Szukasz rowerowego zajęcia na zimę, które nie wiąże się z odmrożeniami kończyn? Polecam „grzebanie przy sprzęcie”, czyli potoczne określenie psucia (sporadycznie naprawiania) roweru w zaciszu garażu/piwnicy/dużego pokoju (twoja partnerka będzie Ci wdzięczna). Żeby ograniczyć skalę zniszczeń, warto sięgnąć po odpowiednie narzędzia.

Artykuł zawiera linki do partnera poradnika: sklepu Dadelo, w którym znajdziesz przekrojową ofertę narzędzi.
Narzędzia rowerowe – zestaw podstawowy
Przypuśćmy, że właśnie kupiłeś swój pierwszy rower i nie masz totalnie nic. Oto narzędzia, od których powinieneś zacząć. Wśród czytelników bloga taka sytuacja to chyba jednak rzadkość, więc potraktuj to tak: to są narzędzia, które warto kupić porządne i mieć zawsze pod ręką.
1. Multitool
„Rowerowy scyzoryk” to najbardziej oczywista oczywistość. To, jakie powinien zawierać narzędzia, to już bardziej złożona kwestia. Do codziennych prac, im prostszy tym lepszy, bo liczy się szybki dostęp do 2-3 podstawowych kluczy. Jednym z nich jest Torx T25 – najtańsze multitoole go nie mają, więc sprawdź przed zakupem.
Jeśli będzie to Twój główny multitool, wybierz model ze skuwaczem łańcucha. Mam bardzo dobre doświadczenia z jakością i trwałością „scyzorykowych” skuwaczy, warto więc mieć je zawsze pod ręką. Nawet, jeśli skuwacz jest trochę jak Internet Explorer – służy głównie do ściągnięcia Chrome/Firefoxa (w tym przypadku: założenia spinki).
2. Łyżki do opon
Mimo ponad 30 lat rozwoju rowerów MTB, wciąż najczęstszą awarią jest złapanie gumy… Ściągnięcie i założenie opony bez użycia łyżek jest wprawdzie możliwe, ale co najmniej trzy razy bardziej czasochłonne i wkur… irytujące. Koniecznie wybierz łyżki, które da się zahaczyć o szprychę. Klasyczny, sprawdzony i najlepszy wybór to Pedros.
→ Więcej: Opony enduro #5: Jak założyć oponę (bez łamania palców)?
3. Elektroniczny manometr
Co?! Taki „zbędny gadżet” na liście absolutnych podstaw? Ano tak – utrzymywanie prawidłowego ciśnienia w oponach to najprostszy (i darmowy) sposób na kolosalne poprawienie sprawności na szlaku. Przy standardowych obecnie ciśnieniach w okolicach 1,5 bara, żaden manometr wbudowany w pompkę nie oferuje wystarczającej dokładności i powtarzalności pomiaru.
4. Pompka stacjonarna
Jak już masz świadomość, że będziesz regularnie sprawdzał ciśnienie w oponach, warto zadbać o komfort jego uzupełniania. Duża pompka to lekkie i szybkie pompowanie – gdybym miał przed każdą jazdą dmuchać opony „plecakową” mini-pompką, to rzuciłbym rower w cholerę i zaangażował się w podwodne bierki.
Pompka stacjonarna umożliwia też uszczelnienie opon tubeless. Do tego celu idealnie byłoby od razu kupić model z dodatkową komorą wysokociśnieniową. Ale przy cenach przekraczających 400 zł, uparcie trzymam się wersji klasycznej…
Wybierając model, zwróć uwagę na zakres ciśnień. Wyższy oznacza mniejszą objętość i bezużyteczny manometr – pompki „wyciskające” 8 czy 10 barów zostaw szosowcom. Do MTB lepsze są modele niskociśnieniowe, które pompują szybciej i dokładniej.
5. Zipy
Na pierwszy rzut oka, opaski zaciskowe do kabli trudno nazwać „narzędziem”. Ale zdziwiłbyś się, ile mają zastosowań! ;) Podstawowy element każdej naprawy.
6. Szczypce boczne do obcinania zipów
Zipy można obcinać byle czym. Prawdę mówiąc, najlepszy efekt (płaskie zakończenie bez ostrej końcówki wbijającej się w nogę tudzież ubranie) daje jakikolwiek nóż, np. do tapet. Ale ja jakoś nie czuję się komfortowo machając ostrzem przy lakierze i goleniach widelca, więc wybieram szczypce.
Niedawno udało mi się znaleźć ideał – szczypce z płaskim bokiem, bez skosu po jednej stronie ostrza. Dzięki temu tną końcówkę na płasko, tuż przy „główce”. Słowa-klucze: szczypce precyzyjne, cążki boczne, obcinaczki modelarskie, flush cutters.
Narzędzia rowerowe – zestaw komfortowy
Prędzej czy później będziesz chciał uzupełnić domowy warsztat o nieco bardziej wyspecjalizowane narzędzia. Oto te najbardziej przydatne.
7. Pompka do dampera
W zasadzie pompka do dampera/amortyzatora mogłaby trafić do pierwszej grupy. Ale w przeciwieństwie do ciśnienia w oponach, zawieszenie ustawia się raz – więc na początku możesz ją pożyczyć lub ustawić sag w okolicznym serwisie.
→ Więcej: Regulacja zawieszenia – poradnik
8. „Samotne” imbusy z kulką
Większość rozmiarów masz już w multitoolu, ale oddzielne bambusy ułatwiają dostęp do niektórych śrub (zwłaszcza do regulacji klamek hamulcowych). Zwróć uwagę na to, żeby zestaw zawierał rozmiary 1,5/2,5/10 i żeby długi bok był zakończony „kulką”, która bardzo ułatwia manewrowanie w ciasnych przestrzeniach (można włożyć klucz pod kątem).
