W tegorocznym przeglądzie rynku rowerów trail/enduro okazało się, że najsłabszym ogniwem większości modeli – zwłaszcza w niższych przedziałach cenowych – są hamulce. Pomyślałem więc, że może Ci się przydać przewodnik dotyczący upgrade’u tego elementu – są spore szanse, że nowe hamulce mogą poprawić Twój flow na szlaku bardziej od kufla zimnego piwa wypitego w schronisku. Które wybrać i od czego zacząć?
„Przegląd rynku” to nowy cykl wpisów, podobny do „Top 10” rowerów. Znajdziesz w nim prezentacje polecanych przeze mnie „produktów uzupełniających”, czyli najczęściej wymienianych/dokupowanych części i akcesoriów.
Wpisy te mają charakter niekomercyjny, a ich „sponsorem” są linki afiliacyjne do Allegro/Ceneo – dzięki nim szybko sprawdzisz realną cenę konkretnego produktu, a jeśli zdecydujesz się na zakup, zarobię na tym kilka złotych (Ty nic na tym nie tracisz).
Dlaczego producenci rowerów oszczędzają na hamulcach?
Bo… na czymś muszą. Kompletnie, spójnie wyposażone rowery enduro/trail z pełną amortyzacją zaczynają się od około 11-12 tys. zł. Większość modeli poniżej tej kwoty skrywa jakieś kompromisy w wyposażeniu: słabą amortyzację, gorszy napęd, byle jakie koła, tanie opony i właśnie hamulce. Przy czym te dwa ostatnie elementy obrywają w pierwszej kolejności, bo stosunkowo łatwo je wymienić. W ten sposób product manager daje Ci alternatywę dla zakupu roweru na raty: na początku płacisz mniej, ze świadomością, że za jakiś czas znów odłożysz trochę pieniędzy i dokupisz „brakujące” elementy.
Na co zwracać uwagę przy zakupie hamulców?
Liczba tłoczków
Hamulce 4-tłoczkowe hamują dwa razy mocniej od 2-tłoczkowych. Żartuję, tak naprawdę liczba tłoczków ma co najwyżej pośredni związek z siłą hamowania – większa liczba tłoczków przede wszystkim poprawia modulację, dlatego w swoich najmocniejszych heblach producenci praktycznie zawsze stosują cztery. Zwłaszcza, że zysk wagowy zacisków dwutłoczkowych jest pomijalny (20-30 g), stąd w ostatnich latach są one pozycjonowane głównie jako modele XC.
Długość i kształt dźwigni
To trochę śmieszne, ale klasę hamulców Shimano można zmierzyć linijką – im tańsze, tym dłuższe mają klamki. W podstawowym modelu MT200 można je dusić sześcioma palcami jednocześnie, a od średniej półki (MT500) dźwignie mają już kształt dostosowany do hamowania jednym palcem. Podobnie bywa u innych producentów (np. Tektro/TRP).
Rodzaj okładzin
Typ fabrycznie zamontowanych klocków często jest jedyną istotną różnicą pomiędzy tańszym a droższym hamulcem (tak jest np. w przypadku Shimano SLX/XT). Warto też zwracać na to uwagę, porównując oferty różnych sklepów. O tym, które są najlepsze dla Ciebie, napiszę za chwilę (bo to, że metaliczne są zawsze lepsze od organicznych, to jeden z czołowych rowerowych mitów).
Dostępność klocków
Okładziny w hamulcach tarczowych mają taką magiczną właściwość, że wystarczają na cholernie długo, ale ZAWSZE kończą się na długim wyjeździe z dala od domu (i sklepów rowerowych), ewentualnie podczas zawodów. Sprawdzone info. Dlatego warto, po pierwsze, razem z nowymi hamulcami od razu kupić dwa komplety zapasowych klocków, a po drugie, wybrać model hamulca, do którego okładziny da się kupić w większości sklepów (ewentualnie taki sam… na jakim jeżdżą Twoi znajomi).
Typ płynu
Wahałem się, czy o tym pisać, bo to czy hamulec działa na płynie hamulcowym DOT czy na oleju mineralnym, nie ma w praktyce większego znaczenia. Ale napisałem, bo jest dużo osób, które stoją murem za jednym lub drugim rozwiązaniem. Częściej za mineralem, na którym łatwiej jest zrobić hamulec, który powinien dłużej działać bezawaryjnie (jest bezpieczniejszy dla uszczelek). Z kolei zaletą DOT-a jest dostępność w sklepach motoryzacyjnych.
