo artykułu taniej, tylko trzeba wydać 2 stówy za prenumeratę i cały pakiet artykułów o tym jak golenie nóg zmniejsza opory aerodynamiczne…. Czekam więc na opinię kogoś kompetentnego, jak np. autor powyższego tekstu, który dzieli się równie wartościową wiedzą z powodu pasji , a nie stanu swojego konta. Pozdrowienia dla Cypriana.
Jeśli to jest czyjś zawód to jak najbardziej powinien za to otrzymywać pieniądze. Komunizm się skończył. Tekst „każe sobie płacić za opinie” wyraża jakąś bezpodstawną roszczeniowość. Za drogo – ok nie kupuj, ale nie krytykuj że coś nie jest za darmo. Jestem pewien że za swoją pracę też otrzymujesz pieniądze.
Drażliwy pan
O ja pierdziele ale męczycie bułe….Czy komentarze nie służą wyrażaniu opinii? Tym bardziej, że jak zauważył adwokat/kolega Cypriana z redakcji Bikeboard komuna i cenzura już sie skonczyly. Moge pisać co chce i ewentualnie poniose za to konsekwencje wynikajace z prawa. Ale nikogo nie obrazilem, prawda? Wiec ja zostane przy swoim zdaniu, że jest za drogo niezaleznie od tego jak Cyprian z Mikolajem bardzo cenia prace redaktorów tego wspanialego czasopisma. Dziewne tylko, ze nie czepiacie sie Panowie, jak ktoś rower skrytykuje, że za drogi….no jak to, przeciez ktos sie przy nim napracował?! Coś wybiórczo walczycie o idee kapitalizmu… I tak, czasem pracuje nie licząc na żadną wyplatę bo lubię swoja pracę i ktoś poprostu odwdzięcza mi sie przysluga jesli uwaza to za stosowne panie Mikolaju. Nie wszystko da sie przeliczyc na ojroski ;-)
Patrząc po tym co się obecnie dzieje to przydałoby się zestawienie trenażerów. Zwłaszcza, że z tego co teraz widzę to ciężko coś sensownego znaleźć pod osie występujące w MTB :(
Czy tylko ja mam tak, że uważam, że Nerd HD jest brzydki i dziwny, ale w taki sposób, że jednocześnie bardzo chciałbym go mieć? ;) Tylko zastanawiam się do czego on tak naprawdę został stworzony? Czy to wstęp do hardcorowego enduro? (w końcu ma skoku 160 i 180mm) Czy może bardziej taki funbike którym polatasz i po większych hopach i po trasach, ale jednak czegoś będzie brakowało?
VITUS MYTHIQUE 29 VRS obecenie go nie ma, bez promo dzięki fantastycznemu kursowi walut na dzień dzisiejszy to koszt 7800, zastanawiam się czy VRX z bomberem w tej cenie byłby dalej bardziej opłacalny np. w stosunku do zrabatowanego scotta geniusa 960 hmm powiedzmy o 15%? Co lepiej brać?
Podpowie mi ktoś może, mam opcje kupić w dobrej cenie OMG i Giant Stance i nie mogę się zdecydować Stance trochę lżejszy ale OMG bardzie do mnie przemawia
Stance to taki mocno budżetowy, średnio udany model… Więc zdecydowanie bierz OMG, zwłaszcza że Ci się podoba! :)
Jeszcze jedno porównanie OMG czy NORCO? Jeśli są w tej samej cenie? ;)
Hejka Michał
Który rower byś wybrał:
1. VITUS MYTHIQUE 29 VRX
2. MARIN Hawk Hill 2
Drugie pytanie dotyczy rowerów dostępnych w sprzedaży wysyłkowej, dwóch powyższych
Mieszkam w Szwajcarii
Jakie są opłaty celne i ewentualnie inne jeśli cło to nie wszystko.
Sprawdzę w sklepach ale oni często odpowiadają niejasno tak żeby rower sprzedać, nieobiektywnie. Dlatego pytam, może spotkałeś się już z tym tematem wcześniej..
Dzięki
Korekta: Vitus koło też 27,5
Pytanie co do bluebirda, czy te hamulce w jakikolwiek sposób nadadzą się do jazdy w górach? Bo jak pamiętam te tanie tektro, to rozpędzenie się na jakiejś ściance może być samobójstwem :p
Chciałem kupić ORBEA LAUFEY H10 ale niestety nie jest dostępny i z tego jakie info dostałem to w tym roku już go nie będzie.
Pojawił się Rockrider AM 100S 29″ za 6499 zł
https://www.decathlon.pl/rower-mtb-am-100s-29-id_8586941.html
Myślicie, że warto?
No i w tym samym czasie Dartmoor podniósł delikatnie ceny, więc to będzie najtańszy rower w tym zestawianiu.
Michał wypowiesz się może na temat tego Rockridera ? Sprzętowo wygląda chyba bardzo dobrze. Ja jeżdżę na polecanym przez Ciebie Rift Zone 2 (baaaardzo go sobie chwalę jak na moje początki) ale szukam teraz czegoś dla żony :) Też będzie rozpoczynała przygodę więc nie chcemy szaleź z wydatkami. Jakie jest Twoje zdanie na temat tego AM100S ? Brać ?