9. Szczypce do linek i pancerzy
Jeśli kiedykolwiek próbowałeś uciąć pancerz przerzutkowy zwykłymi szczypcami lub kleszczami, to zakup specjalnych obcinaczek do linek i pancerzy będzie jednym z najlepszych zakupów Twojego życia. Dla mnie był! Szok po pierwszym użyciu był tak wielki, że kilka lat później, nadal jest to jedno z moich ulubionych narzędzi. Zdecydowanie warto!
10. Klucz do pedałów
Nawet, jeśli nie przesiadasz się regularnie między platformami i SPD, warto odkręcić pedały chociażby po to, żeby nasmarować ich gwint. Będziesz do tego potrzebował długiej, płaskiej 15-stki (Pro tip: przy okazji świetnie działa jako podpórka roweru do zdjęć) lub długiego imbusa 6/8 – zależnie typu osi w Twoich pedałach. Albo raczej: homoseksualistach, żeby nie było (drogi Facebooku)…
11. Klucz do suportu i korby
Oczywiście dopasowane do rodzaju Twojej korby (na zdjęciu zestaw do Shimano). Przydatne do konserwacji, np. kiedy coś trzeszczy w suporcie lub przy wymianie przedniej zębatki.
12. Młotek gumowy/plastikowy
…bo „bez młota to nie robota”. Zwykły, metalowy młotek jest trochę zbyt ryzykowny i rzadko się przydaje. Ale z gumowego korzystam regularnie, np. przy ściąganiu/zakładaniu korby, nabijaniu bieżni sterów, wyciąganiu dampera…
13. Klucz do kasety i bacik
Jak już potrafisz ściągnąć korbę, przydadzą się też narzędzia do montażu kasety. A zwłaszcza demontażu – bez bacika ani rusz. Klucz do kasety (zdecydowanie polecam model ze stabilizującym bolcem) najczęściej wymaga też klucza nastawnego/płaskiego lub „grzechotki”.
14. Przymiar do łańcucha
Konieczność wymiany kasety warto jednak odwlec w czasie, wymieniając w porę łańcuch. Zużywa się on 2-3 razy szybciej, ale jak już się wyciągnie – przyspiesza też śmierć kasety. Opłaca się więc zainwestować w przymiar i wymieniać łańcuch na nowy, zanim pokaże pełne zużycie.
15. Kluczyk do wentyli tubeless
Prosty wariant plastikowy powinieneś dostać z wentylami. Przyda się chociażby do dokręcenia rdzeni (fabrycznie czasem są luźne i puszczają ciśnienie), czy ich wyciągnięcia, żeby wlać mleko.
Ja niedawno szarpnąłem się na wypasiony kluczyk aluminiowy – korzystanie z niego jest o niebo przyjemniejsze i trudniej go zgubić. Drugi koniec pasuje do wentyli samochodowych. Polecam!
16. Miarka zwijana
Przydatność zależna od tego, jakim jesteś pedantem sprzętowym. Dla mnie niezbędna – używam miarki do powtarzalnego ustawiania wysokości siodła i mierzenia sagu. Przyda się też do sprawdzenia geometrii, długości mostka czy ustawień kokpitu.
17. Taśma klejąca
Izolacyjna i/lub montażowa (szczególnie polecam Gorilla Tape Handy Roll). Obok zipów – elementarny budulec każdego projektu inżynierskiego. Przyda się do ogarnięcia przewodów przy kierownicy, zabezpieczenia ramy przed otarciami, uszczelnienia obręczy i tylko MacGyver wie, do czego jeszcze.
18. Nożyczki
Po prostu się przydają. Chociażby do ucięcia taśmy, albo rozpakowania świeżo kupionych części.
19. Scyzoryk albo nóż
O nożu wspomniałem już przy okazji obcinania zipów, ale bardziej przyda się przy ściąganiu bieżni sterów, podważaniu uszczelnień łożysk i otwieraniu piwa.
20. Szprycha
Tak, zwykła, stara, niepotrzebna szprycha. Mechanicy rowerowi mają dla niej mnóstwo zastosowań: zazwyczaj ostrzą jeden koniec, zyskując długi szpikulec, albo zaginają w podwójny haczyk, żeby pomóc sobie przy skuwaniu łańcucha. Ja używam sauté, do sięgania w długie i wąskie miejsca (zazwyczaj golenie amortyzatora).
21. Rurka-przedłużka
Przedłużka do kluczy jest trochę jak kody do gier komputerowych. Większe ramię pozwala ruszyć oporne śruby bez używania dużej siły (co zwykle kończy się uszkodzeniem ręki, kiedy już śruba puści). Ja używam cienkiej rurki do imbusów i starej sztycy do większych kluczy. Zbawienie przy odkręcaniu kasety i zapieczonych pedałów.
22. Zestaw szczotek
Utrzymanie roweru w jako-takiej czystości też jest dużo łatwiejsze z odpowiednimi narzędziami. W tym przypadku są to szczotki: twarda do opon, miękka do ramy, a do trudno dostępnych zakamarków – szczoteczka do zębów. Fajne są szczotki rowerowe (zwłaszcza te do kasety), ale w marketach budowlanych i motoryzacyjnych znajdziesz prawie to samo, tylko taniej.
23. Rękawiczki
Jako pracownik biurowy nieprzywykły do pracy fizycznej, muszę dbać o swoje delikatne rączki. Podstawą są dla mnie rękawiczki ochronne – najczęściej ze sklepu ogrodniczego, bo tam jest największy wybór rozmiarów. Dzięki dobremu dopasowaniu i gumowanej powierzchni, można w nich bez problemu wykonywać precyzyjne operacje, typu: ręczne wkręcanie śrubek, operowanie podkładkami pod zaciskiem hamulcowym, dłubanie w nosie. Całkiem nieźle chronią też przy uderzeniach w ostre krawędzie (patrz: odkręcanie zapieczonych śrub). Raz nawet ukończyłm w nich w zawody, kiedy zapomniałem rowerowych…
Dodatkowo mam też pudełko medycznych rękawiczek lateksowych, które znasz ze wszystkich poradników serwisowych (tzw. „nitrile gloves”). Moim zdaniem są do dupy (w sumie to jedno z ich zastosowań…), bo ręka się w nich poci. Na chwilę ściągniesz – już nie założysz. W dodatku łatwo się przytrzaskują i praktycznie nie chronią przed zranieniem. Używam tylko do pracy z płynami (hamulce, amortyzacja, smarowanie).