Ciekawą różnicą jest też higroskopijność, czyli skłonność do pochłaniania wody. DOT jest higroskopijny, przez co miesza się z wodą, tracąc w ten sposób swoje właściwości (obniża się temperatura wrzenia) – dlatego po otwarciu nie może on stać zbyt długo na półce. Z kolei olej mineralny może sobie stać latami, bo nie miesza się z wodą – „spływa” ona do najniższego punktu układu, czyli zacisku, w którym ryzyko zagotowania jest największe. Czyli tak czy siak, warto raz na sezon wymienić płyn/olej.
A może zamiast nowych hamulców wystarczą klocki?
Jak już wspomniałem wyżej o klockach, to wypadałoby się zastanowić, kiedy ostatnio je wymieniałeś. Bo jeśli w 1987, to prawdopodobnie możesz drastycznie poprawić jakość hamowania bez wydawania połowy wypłaty na nowe hamulce. Pierwszym krokiem jest wymiana płynu hamulcowego połączona z czyszczeniem zacisków/tłoczków, a drugim – nowe okładziny.
Jaki typ klocków hamulcowych wybrać?
- organiczne („żywiczne”) – najczęściej montowane seryjnie, można je poznać po czarnym kolorze płytki. Oferują dobrą siłę hamowania, a dzięki wyraźnemu „bite pointowi” wydaje się, że jeszcze większą (spowolnienie jest odczuwalne, kiedy tylko klocki dotkną tarczy). Niektórzy prosi twierdzą też, że lepiej odprowadzają ciepło, a amatorzy doceniają, że są ciche i… tanie. Mają więc sporo zalet – w umiarkowanie górzystym terenie i w suchych warunkach są idealnym wyborem. Niestety, na błotnistym zjeździe w górach znikają szybciej niż papier toaletowy w czasie pandemii.
- metaliczne („spiekane”) – jeśli jeździsz w górach, zwłaszcza wysokich, metaliki (złota płytka) będą lepszym wyborem. Są głośniejsze, a pełną siłę hamowania oferują dopiero po lekkim dogrzaniu, ale za to lepiej radzą sobie z długotrwałym hamowaniem i mokrymi warunkami. Ja osobiście stosuję okładziny metaliczne na tylnym kole, a żywiczne na przednim.
Jakiej firmy klocki wybrać?
Doświadczenie pokazuje, że najpewniejszym wyborem są… klocki oryginalne. To jest w sumie logiczne, bo w końcu jakiś mądry gość, który zaprojektował cały hamulec, raczej brał pod uwagę, z jakimi dokładnie okładzinami będzie on najlepiej współpracował. Ale wiadomo, jak to jest z nami rowerzystami – wiemy lepiej i nie wierzymy w te „marketingowe brednie”. Jeśli czujesz potrzebę zakupu „zamiennika”, pewnym wyborem bez ryzyka wtopy są marki EBC, Trickstuff i Galfer.
Wymiana tarcz hamulcowych
Zanim w końcu przejdę do hamulców, chciałbym jeszcze, żebyś rzucił okiem na swoje tarcze hamulcowe. Zwłaszcza jeśli masz hamulce Shimano z niskiej/średniej półki, jest spora szansa, że hamują one na 50% swoich możliwości z powodu gównianych tarcz hamulcowych.

I nawet nie chodzi o to, że nie można do nich założyć metalicznych okładzin (bo jak się bardzo chce, to można), a o to, że z organicznymi też działają fatalnie. Więc jeśli masz taki napis na tarczach, bardzo dużo zyskasz już na ich wymianie na jakiś normalny model. U Shimano zaczynają się one od „szóstki” wzwyż, czyli np. najbardziej popularne SM-RT66 (mocowanie na 6 śrub) i SM-RT64 (mocowanie Centerlock).

Top 6 – najlepsze hamulce hydrauliczne w 2020
Oto modele, które sam brałbym pod uwagę przy zakupie – kolejność nieprzypadkowa!
1. Shimano SLX BR-M7120

Nowe czterotłoczkowe SLX-y zachowały brutalną siłę i twardy „feeling” znany ze starszych modeli (jak np. kultowe Sainty BR-M820), ale dodały do niego lepszą modulację – na śliskich ściankach, gdzie granica między efektywnym hamowaniem a efektownym slajdem jest cienka jak dupa węża, różnica w precyzji dozowania mocy jest naprawdę odczuwalna.
