W pierwszych dwóch częściach przewodnika pokazałem Ci bikeparki i wycieczki w samym Livigno. Dzisiejsze trasy, choć wymagają dojazdu autem (poniżej 1 godziny w jedną stronę), są traktowane jako klasyka tej miejscówki. Po prostu będąc w okolicy, żal byłoby ich nie przejechać. Oto Bernina Express i Bormio 3000!
W przygotowaniu tego poradnika ogromnie pomógł mi Tomek Pawłusiewicz z Transalp.pl – organizator wyjazdów stacjonarnych i wypraw przez Alpy (i nie tylko!).
Tomek zna okolice Livigno jak mało kto – właśnie przygotowuje swój autorski przewodnik po regionie Alta Rezia i dał się namówić na opublikowanie kilku najlepszych wycieczek, które się w nim znajdą. Trasy jego autorstwa umieściłem w niebieskich ramkach takich jak ta.
Bernina Express (a.k.a Bernina Freeride)


1. Pociąg ze stacji Poschiavo do Ospizio Bernina i łagodny, turystyczny zjazd na drugą stronę, do Pontresiny.

2. Pociąg ze stacji Pontresina z powrotem do Ospizio Bernina i nieco ciekawszy zjazd do Poschiavo.

Bernina Express – uwagi organizacyjne
Samochód najlepiej zostawić na parkingu przy dworcu w Poschiavo – można za niego zapłacić w euro w okienku na stacji kolejowej. Jest też automat, ale przyjmuje tylko franki szwajcarskie (możesz wykorzystać drobne, które zostały Ci po spłaceniu kredytu na mieszkanie).
Czas postoju trzeba zadeklarować z góry. Przy spokojnym tempie i dużej ilości fotek, cała wycieczka nie powinna trwać dłużej niż 5-6 godzin. O ile wstrzelisz się w rozkład jazdy, bo pociąg odjeżdża mniej więcej co godzinę – więc jeśli masz pecha (tak jak my), na dworcach stracisz dodatkowe dwie godziny…
Planując godzinę startu pamiętaj też, że skład „Bernina Express” (z widokowymi, przeszklonymi wagonami)… nie zabiera rowerzystów. Ale bez obaw, większość kursów to normalny pociąg regionalny z przedziałami rowerowymi.

Część pierwsza:
Część druga:
Bormio 3000


1. Ultra-widokowy zjazd po luźnym rumoszu skalnym w górnej części.

2. Zjazdo-podjazd alpejskimi polanami.

3. Leśny zjazd do Santa Cateriny.

Z Santa Cateriny do Bormio prowadzi szlak rowerowy – głównie szutrowy, ale na tym etapie raczej nie będziesz już czuć niedosytu jazdy!
Bormio 2000
Wypad do Bormio na epicką, wysokogórską trasę Bormio 3000 (którą świetnie opisał Michał – ja nie mam już nic do dodania), można (i warto) rozszerzyć o dodatkową, niezbyt długą i niezbyt trudną, a jednak ciekawą pętelkę na poziomie „o jedno piętro niżej”: Bormio 2000.
Liczy ona 11,5 km i ok. 400 m przewyższenia. Całość, spokojnym tempem, zajmuje około 2 godziny.

Pętla Bormio 2000 to dobry pomysł na rozgrzewkę przed trudniejszymi wyzwaniami, które stawi przed nami danie główne – zjazd ze szczytu Cima Bianca („Bormio 3000”). Ta dodatkowa runda pozwala też lepiej wypełnić rowerowy dzień, bo sam zjazd z 3000, choć zwykle pochłaniający więcej czasu, niż można by się spodziewać, raczej całego dnia nikomu zająć nie powinien.

Zaczynamy od wyjazdu pierwszym, dolnym odcinkiem kolejki linowej, do stacji pośredniej – Bormio 2000. Na razie nie wyjeżdżamy jednak dalej, drugim, górnym odcinkiem kolejki – wrócimy tutaj po przejechaniu opisywanej trasy. Dodatkowy bilet na przejazd kolejką linową nie będzie potrzebny – wykorzystuje się bilet, który i tak trzeba kupić, żeby wyjechać na Bormio 3000.