24. Czołówka lub latarka
Nawet, jeśli w swoim luksusowym serwisie masz „bieżący prąd”, dodatkowe światło przydaje się do zaglądania w ciemne i trudno dostępne miejsca (NIE te same, co przy okazji lateksowych rękawiczek).
25. Fajna, duża skrzynka, żeby to wszystko pochować
I tu pojawia się dylemat: trzymać narzędzia w skrzynce, czy równiutko rozwieszone na specjalnej ścianie, jak w serwisach…? Choć ściana narzędziowa jest marzeniem każdego chłopca mężczyzny, ja zdecydowanie stawiam na skrzynkę. Powód jest prosty: ściany nie wrzucisz do bagażnika samochodu na wyjazd w góry!
Narzędzia rowerowe – zestaw luksusowy
Bez narzędzi z poniższej listy możesz się obejść przy normalnej eksploatacji, ale jeśli serwis chcesz odwiedzać tylko w *wyjątkowych* sytuacjach, niektóre okażą się potrzebne. Inne z kolei ułatwią standardowe czynności. Dostałeś w pracy premię? Kupuj, nie będziesz żałował.
26. Klucz dynamometryczny
Jeśli korzystasz z carbonowych części (zwłaszcza ramy lub kierownicy), możesz przenieść klucz dynamometryczny do wyższej kategorii. Przy plebejskim aluminium (i odrobinie wyczucia) można się bez niego obejść, ale na dłuższą metę, dokręcenie mostka czy sztycy na prawidłowy moment jest dobrym pomysłem. Chociażby ze względu na dziwnie satysfakcjonujące uczucie, jakie temu towarzyszy ;)
27. Zestaw śrubokrętów
Śrubokręt płaski i krzyżakowy masz już w multitoolu, ale – jak to zwykle bywa – korzystanie z oddzielnych narzędzi jest wygodniejsze. Krzyżak przyda się głównie przy wymianie linki w manetkach Shimano, a płaski do wszystkiego, tylko nie przykręcania śrub ;) Najczęściej do… czyszczenia kółeczek przerzutki.
Pro tip: ja w płaskim śrubokręcie stępiłem krawędzie – dzięki temu, podważanie i rozpychanie nim różnych elementów jest bezpieczniejsze dla ich powierzchni.
28. Klucz potrójny typu Y
Tego typu potrójne klucze to częsty widok w serwisach – w poręczny sposób łączą najpotrzebniejsze narzędzia. Ja mam dwa: jeden z imbusami (4/5/6), drugi z Torxami (poza T25 przydaje się też T10 – głównie przy odpowietrzaniu hamulców).
29. Klucz do szprych
Jedyne narzędzie na tej liście, którego… nigdy nie użyłem. Swoje koła zawsze oddaję do serwisu. Ale zdarzają się awaryjne sytuacje, w których trzeba szybko naprostować „ósemkę” albo dociągnąć całkiem luźną szprychę wieczorem przed wyjazdem. Więc trzymam magiczny kluczyk na takie okazje.
30. Oddzielny skuwacz do łańcucha
Jeśli kupiłeś multitoola bez skuwacza – przenieś go do zestawu komfortowego, bo prędzej czy później będzie Ci potrzebny. W przeciwnym wypadku, jest to kwestia wygody i ewentualnie jakości. Zdecydowanie nie warto kupować najtańszych skuwaczy – ja kiedyś zrobiłem ten błąd i skrzywiłem sworzeń przy pierwszym (!) użyciu… Teraz mam najmniejszy i najtańszy model Park Toola i muszę przyznać, że jest bardziej precyzyjny i łatwiejszy do wyczucia od skuwaczy w „scyzoryku”.
31. Szczypce do spinki łańcucha
Kiedyś był to zbytek, ale przy 11- i 12-rzędowych łańcuchach, rozpiąć spinkę palcami potrafi chyba tylko Chuck Norris. Jeśli regularnie ściągasz łańcuch do mycia, zainwestuj w szczypce – ja kupiłem najtańszy model i moje życie stało się lepsze (a łańcuch czystszy).
32. Zestaw do odpowietrzania hamulców
Kupiłem dopiero niedawno, bo zawsze wolałem powierzyć to serwisowi, zamiast brudzić się samemu. Prawda jest jednak taka, że idealne odpowietrzenie hamulców jest tak czasochłonne, że większość serwisantów poprzestaje na zrobieniu roboty w 80-90%. Zwykle to wystarcza, ale czasem wychodzą niespodzianki na szlaku…
Zestaw do Shimano jest prosty i tani: specjalny plastikowy lejek, zwykła strzykawka, kawałek gumowego wężyka i płyn mineralny (warto kupić oryginalny!). SRAM to niestety droższa zabawa, zwłaszcza jeśli masz w miarę nowe hamulce z portem Bleeding Edge – zwróć na to uwagę, bo starsze końcówki nie pasują. Za to płyn kupisz na każdej stacji benzynowej (najlepiej DOT 5.1 w jak najmniejszym opakowaniu – w przeciwieństwie do mineralnego, nie może on zbyt długo stać na półce po otwarciu).