Na korzyść Shimano przemawia też ich popularność – wprawdzie okładziny do nowych zacisków różnią się od starych, ale i tak powinieneś znaleźć je w każdym sklepie. To samo dotyczy serwisu – zestaw do odpowietrzania ma każdy serwis, choć to bardziej rozważanie teoretyczne, bo ich odpowietrzanie jest dziecinnie proste, a awaryjność niska – więc serwisu raczej nie będziesz odwiedzał zbyt często.
A czy warto dopłacić do XT (BR-M8120)? Konstrukcyjnie nie różnią się one od tańszych SLX-ow, więc o opłacalności konkretnej oferty decyduje rodzaj fabrycznie założonych klocków – SLX-y często są sprzedawane z okładzinami organicznymi, czasem bez radiatora, a XT mogą mieć takie i takie – warto się przyjrzeć przed kliknięciem „Kup teraz” i porównywać ceny z uwzględnieniem kosztu dodatkowych okładzin – jeśli jesteś nastawiony wyłącznie na metaliki, XT mogą być lepszym wyborem.
Tańsza alternatywa: Shimano BR-MT520
Cena: od 660 zł (sprawdź na Allegro)
BR-MT520 to model pozagrupowy, ale odpowiadający poziomowi Alivio. Model ten jest najtańszym z „normalną” klamką (z krótką dźwignią o ergonomii droższych modeli), przez co prawdopodobnie jest najbardziej opłacalnym czterotłoczkowym hamulcem na rynku i dobrym upgradem do tańszych rowerów. Różnie jednak bywa z ich dostępnością, dlatego warto też rzucić okiem na nowe Deore BR-M6120, a jeśli nie zależy Ci na czterech tłoczkach – nawet starsze, ale niezwykle udane Deore BR-M6000.
2. Magura MT5

Podobnie jak SLX, Magura MT5 nie jest topowym modelem – to nieco biedniejsza wersja MT7, których test znajdziesz na blogu. Również tutaj największą różnicą są okładziny – w MT7 nietypowo zastosowano cztery oddzielne klocki, a w MT5 bardziej klasyczne, na pojedynczej płytce. Są one w pełni kompatybilne, więc upgrade można zrobić z czasem – warto! A czy nie warto po prostu kupić MT7? Cóż, kombinacje powinna uzasadnić różnica w cenie, bo MT5 można kupić znacznie taniej, np. z demontażu (jest to model stosunkowo często oferowany fabrycznie, zwłaszcza u niemieckich producentów rowerów).
A dlaczego miałbyś je kupić zamiast Shimano? Przede wszystkim ze względu na inny „feeling” – w Shimano klamka jest zawsze twarda, a moc hamowania dozuje się siłą nacisku. W Magurach (czy też SRAM-ach) klamka ma większy skok, i moc w większym stopniu dozuje się ruchem klamki. Niektórym to nie odpowiada – jeśli jesteś przyzwyczajony do Shimano, na początku może ci się wydawać, że klamka jest miękka i gumowa. Ale po krótkim przyzwyczajeniu przekłada się to na jeszcze lepsze wyczucie hamulca. Jeśli chodzi o modulację, Magura to dla mnie mistrzostwo.
Wadą jest nieco bardziej skomplikowana eksploatacja – precyzyjna regulacja wymaga trochę więcej cierpliwości, podobnie jak odpowietrzanie. A dostępność klocków w polskich sklepach jest marna (lepiej jest w Alpach – tam Magury są znacznie bardziej popularne).
Tańsza alternatywa: Magura MT Trail Sport
Cena: od 700 zł (sprawdź na Allegro)
W dużym skrócie, powyższa nazwa oznacza zestaw składający się z przedniego hamulca MT5 (4-tłoczkowego) i tylnego MT4 (2-tłoczkowego). Oferuje on jakość hamowania marginalnie gorszą od topowych modeli, za ułamek ceny.
3. Sram Code R

W historii hamulców SRAM/Avid nie brakuje nieudanych modeli – Elixiry to już legenda chujowości, a i z nowszymi Guide’ami sporo osób nie może dojść do porozumienia. Ale żeby znaleźć negatywną opinię o nowych Code, trzeba się bardzo postarać! Te hamulce po prostu działają. I działają cholernie dobrze.