Na początek podjazd – do zrobienia jest w sumie 400 metrów przewyższenia, z których pierwsze 300 prowadzi szutrówką, a reszta przyjemnym, nieco technicznym, ale nie za stromym singlem. Jesteśmy w otwartym terenie, powyżej piętra lasu, więc widokowo też jest bardzo dobrze. W pewnym momencie, trawersująca zbocze ścieżka przestaje się wznosić i zaczyna się zjazd. To naturalny, górski szlak, więc pod kołami możesz się spodziewać wszelkich związanych z tym atrakcji, tym niemniej poziom trudności jest umiarkowany (na zjeździe z 3000 będzie trudniej!). Końcówka to szybki zjazd leśną drogą do stacji pośredniej kolejki linowej.
Trasy enduro w okolicach Livigno – bonusowe propozycje
Z propozycjami tripów od Michała i ode mnie, mając dodatkowo do dyspozycji 2 wypasione bikeparki, masz już zapełniony cały tygodniowy pobyt w Livigno. Ale wiedz, że to co tu opisaliśmy, bynajmniej nie wyczerpuje jeszcze tematu ani Livigno, ani tym bardziej regionu Alta Rezia! To są „klasyki” i wierzchołek góry lodowej możliwości, jakie daje ta okolica.
W promieniu kilkudziesięciu kilometrów (godzina lub nieco powyżej godziny dojazdu samochodem) jest Bormio, Santa Caterina i Grosio/Tirano/Poschiavo, a w każdej z tych miejscówek tyle sytej, wysokogórskiej jazdy, że każda z nich spokojnie wystarczyłaby na tygodniowe wakacje. Cały region Alta Rezia to według mnie najlepszy pod względem rowerowym kawałek Alp!
Bormio
Oprócz opisanych tu już tras Bormio 2000/3000, jest też sporo świetnej, wysokogórskiej jazdy w szeroko rozumianych okolicach przełęczy Stelvio: Dreisprachenspitze, Bocchetta di Forcola, Bochetta di Pedenolo, Piz Umbrail (epicki hike-a-bike na szczyt 3033 m n.p.m., a potem jeszcze bardziej epicki zjazd…).
Santa Caterina
Panoramica, Ponti Tibetani, Baite del Confinale, Dynamite Trail z Sunny Valley, Dos Bolon, La Romantica… Część z tych szlaków było OS-ami podczas ubiegłorocznych zawodów Superenduro. No i królewska pętla przez przełęcz Passo Zebru – 3005 m n.p.m.!
Grosio, Tirano i Poschiavo
Kilka mniej znanych perełek: słynna Tornantissima, Col d’Anzana, La Grosina, Cornin, Schiazzera, San Romerio…
To wszystko hasła, które możesz wrzucić w wyszukiwarkę, żeby znaleźć więcej szczegółów i samodzielnie zaplanować wyjazd. Możesz też poczekać na przewodnik MTB po całym regionie Alta Rezia, który właśnie przygotowuję. Mam nadzieję, że uda mi się zdążyć z nim do lata i na następne wakacje (2018) będzie gotowy!
Podsumowanie
Nie jestem takim specjalistą od Alp jak Tomek, ale Livigno jest najlepszą miejscówką, w jakiej byłem. Połączenie bikeparków, ciekawych wycieczek enduro i opisanych tu epickich tras w bliskiej okolicy, składa się na miejscówkę, w której możesz spędzić dwutygodniowe wakacje życia, cały czas poznając nowe, świetne singletracki. Razem z Tomkiem i Malwiną, zdecydowanie polecamy! :)
Wszystkie części przewodnika po Livigno:
- Miejsca: Livigno #1, Bikepark Mottolino i Carosello 3000
- Miejsca: Livigno #2, wycieczki enduro
- Miejsca: Livigno #3, Bernina Express i Bormio 3000
Trzeba powiedzieć, że te trasy w większości da się zrobić bez użycia kolejek czy pociągów. :) np.tak jak my podczas Transalpa.
Wszystko można, tylko po co? ;)
Zwłaszcza Tomek na elektryku :-)
Bernina Express to najwyżej położona linia kolejowa w Europie, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Prowadzi przez milion tuneli, mostów, wiaduktów, spiralnych zakrętów – majstersztyk inżynierii kolejowej :)
Zaparkować, zamiast w Poschiavo można również na przełęczy Bernina – zaleta jest krótszy dojazd z Livigno oraz to, że nie trzeba płacić za parkowanie.
W Poschiavo bezpłatny parking jest przy boisku sportowym przy wjeździe do miejscowości (jadąc od strony Tirano; natomiast jadąc od strony Livigno jest to wyjazd z miejscowości), tuż za tablicą z napisem 'Poschiavo’, po lewej stronie, naprzeciwko stacji benzynowej: https://goo.gl/maps/rdtLqYBSwkJ2
A od kiedy i do kiedy są dostępne (przejezdne) trasy i wyciągi?
Z tego co pamiętam to wyciąg przy Carosello działa do około 10 września.
Kopiuję komentarz Tomka Pawłusiewicza spod pierwszej części, poświęconej wyciągom:
„W tym roku Mottolino było czynne od 10 czerwca do 1 października, a Carosello od 24 czerwca do 10 września. Poza bikeparkami, na tripy po górach sensowny okres to powiedzmy od końcówki czerwca do połowy września – wcześniej, w wyższych partiach gór, na północnych zboczach i w zacienionych miejscach może zalegać jeszcze całkiem sporo śniegu, a później, ze względu na dużą wysokość npm może być już dość chłodno, może spaść pierwszy śnieg, itd. (choć można trafić również na okres pięknej, jesiennej pogody).”
Hej.
Parę uwag do Biormio. Nie znam oczywiście tak jak Tomek, ale jednak. Bardzo polecam Piz Umbrail. Warto skorzystać z bikeshuttle z Bormio na passo umbrail, taksówką to 60 euro za busa, albo podjechać szosą. Na stronie http://www.bormiobike.it/en-trails.aspx ten trip jest z podjazdem przez Pedenolo e Forcola, no ale to jest podprowadzanie a nie podjazd:(
Bormio 3000-można też po zjeździe do Santa Cateriny podjechać wyciągiem na vallalpe (od września tylko w weekendy) i jechać w kierunku Gavii. Stamtąd nawet Zebru i wtedy jest naprawdę co jechać. Jeśli to za dużo można za Gavią odbić na La Romanticę, albo pojechać jeszcze trochę dalej i w lewo jest bardzo fajny singiel (jest na mapach openmtb).
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=lmhnwaoxgqnqnawo
A Bormio 2000 rzeczywiście fajny i niezbyt trudny rozgrzewkowy przejazd.
My to wszystko robiliśmy na fulach XC.
Dzięki za super uzupełnienie do artykułu! :)
Tutaj filmy z przejazdu.
https://youtu.be/zOy-rci1OdU
P.S Na kanale jest kilka filmów z wizyty w tym regionie.
Widoki piękne.. chyba czas zbierac na wakacje i ruszyc tam na trip. :)