33. Suwmiarka
Kolejne narzędzie pomiarowe, które przyda się np. przy wymianie tulejek montażowych dampera, albo kiedy znajomy z mordoksięgu zapyta Cię o realną szerokość opon. Najprostsze w użyciu są suwmiarki elektroniczne, ale ja mam zwykłą analogową, dzięki której przy odczytywaniu wyniku mogę poczuć się przez chwilę, jak prawdziwy inżynier ;) Choć niezależność od stanu baterii też miała wpływ na ten wybór…
34. Waga rowerowa
Każdy sprzętowy geek musi wiedzieć, ile waży jego rower! Zależnie od budżetu, do wyboru są wagi wędkarskie (które zazwyczaj działają całkiem nieźle) i rowerowe. Po latach używania wędkarskiej za 40 zł, w tym roku kupiłem Park Toola i nie żałuję. Choć gdyby nie to, że wyniki podaję publicznie na blogu, raczej szkoda byłoby mi kasy… Ale jak luksus, to luksus!
35. Klucze płaskie
Kiedyś to była podstawa – teraz klasyczne nakrętki i śruby z łbem sześciokątym zdarzają tak rzadko, że wystarczy mieć w pogotowiu klucz nastawny. Ale jak już masz tak dobrze zaopatrzony serwis, prędzej czy później przyjdzie do Ciebie ktoś z rodziny, prosząc o pomoc przy starszym/tańszym rowerze. Trochę wstyd byłoby nie umieć ściągnąć w nim koła, czy dokręcić poluzowanego błotnika…
36. Grzechotka z nasadką do korka amortyzatora
Podstawowy serwis amortyzatora wymaga tylko paru imbusów. Ale jeśli chcesz zajrzeć do tłumika lub komory powietrznej (np. żeby zwiększyć jej progresję tokenami), nie obędzie się bez odpowiedniej (bez fazy na dole!) nasadki do grzechotki. Na szczęście ostatnio producenci przechodzą na korki odkręcane kluczem do kasety.
37. Szczypce do pierścieni osadczych (Segera)
Kolejne narzędzie potrzebne przy pełnym serwisie amortyzatora. Poza tym, raczej zbędne.
38. Stojak serwisowy
Trochę się wahałem, czy nie wrzucić stojaka do zestawu komfortowego, ale sam bardzo długo radziłem sobie, stawiając rower do góry nogami kołami. I prawdę mówiąc, czasem dalej to robię… Ale prędzej czy później warto zainwestować w solidny stojak – komfort regulacji przerzutki czy hamulców ogromnie na tym zyskuje.
39. Kompresor
Wyposażenie zdecydowanie luksusowe, ale gdybym tylko miał w garażu prąd – kupiłbym. Chciałbym tu jednak zaznaczyć, że chodzi o kompresor ze zbiornikiem – a nie taki mały, bezużyteczny piździk do pompowania opon w samochodzie. Zbiornik ze sprężonym powietrzem przede wszystkim ułatwia uszczelnianie opon tubeless, ale też – z końcówką pistoletową – przydaje się do przedmuchiwania trudno dostępnych miejsc (np. przy serwisie amortyzatora lub myciu roweru).
Jakiego producenta narzędzi wybrać?
Oglądając poradniki serwisowe na YouTube, zauważysz, że zawsze wszystkie narzędzia są od jednego z topowych producentów: Park Tool, Unior, Pedros, czasem PRO, Lezyne czy Birzman.
Oczywiście zazwyczaj jest to wynik marketingu lub dużych rabatów na kompletne wyposażenie profesjonalnego serwisu. Ty też możesz kupić wszystko jednej marki (Park Tool ma w ofercie nawet taboret), ale jak zauważyłeś na powyższych zdjęciach, ja w swoim domowym warsztacie praktykuję zasadę: wszystko z innej parafii.
Stoją za tym dwa argumenty:
biedaoptymalizacja kosztów – nie wszystkie narzędzia muszą być najwyższej jakości. Fajnie, jeśli są, ale wolę zaoszczędzić na rzeczach, których używam raz w roku, żeby kupić np. lepsze imbusy czy szczypce do linek i pancerzy.- przy narzędziach we wszystkich kolorach tęczy, łatwiej znaleźć to, czego szukasz – na przykład sięgając po klucze typu „Y”, nie muszę patrzeć na końcówki, bo wiem, że imbusy mam z Park Toola, a Torxy z Uniora.
Pro tip: Żeby dodatkowo ułatwić sobie pracę, możesz okleić narzędzia kolorową taśmą i zapamiętać, że np. czerwony kolor to zawsze imbus 5 mm, niezależnie czy akurat korzystasz z „samotnych bambusów”, multitoola czy klucza „Y”.
Uwagi końcowe
- Nie kupuj wszystkiego na raz. Ja swój zestaw kompletuję od 15 lat… Unikaj zwłaszcza gotowych „walizek” z narzędziami niewiadomej jakości, których nigdy nie użyjesz (serio, kto jeszcze potrzebuje kluczy do konusów i ściągacza do korb na kwadrat?).
- Jeśli dopiero zaczynasz, kup „zestaw podstawowy” i zacznij po prostu dłubać przy rowerze. Te kilka elementów pokryje 80% koserwacji i napraw, a przy pozostałych szybko wyczujesz, czego Ci brakuje.
- Kupuj nowe narzędzia dopiero, kiedy ich potrzebujesz – łatwiej będzie uzasadnić wydatek na porządne produkty.
- Wysokiej klasy narzędzia są niewiele droższe od najtańszych, a korzysta się z nich zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. Dużo trudniej też coś nimi spieprzyć – różnica w cenie zwróci się przy pierwszej (nie) zniszczonej części. O jednorazowych narzędziach nie wspominając (patrz: mój przykład skuwacza)
- W przypadku narzędzi typowo rowerowych (szczypce do linek i pancerzy, klucz do suportu, skuwacz itp.) i tych najczęściej używanych (imbusy) szczególnie opłaca się wydać więcej.