Teoretycznie jest to model DH, więc siła hamowania jest na poziomie najlepszych – cztery sztuki prawdopodobnie dałyby sobie radę z Twoim samochodem (zresztą podobnie, jak w przypadku modeli zaproponowanych wyżej). Ale ich zaletą jest też modulacja – jak już wspomniałem przy okazji Magury, opierająca się na dość miękkiej (dla niektórych nawet nieco gumowatej) klamce. Miłośnicy twardo walących klockami w tarcze Shimano będą kręcić nosem, ale jeśli jeździłeś już kiedyś na hamulcach SRAM-a i odpowiadał Ci ich „feeling” (a wkurzał brak mocy w Levelach lub kapryśność Guide’ów), Code R (lub Code RSC z większą liczbą regulacji) będą świetnym wyborem.
Tańsza alternatywa: Sram Guide RE
Cena: od 650 zł (sprawdź na Allegro)
Podobnie jak Shimano MT520 i Magura Trail Sport, Guide’y RE najczęściej widywane są w gotowych rowerach (co korzystnie wpływa na ich ceny na Allegro i w wyprzedażach). Model ten powstał na potrzeby e-bike’ów, jako połączenie klamki Guide z zaciskiem Code poprzedniej generacji. Zanim SRAM wprowadził taki zestaw do sprzedaży, był on częstym widokiem jako custom w rowerach zawodników DH – bo po prostu się sprawdza.
4. Hayes Dominion A4

No dobra, trzy modele defaultowe mamy omówione – czas na coś ciekawszego! Zależnie od wieku, na widok marki Hayes możesz czuć albo sentyment (HFX9 był pierwszym naprawdę działającym, popularnym hamulcem hydraulicznym na rynku), albo niesmak (rozwijana latami seria Trail była nieporozumieniem)… albo nic (bo po tym niepowodzeniu Hayes praktycznie zniknął z rynku). Żeby zatrzeć złe wrażenie, potrzebny był zaprojektowany od zera i naprawdę zajebisty hamulec – i taki też jest Dominion A4.
Mam te hamulce od roku w elektryku, więc zdążyliśmy dobrze się poznać (zobacz test). Od strony eksploatacji nie są idealne – klocki raczej kupisz tylko przez internet (jeden zapasowy komplet dostajesz w zestawie), a idealnie odpowietrzenie to wyższa szkoła jazdy, przez co na wakacjach w Alpach zdarzył mi się problem z zapadaniem klamki. Naprawiłem go jednak strzykawką z apteki i płynem hamulcowym zassanym z samochodu (nie róbcie tego w domu), więc na plus.
Natomiast ich największym plusem jest po prostu to, jak hamują – siła jest potężna, a modulacja genialna. „Feeling” przypomina połączenie Shimano i Magury – moc dozuje się skokiem klamki, ale nie ma w niej ani śladu „gumowatości”. Jedyną wadą jest bardzo wysoka cena, ale jeśli uda Ci się trafić na nie w jakiejś dobrej promocji, nie zastanawiaj się zbyt długo.
5. Formula Cura / Cura 4

Kiedyś byłem wielkim fanem Formuli i jej precyzyjnego dozowania siły hamowania. Nie byłem jednak fanem ich awaryjności – nazywałem je kapryśnymi włoszkami. Model Cura najwyraźniej to odmienił, bo pomimo dwutłoczkowego zacisku (model Cura 4 pojawił się nieco później), w każdym teście porównawczym zbiera najwyższe noty, ja też podczas testu wyposażonego w nie Antidote’a nie miałem żadnych powodów do narzekań. Producent twierdzi, że to dzięki przesiadce z DOT-a na olej mineralny – stosuje go też Shimano i Magura, czyli miejsca 1-2 na mojej liście. Przypadeg? Nie sądzę. Z testów wynika też, że Fromula przypomina Shimano pod względem twardego, agresywnego „feelingu”.
6. Hope Tech 3 E4

O hamulcach Hope napisałem kiedyś, że to ten rodzaj biżuterii, który przystoi każdemu mężczyźnie. Ich jakość wykonania to inna liga, zwłaszcza dla miłośników CNC-porn i kolorowej anody. Jakość wykonania przekłada się to na najlepszą na rynku precyzję dozowania siły hamowania. To po części zasługa wzorowo działających regulacji – te hamulce można dopasować do swoich anatomicznych wymagań w bardzo szerokim zakresie, co dla końcowej jakości hamowania ma równie duże znaczenie, co konstrukcja układu hydraulicznego. Hope’y nigdy jednak nie były równie wybitne pod względem siły hamowania.