Ciągle nie mogę się zebrać, żeby przeanalizować jego zawieszenie… Bo to jest w zasadzie jedyna niewiadoma, cała reszta wygląda całkiem spoko. Geometria mogłaby być bardziej nowoczesna, choć i tak jest o niebo lepsza niż w poprzedniku. Osprzęt oczywiście bardzo fajny,
Dzięki za odpowiedź ! Chyba zaryzykujemy i najwyżej za 3-4 lata zmienimy jak nie będzie wystarczający :) Kusi cena i raty 0% :) W podobnej cenie możemy mieć jeszcze https://www.liv-cycling.com/pl/intrigue-3, https://skleprowerowy.pl/trail/rower-sciezkowy-marin-hawk-hill-2-2020.html i https://skleprowerowy.pl/trail/rower-sciezkowy-marin-rift-zone-2-2020.html ale to jednak zawsze wydatek 1000-1200 zł więcej…
Jeszcze raz dzięki i liczę na jakiś teścik lub rozszerzoną opinie na temat tych Rockriderów :)
Hej, Michał jak to możliwe, że w tym zestawieniu do 8000zł nie pojawił się Rose Root Miller. Moim zdaniem w tej cenie propozycja od Rosa jest mega!
P.S słyszał ktoś może coś o tej marce rowerów. Może ktoś na forum ma ten rower i mógłby się o nim wypowiedzieć. Pozdrawiam ęduro-maniaków.
Tak, że miał premierę już po przygotowaniu listy. Ale wygląda fajnie. Test jego poprzednika znajdziesz na blogu.
Chciałbym kupić traila. Budżet do mniej więcej 8000pln +- 500.
Podobają mi się Marin’y. Obecnie jeżdżę na krossie level 7, ale moje okolice oferują mnóstwo tras trailowych. Więc myślę o nowym rowerze.
Pytania tylko, który?
San Quentin?
Pine Mountain?
Tańszy Nail Trail 6?
Czy nie kombinować z hardtailem i bez zastanowienia kupić Rift Zone 2?
Ja bym bez zastanowienia kupował Rift Zone 2 :)
W tym przedziale cenowym hardtaile nie mają już racji bytu poza wąską grupą fanatyków?
Mają rację bytu, ale skoro masz w okolicy fajne trasy i chcesz ścieżkowca, to jestem przekonany, że z fulla będziesz bardziej zadowolony.
Cześć czy polecilibyście w cenie do 8k Giant Stance 29 2? Wacham się między nim a Marin Rift Zone 2.
Stance nie jest zbyt udanym rowerem, przeznaczonym raczej do lajtowej, rekreacyjnej jazdy… Zdecydowanie wybrałbym Marina!
Ok, dziękuję. Czyli muszę czekać na rocznik 2021.
Mam do wyboru horneta pro 2020 lub marin rift zone 2 2021. Co lepiej do freeridu po lesie i trasach?
siemanko
ponieważ Marin Rift Zone 2 raczej nie ma nigdzie w ofercie trzeba czekać na rocznik 2021
z VITUS MYTHIQUE 29 VRX też jest problem z dostępnościąto co myślicie o tym Rockrider AM 100S może jest dobrą alternatywą?ktoś ma doświadczenie z Vitusem i ewentualną gwarancją?
pzdr
Dzięki za testy, zestawienia i w ogóle super blog. Mam tylko pytanie odnośnie zestawień typu „trial/enduro do …” W tej dolnej półce cenowej królują od jakiegoś czasu Mariny. Ok specyfikacja, geometria są pewnie super, producent jednak nie podaje masy Marina. Czy jeśli dwa-trzy rowery w kwocie 7600 (+/- 200zł) są chwalone za całość a dwa z nich linczowane za masę dochodzącą do 16kg a jeden nie – i to ten którego producent nie podaje masy – Marin. Czy to poprawne podsumowanie? Sądzę, że Marin w swojej klasie cenowej waży co najmniej tyle samo co linczowana konkurencja a być może i więcej – może warto by to sprawdzić? Nie sądzę aby Marin ważył 13kg zamiast 16 – jak jego bezpośredni rywale. Bądźmy konsekwentni. Uwagi w podsumowaniu o dużej masie wytykane są przy rowerach, których producenci ją podają, tam gdzie w rubryce masa widnieje „?” wszystko jest oh… i ah… więc automatycznie te rowery lepiej lokuje się we łbie bo nikt nie napisał, że ważą również 16kg tylko producent milczy.
W sieci (np na YT) jest wiele recencji, gdzie ludzie go po prostu waza :)
Rift Zone waży około 14.9kg – oczywiscie to zalezy od rozmiaru.
Wybieram między Dartmoor Primal Pro 29” a Decathlon Rockrider AM100S. Oba mam w zasadzie w tej samej cenie. Ciągnie mnie w góry lecz nie mam na myśli stricte grawitacyjnej jazdy a raczej również podjazdy. Tylko że prawda jest taka że zapewne takie wypady będą rzadkością i głównie będę pomykać po leśnych szutrach i lasach w okolicy. Który byście wzięli w takiej sytuacji?
Do AM100S zniechęca mnie trochę masa. Jest to 15.3 kg więc jest co targać pod górę. Dart 13.4. Do kręcenia się po okolicy Dart to nawet więcej niż wystarczająco, ale w góry fajnie mieć fulla.