Mam nadzieję, że znalazłeś na mojej liście choć jedną inspirację do upgrade’u swojego warsztatu. Jeśli tak – napisz proszę w komentarzu, o czym zapomniałem i jakie jest Twoje ulubione narzędzie! :)
Bonus: Jak tego wszystkiego używać?
Gdzie znaleźć najlepsze poradniki serwisowe?
- YouTube – choć ogólnie za YouTubem nie szaleję, to w przypadku poradników serwisowych, forma wideo jest zdecydowanie najlepsza. Zwykle szukam po konkretnym zagadadnieniu, a nie autorze, ale przeważnie i tak kończy się na świetnych filmach od MBR i Park Toola.
- Park Tool Repair Help – filmy tego ostatniego, wzbogacone o opis i zdjęcia dla tych, którzy jednak wolą sobie poczytać.
- Książka „Zinn i sztuka serwisowania roweru górskiego” – skrajni oldschoolowcy wybiorą papier. Jego problem polega na tym, że się dezaktualizuje. Nie opisuje też najbardziej nietypowych i złożonych problemów, przy których szczególnie potrzebujesz pomocy. Jest to jednak świetna baza wiedzy, jeśli chcesz przekrojowo poznać podstawy, w dodatku po polsku.
Może zainteresują Cię też powiązane artykuły:
- 23 rzeczy, które zawsze powinieneś mieć w plecaku
- 5 złotych zasad regulacji sprzętu
- Regulacja i docieranie hamulców tarczowych
- Regulacja zawieszenia – poradnik
Do obcinania zipów przydają się stare cążki do paznokci :)
Też fajne! Że też o tym nie pomyślałem :)
lepiej obcinaczka do paznokci bo zostaswia lekko zaokrąglony koniec. polecam! ;)
Ha, brak tylko kompresora i wagi (ale waga jest dla piździpączków, więc to akurat się nie liczy). Zamiast kompresora chyba bym wolał taki zbiornik napełniany pompką. Kompresora nie weźmiesz sobie do samochodu.
Drogi Michale cuś nie tak z liczbami (patrz: 20. szprycha i niżej)
Nie widzę – co jest nie tak?
Chodzi o zgodność liczb w opisie i na zdjęciu
Nadal uważam, że się zgadzają ;)
EDIT: To pewnie dlatego, że jestem ślepy ;) Już poprawiam, dzięki!
rurka i stara sztyca jako przedłużki do odkręcania zapieczonych śrub.
Odnośnie spinek to warto zainwestować w Wippermann ConnexLink, najlepsza spinka na rynku, w każdych warunkach rozepniesz ją w rękach :) Więc chyba jestem lepszy od Chucka Norrisa :)
Można by spróbować :)
Connex jest najlepszy. Robią też świetne łańcuchy moim zdaniem. Ale niestety kleszczyki do spinek nadal się przydają, bo Connex kończy się na napędzie 11-rzędowym. Nie mają jeszcze spinek do Eagle’a :(
Proszę, doradźcie fajną pompkę stacjonarną. Wymagania takie jak w artykule – niskie ciśnienie, manometr, radząca sobie z tubelessem. Nie drogą, a dobrą i solidną ;)
Ja mam taką i mogę polecić: http://www.sks-germany.com/en/products/twentyniner/
Dzięki za polecenie, Twentyniner kupiony, dmucha i huha jak szalona, ale powyżej 2,5 bara trzeba się już mamachać ;)
Chyba masz za małą skrzynkę ;)
Tak naprawdę to mam dwie :D
Hej :) Ja od siebie jednak dorzuciłbym zestaw kluczy do konusów ;) Zwykłe kombinerki. Przyrząd do obcinania rur sterowych, kierownic który bardzo to ułatwia :) Pilnik do metalu. Co do firm zacząłem używać naszego Bitula i do domowego użytku w zupełności wystarcza. Planuje zakupić wagę i manometr, młotek gumowy nie jest złym pomysłem i pewnie też u mnie zagości. Do moich ulubieńców należy pompka do amortyzatora, suwmiarka, najzwyklejsze klucze imbusowe, scyzoryk i fajny zestaw kluczy nasadowych. Narzędzi staram się mieć jak najwięcej bo nie wykorzystuje ich tylko przy rowerze ale także do przeróżnych napraw w domu czy mniejszych awarii przy samochodzie. Uwielbiam narzędzia a ich kupowanie to nałóg :D
Jak widać poradnik działa w dwie strony – przyrząd do cięcia rur zamówiony! :) Kombinerki to faktycznie trochę przeoczenie – z jednej strony nic konkretnego się nimi nie robi, ale jednak się przydają od czasu do czasu.
Miło pomóc :) Używam coś podobnego https://www.rowertour.com/p/52242/xlc-to-s71-przyrzad-do-ciecia-rury-sterowej-1-1-14 i sprawdza się w 100%.