Wybrałeś? Kupiłeś? W takim razie zainteresuje Cię kolejny krok → Regulacja i docieranie hamulców tarczowych
Zobacz też:
- tegoroczne zestawienia Top 10 rowerów do określonej kwoty
- Test: Hamulce Hayes Dominion A4
- Test: Hamulce Magura MT7
- Test: Shimano Deore XT M8100
Pierwszy ! :)
A teraz dałeś do pieca . Akurat hamulce wymieniam w turbo levo i co ? I głowa pęka . Brać RSC czy może Shimano Saint/Zee.? Mam krótkie dłonie/palce . Nie wiem czy mi się wydaje ale seryjne w levo sramy maja strasznie długie klamki i ciągną się tak ze trudno mi je wyregulować . Doradź coś :)
W Code RSC można naprawdę blisko ustawić klamki, zwłaszcza jak jest dużo klocka. Jak klocka ubywa, regulacji może minimalnie zabraknąć, wtedy trzeba troszkę odsunąć klamkę, Hamulec jest mistrzowski! Dla mnie ta gumowatosc to idealna modulacja. MOC na metalicznych klockach to kosmos!
Poradziłbyś na jakie tarcze można zamienić domyślne Centerline tak żeby zmieścić się z grubością?
Ja wymieniłem na sainty i nie żałuję. Jak tylko pasuje Ci lekko chodząca klamka i trochę zerojedynkowe działanie to polecam. O regulacji odległości klocka od tarczy zapomnij, tak samo w RSC. Użytkuję też code R w analogu i moim zdaniem mocą nie ustępują, trzeba jednak użyć nieco więcej siły palcem, aczkolwiek po ostatnich długich zjazdach DH jednak robiły się gumowate i słabły czego obawiałem się jeszcze bardziej w elektryku dlatego wziąłem sainty.
Dziękuje za opinie . Nie sądziłem ze można kombinować . Tzn klamki shimano a reszta Magura . Jakoś shimano i ich klamka popsrotu w terenie łatwiej mi ją nacisnąć (mam w klasycznym rowerze trailowym jakieś nie drogie shimano ) natomiast wiele dobre o tej słynnej modulacji Srama słyszę . W levo mam bazowe hamulce i to co kolega pisze im mnie klocka tym klamka bardziej wchodzi . A czy gumowatosc jest ok ? Chyba za mało godzin przejeżdzilem żeby się sensownie wypowiadać . Bardzo dziękuje za pomoc. Życie rowerowe to piękna sprawa .
Cura, tylko tam trzeba taki dzyndzel obrócić i wtedy można ustawić klamki bardzo blisko gripa. Ja też potrzebowałem mieć blisko no i mam :)
Te Hayesy przede wszystkim wyglądają kozacko. Szkoda że taka cena :D Czy sram level t to rzeczywiście takie dziadostwo? Mam je w NS Synonymie i w zasadzie robią to co powinny czyli hamują , a ważę 120 kg. Nie miałem porównania nigdy z innymi hamulcami dlatego pytam bo może mam niskie wymagania ?
Zależy jakie masz wymagania i do czego używasz roweru/hamulców. Jeśli potrzebujesz przyzwoitej siły hamowania na zjazdach to zdecydowanie zainwestuj w coś mocniejszego. Jak pojezdzisz na czymś lepszym to te podstawowe hamulce okażą się spowalniaczami…
W jakim jeździsz terenie?
Hej, moze ustaw „Dzwoneczek” jako włączony standardowo, to ktos Ci kiedy odpisze:) A tak jak jest, to dużo ludzi nawet nie zajrzy i sie nie dowie, ze sam Michal im odpisal:)
Dobry pomysł – zrobione :)
Z wymienionych hamulców używam MT5, które kupiłem zresztą po przeczytaniu recenzji podobnych MT7 na 1enduro. Do dużej klamki trzeba się przyzwyczaić, ale siła i modulacja jest fantastyczna. Wcześniej przerabiałem Zee, ale brakowało w nich modulacji jaką oferuje Magura. Hope miałem okazję używać, ale nawet V4 były dla mnie po prostu zbyt łagodne. Następne pewnie będą Code, bo lubię próbować części od różnych producentów.
Polecam wymienić klamkę na Magura HC 1 finger. Niesamowicie podnosi komfort hamowania.