Nawet jak masz kumpla (sąsiada) który ma najlepszy serwis w mieście i kasuje tylko za części to zestaw podstawowy jest niezbędny…
Ps. Ja właśnie tak mam;)
Ja do przecinania linek i pancerzy stosuję sprawdzoną metodę od lat..:

Dobry artykuł, majsterkowiczom polecam zrobić samemu bacik do kasety, kawałek starego łańcucha i odpowiedni kawałek metalu i jedziesz z koksem
Hehe :) Słyszałem, że siekiera z Fiskarsa też daje radę ;)
1) przyrząd do prostowania haka przerzutki mam i zawsze leży w samochodzie na wyjazdach kilkudniowych (użyty więcej razy, niż sie może zdawać. Zarówno w daomu jaki i na wyjazdach) polecam tani i skuteczny od bitul.pl
2) ściągacz na kwadrat powinieneś mieć z tego samego powodu co klucze płaskie niekonsekwentny Michale :) ja akurat mam jeden rower szrot na dojeżdżanie do pociągu i zostawianie pod płotem i on ma kwadrat (i to rozkręcany wieloczęściowy suport :)
Do ściągania łożysk w niektórych rowerach (np. Canyon Strive) niezbędny jest również ściągacz wewnętrzny z młotkiem bezwładnościowym. Koszt około 200 złotych za młotek i 8 rozmiarów ściągaczy ;)
Zinn jest dobry, nie ma tam najnowszych nowinek, ale wiele rzeczy w rowerach nieustannie jest taka sama i podstawy majstrowania się nie zmieniają. Książka jest podzielona na stopnie zaawansowania, jak ktoś dopiero zaczyna to jest łopatologicznie wyjaśnione i rozrysowane krok po kroku jak co robić i nie trzeba przesiewać sieci, gdzie jest pierdyliard informacji i filmików i nowicjusz może mieć mętlik w głowie. Bacik i wichajster do wybijania sterów można zrobić samemu prawie zerowym kosztem, każdy ma mnóstwo starych łańcuchów wystarczy odpowiednio połączyć ze starym płaskownikiem i mamy bata jak ta lala;) Wybijak do sterów to ucięta z połamanej ramy rura podsiodłowa, rozrysowane cięcia, chlaśnięte kątówką, rozgięte i wybija jak wścieknięty ;) oczywiście wypada być w miarę dokładnym. Jak wymieniamy oleje w amorze to przydatna jest taka spora strzykawa z apteki z podziałką( taką plastikową najlepiej bo malowane od olejów zchodzą) lejemy dokładnie tyle ile trzeba, wciskamy gdzie trzeba i nie chlapiemy jak w przypadku miarek. Majstrowanie to zajebista sprawa pozwala zrozumieć na czym właściwie jeździmy, jak to działa, co jest ważne i stajemy się bardziej świadomym rowerzystą który dokładnie wie czego chce. Jak ktoś lubi restaurować starocie, to polecam też kanał tego kolesia, pokazuje wiele ciekawych sztuczek itp. w sensie nie jak te kosmiczne sztuczki z kapitana bomby po których ginęli kosmici ;) https://www.youtube.com/channel/UCaAK2FaxQ2xiBbAUVZsvDYQ
Brakuje klucza do wkładów,i podstawowe śruby które są w rowerze..Np od hamulców,a i kilka podkładek..Reszta sama się uzbiera.Po 18sezonach ścigania uzbierało się tyle że ho ho..Ostatni przegląd skrzynki zajął mi dwie godziny :D
Dobrze jest mieć w swoim warsztacie imadło, wiem mało rowerowe ale sprawdza się w wielu sytuacjach. Ja u siebie używam jeszcze takie szpikulca z drewnianą rączką, jest to chyba narzędzie kaletnicze ale doskonale sprawdza się w rozpieraniu dziurki ;) po obcinaniu pancerzy. Do ściągania np. uszczelnień w łożyskach maszynowych świetnie sprawdza się taki dentystyczny „kujak” z jednej strony ostry a z drugiej zakończony bardzo małą kuleczką. Od jakiegoś czasu nie wyobrażam sobie pracy bez precyzyjnej smarowniczki do smaru stałego takiej o pojemności ok 150 ml z cienką końcówką. Ułatwia aplikowanie smaru np. bieżnie sterów czy oczyszczone łożyska maszynowe, czysto i przyjemnie.
Miałem coś napisać ale tyle mi się tego nazbierało że chyba lepiej jak zrobię fotki mojego sprzętu gdzieś wrzucę :)
Nie 'homoseksualiści’, 'geje’, czy 'pedały’, a waginosceptycy :)
A do starych rowerów rodziny/sąsiadów to trzeba jeszcze mieć bułgara i klucz gazowy.
,,Mam nadzieję, że znalazłeś na mojej liście choć jedną inspirację do upgrade’u swojego warsztatu.” – Nawiązując do tego muszę powiedzieć, że mam wszystko z listy i chyba nawet ze trzy razy więcej, nawet nie licząc tulejek i ścisków np. do rezkręcania Braina, widelców, sztyc. Muszę powiedzieć jednak, że większość narzędzi nie kupowałem jako ,,rowerowe”, z dopiskiem rowerowe zazwyczaj jest trzy razy drożej. Część narzędzi typowo rowerowych sam też dorobiłem, jak łyżki, czy klucz do szprych lub do pedałów. Dwie stare szprychy też są zawsze pod ręką. Bleeding Edge? Proszę, niedawno jak się dowiedziałem, że mam ten zawór w Guidach to końcówkę sam zrobiłem. Jak do zestawu luksusowego dorzucam jeszcze prasę do łożysk, tylejek i tp.
Klucz dynamometryczny dopiero w luksusowym zestawie? Tak sie składa, że zabieram sie za wymiane łożysk zawieszenia w moonie i myślałem, że będzie to niezbędne narzędzie do dokręcenia tytanowych śrub zawieszenia, bo nie ufam swojemu wyczuciu momentu :d A przyda się też do wielu innych zastosowań. Już miałem kupować i teraz się zastanawiam czy to nie będzie zbyt duży krok w stronę luksusu haha
W zestawie luksusowym bardziej chodzi o luksus nie chodzenia do serwisu :) Zawieszenie rozkręca się na tyle rzadko i przewidywalnie, że można do serwisu skoczyć. Ale jak chcesz to robić sam, to wiadomo, że klucz obowiązkowo. Podobnie ciężko byłoby odpowietrzyć hamulce bez strzykawek ;)
Jestem na etapie wyrobu stojaka na rower. Przy rowerach bawię się dość sporo.
Czy możecie coś doradzić? Wybór i przedział cenowy jest ogromny.
Co jest stosownym wyborem ceny do jakości.
Dzięki!
Rzuć okiem na to: http://hop.net.pl/stojak-serwisowy-jula-lidl/
Klucz francuski był? taki multitull, młotek i klucz nastawny w jednym :)
Zajawka na ferie :https://www.youtube.com/watch?v=9-ZO9ZYE7_U
Zamiast klucza nastawnego i kluczy płaskich polecam szczypce KNIPEX:
http://allegro.pl/szczypce-klucz-w-jednym-narzedziu-knipex-86-03-250-i7018012982.html
Są w różnych rozmiatach, wersji tańszej i droższej. Jedno narzędzie do wielu zastosowań.
Jakoś zawsze mi się to narzędzie wydawało zbyt brutalne do zastosowań rowerowych ;)
W Fabryce Foxa z takich korzystają.
Nie wierzę :P Do czego?
Jest dużo lepsze dla aluminiowych korków nakrętek niż jakikolwiek klucz nastawny. Powierzchnie klucza dociskane są równolegle no i prawie każdy mechanik na UCI DH WC taki ma :)
potwierdzam przydaje się szczególnie do śrub na krzyżak z rozjechanym łbem trzeba tylko mocno chwycić każda pójdzie.
Ale chyba po delikatnej modyfikacji :) https://cyclingtips.com/2019/03/knipex-pliers-cone-wrench/
No i bacik do kasety to można zrobić sobie samemu jak tylko się ma dostęp do wiertarki:), wystarczy kawałek płaskownika i stary łańcuch. Zawsze to 30zł zostanie na inne narzędzie.
Jeśli chodzi o stojak serwisowy,to uważam że to rzecz niezbędna,sam zakupiłem taki za stoparę złotych w Lidlu i jestem zadowolony i nie wyobrażam sobie dłubania przy rowerze bez niego.Stojak ten jest solidny i bardzo stabilny,polecam,pewnie na wiosnę się znów pojawi w sklepie.Mam jeszcze pytanie,czym wybijacie łożyska maszynowe z zawieszenia?Ja to robiłem niedawno pierwszy raz i pomógł mi w tym wybijak zrobiony z jakiegoś stalowego swożnia,może nie było to do końca fachowo,ale skutecznie i bez uszkodzeń.
są obecnie w Lidlu za 99pln, ze 139 pln bodajże
Do suportu shimano (łożyska zewnętrzne) polecam klucz typu nasadka. Zdecydowanie ułatwia sprawę w rowerach typu full, gdzie czasem trudno dotrzeć kluczem ze zintegrowaną rączką. No i można użyć rączki z samochodowych nasadek, jest dłuższa i poręczniejsza.
Spinke,mozna wygodnie zdjac opierjac ja o blat korby i stukajac w nia imbusem czy innym mloteczkiem. Artykul super:) co do fimow na yt, warto zajrzec do szajbajk i Sram.
polecam dla podniesienia przedziału luksusowego centrownice do kół
http://www.bitul.pl/Sklep/Produkty/67-Centrownica-rowerowa
Szczypce do pierścieni osadczych (Segera) Przydadza ci sie jeszcze jak bedziesz rozbieral freehub/bebenek/wolnobieg czy jak tam sie to nazywa. Nie wiem czy we wszystkich kolach ale ostatnio rozbieralem kolo mavic crossride i bez segera ani rusz!
Dzięki za wpis o stojaku z lidla, kiedyś sam sobie wyspawałem ale jest on zbyt wiotki i uchwyt ma mało „automatyczny” więc będę kupował gazetki i czatował przed sklepem już od szóstej rano.
Nie żebym się czepiał ale….. jest literówka w dziale NARZĘDZIA ROWEROWE – ZESTAW KOMFORTOWY ->”Pręczej” ;)
Artykuł jak zawsze pomocny. Brawo Ty
Fajny patent widziałem na jednym bikebuildzie na YouTube – koleś miał zamontowane narzędzia na czymś 'ala czarna tablica, i każde narzędzie w miejscu, w którym wisi, miało odmalowany swój kontur ;)
Tj tzw shadowboard, zalecany (obowiazkowy?) w lotnictwie, dzieki temu wiesz, ze Ci czegos brakuje i np. nie zlozysz samolotu z mlotkiem w skrzydle :) W codziennej pracy pomaga to prostu trzymac porzadek.
Wooyek, szacun za używanie jednego z najbardziej uniwersalnych noży/scyzoryków na świecie. Jestem fanem i stałym użytkownikiem produktów Victorinox’a i bardzo je polecam. jak dla mnie – niezawodne.
Heh, używam od dziecka :) Ten ma już… dużo lat :)
@Michal:
Czy czasem obecnie przymiary (na 11/12s) nie powinny miec 0.5 zamiast tylko 0.7 i 1.0? Mam problem taki dostac w normlanych pieniadzach.
Hm, a czemu 0,5?
Zoba to: „For 9 and 10-speed chains, replace chain just as the gauge fits the 0.75% side fits flat into the chain. For 11 and 12-speed chain, replace as the 0.5% side fits.”
https://www.parktool.com/product/chain-wear-indicator-cc-3-2
Ten manometr od Schwalbe jest godny polecenia? Cenę ma nie najgorszą na portalu aukcyjnym.
Tak, polecałem go już w artykule o ciśnieniu :)
https://www.1enduro.pl/opony-enduro-cisnienie/
Dodałbym jeszcze prasę do sterów
23 – nitrile gloves to nie to samo co lateksowe rękawiczki :) Lateks rozpuszcza się pod wpływem benzyn, rozpuszczalników smarów itp. natomiast te nitrylowe juz nie.
31 – równie dobre, (a nawet lepsze, bo mają tez inne zastosowanie) są szczypce do pierścieni segera do rozpinania łańcucha rowerowego :)
9 – zgadzam się, ale … równie dobre są szczypce do cięcia przewodów tzw „papugi” zasadnicza różnica to cena! Dobrej marki np Yato to 25 zł :) tną naprawdę super, a kosztują połowę ceny najtańszych obcinaczek dedykowanym rowerom.
Niestety cięcia do przewodów nie nadają się do linek i pancerzy. Kupiłem Yato, Na szczęście dużo nie kosztowały. Nie radzą sobie z linkami. Jak ktoś myśli, że oszuka system za parę zł to się myli.
Jednak udało mi się znaleźć cięcia, które sobie radzą z linkami i pancerzami. Nie są to jednak cięcia do przewodów a nożyce do drutu i linek stalowych Yato YT-18570. Koszt koło 40 zł. I te faktycznie tną.
no przede wszystkim gdzie są odtłuszczacze i smary?/
Smary to nie narzędzia :P
Zdanie z DOTem który nie może stać zbyt długo na półce to mit. Jeśli jest zamknięty to nie ma prawa stracić swoich właściwości.
Jeśli jest hermetycznie, fabrycznie zamknięty – owszem. Zdanie brzmi jednak:
„DOT 5.1 (…) w przeciwieństwie do mineralnego, nie może on zbyt długo stać na półce *po otwarciu*”.
W połowie zużyty DOT 5.1 stojący na półce w garażu przez około 2-lata wykazywał na testerze poziom wody <1%, czyli OK.
No i spoko. Ale na podstawie tego jednego przypadku nie negowałbym wszystkich innych źródeł, które jednak twierdzą co innego.
http://www.motor.com/newsletters/MIS/WebPix/Blog20150209_Hydroscopic_X.jpg
super materiał – DZIĘKI
no i dawno się tak nie uśmiałem i przy okazji ucieszyłem (bolą mnie mięśnie brzucha – a nie przypuszczałem, że je jeszcze mam) – uwielbiam taką siekierkę słowną z dużą dozą sarkazmu i inteligencji
BRAWO raz jeszcze!
Nie mam dużo do dodania, poza tym, że warto szukać narzędzi nie rowerowych. Jedne z lepszych imbusów (wera, pb swiss) są niewiele droższe od rowerowych, a starczą na lata.. Kleszcze i szczypce -knipex, wurth, bahco
itd. itp.
pozdro
p.s. Z tym młotkiem do osadzania misek sterów to bluźnisz! Przecież wszyscy wiedzą, że najlepsza jest łopata…
Mój ulubiony klucz to unior do blokowania kasety zastepujacy bacik podczas odkrecania. Drogi ale genialny
Wygląda super, gdyby nie cena, już bym zamawiał :)
Jaki klucz dynamometryczny polecasz/polecacie?
Domyślny wybór to Mighty 2-24 Nm (i podobne).
Park Tool TW 5.2 https://www.rowertour.com/p/78052/park-tool-tw-5.2-klucz-dynamometryczny sam dostałem go w prezencie bo nie ukrywam ze to dla mnie duża suma, ale klucz jest wyjątkowy i myślę, że wart tych pieniędzy. Marzy mi sie cały zestaw Park Toolowy ale to narazie pieśń przyszłości.
Tak zwany bacik do ściągania kasety, to jak dla mnie narzędzie z definicji partyzanckie i sprzedawanie tego po sporych cenach jako sprzęt dedykowany, to przegięcie. Tym bardziej, że w temacie druciarstwa znam znacznie lepszy patent: Stary łańcuch zakładamy jednym końcem na zębatkę, a drugim montujemy w imadle. Koło zapieramy z jednej strony o własny brzuch, a z drugiej o imadło. Lewa ręka ciągnie klucz, a prawa trzyma to koło, żeby nie uciekało na boki. Dla nie mających imadła jest coś takiego: https://sklep.biker-house.pl/narzedzia-i-serwis/narzedzia/klucze/unior-narzedzie-do-blokady-kasety-11-12-1670-2bi.html
Nie używałem, ale zasada działania brzmi sensownie.
A, no i rzeczone imadło wpisałbym na listę rzeczy niezbędnych. Mając je, to tak jakbyśmy mieli trzecią rękę.
Dzięki za komentarz! Jeśli chodzi o imadło, to faktycznie przydałoby się je dopisać do „listy luksusowej” – bo niestety w kontekście warsztatu domowego jest to luksus… :( Nawet w garażu czasem ciężko wygospodarować miejsce na jego przykręcenie – stół warsztatowy niezbędny.
Natomiast trochę mnie rozbawiła propozycja zakupu narzędzia za 130 zł, które jest bezpośrednim zamiennikiem dla bacika, którego opłacalność negujesz ;)
Hej, bacików używałem w życiu kilka, raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem, za każdym razem skutecznie podnosiły mi ciśnienie, a ostatni raz miałem takiego w rękach, gdy mi pękł, nie odkręciwszy uprzednio kasety :P. Powiedziałem wtedy dość, od niechcenia spróbowałem imadła, nie wierząc, że się uda i się miło zaskoczyłem.
Klucza za 130 złotych nigdy nie używałem, czysto teoretycznie wydaje mi się lepszą i sensowniejszą alternatywą. Nie mam potrzeby go testować, bo mam swój patent z imadłem, ale gdyby okazał się w praktyce tak samo wygodny, a z jakiś przyczyn nie miałbym imadła/warsztatu, to tak, jest to zakup dużo bardziej opłacalny od bacika za 30 złotych. Opłacalność to szerokie pojęcie, cena jest tylko jednym z jego „parametrów”, a jeśli coś nie działa, to i złotówka to za dużo;)
Imadło by sie tez zdało
Polecam też kupić pastę do mycia rąk, żeby po pracy ręce nie „pachniały” różnymi smarami przez cały dzień. Wiem, że są rękawiczki, ale wolę jednak bez U mnie sprawdziła się K2 Abra Bac: https://k2.com.pl/produkty/k2-abra-500ml