Albo na shimano
W nowym rowerze również mam MT5 i jestem nimi oczarowany. Modulacja bajeczna a siła hamowania niczym kotwica a i z klamką da się żyć. Wcześniej miałem Sram Guide R i do dziś mam traumę po ich używaniu :/.
Ja też mam Guide R i moją traumą jest wrażenie że są zapowietrzone… za miękkie jak dla mnie.
A nie miałeś problemu z grzaniem się SRAM Guide R na zjazdach? mi np po prostu „puściły” przed ścianką i skończyło się OTB :/ też przymierzam się do wymiany na MT5 własnie. dodam tez że Guide R i blokujące się tłoczki to trauma i ogarniecie problemu zajeło mi kilka godz. :/
oczym mówisz, mówiąc o blokujących się tłoczkach?
i jeszcze jedno pytanie. jakie tarcze kupiłeś do MT5?
ja uyzwam 203+180 magura storm
Do moich MT5 wrzuciłem tarcze Shimano SLX 180przód/tył i działa jak marzenie.
Dokładnie za poprzednikami: wymień dźwignię na 1f, ja poprzestałem na prawej bo lewa dłuższa mi nie przeszkadza. Uwielbiam te hample, szwagier po męczarniach z guide’ami kupił mt7 i jest zachwycony. Niedawno była promocja w jakimś polskim sklepie internetowym, mt5 z dźwignią 1f za 279 zł, moim zdaniem killer. Kupiłem dwa kpl na zapas;)
Niestety póki co sama klamka 1F kosztuje 150 zł:/ więc cena trochę odstrasza.
daj namiar na sklep
na bikestacja, ale już po promocji chyba. wpisz na pepper „magura” to Ci wyskoczy ta okazja, tyle, że już nieaktywna…
Przy Magura mt5/mt7 dopisałbym żeby brać je tylko z klamkami HC1. Te z długimi klamkami przypominają wspomniane przez Ciebie shimano na 6 palców (choć hamują mocno).
Najlepsza opcja to zrobić mix Magura – Shimano (klamki od Shimano i zaciski od Magury) plastikowe klamki Magury to porażka, ale zaciski mają wybitne
U mnie zestaw klamki slx m7000 i zaciski Magura mt5/mt7 polecam każdemu
Co chcesz od plastikowych klamek?
Z Klamką na 1 palec wszystko działa bajecznie. Nie miałem żadnych uwag.
Gleby znosiły dzielnie.
Co do Mixu to warto dodać, że to dobra opcja jak kto 100kg waży, albo ma dziwne preferencje ;). Jak ktoś waży 70-80kg i weźmie klamkę Shimano z ServoWave + zacisk MT5 to hamulec działa jak patyk w szprychy przy lekkim muśnięciu klamki… Saint to przy tym hebel ze świetną modulacją…
Nie ważę 100, okolice 80, tarcza 220, nie udało mi się do tej pory zrobić sobie krzywdy, mimo wymiany klamki na shimano. Modulacja jest bardzo dobra.
Nie znam nikogo, kto testował ale Magura ma jakąś swoją klamkę która daje feeling bardziej on-off. Nazywa się to HC Loic Bruni. Mniej grzebania , choć ceny tych klamek nie zachęcają :) jestem ciekaw jak to czuć pod ręką bo przed mt7 zawsze na xt jeździłem (785, 8000, 8020).
Czy jest sens inwestować/przepłacać w tarcze z dużym pająkiem? Np. SM-RT86
Albo może jakieś dobre nie Shimanowskie tarcze do M8000?
Aluminiowy pająk w wykonaniu Shimano to przede wszystkim mniejsza szansa na pokrzywienie tarcz. Jeśli mocno grzejesz hamulce (długie zjazdy, duża masa + styl jazdy), to może faktycznie dałoby się taki wydatek nazwać „inwestycją” ;)
Uwielbaim twoje poczucie humoru
Nie do końca rozumiem to zdanie odnośnie Cury: „Z testów wynika też, że Fromula przypomina Shimano pod względem twardego, agresywnego „feelingu”.”
Jak dla mnie Cura jest zdecydowanie na drugim końcu spektrum, ma mega modulację i bardzo dużo mocy kiedy tego potrzeba, ale agresywną to bym jej nie nazwał. I klameczka chodzi lekko jak marzenie:)
No właśnie ja też nie mogę się z tym zgodzić. Jeśli chodzi o siłę hamowanie to są super te heble. Klamka powiedziałbym, że jest miękka i raczej trzeba wyczuć jak głęboko ją trzeba wcisnąć, żeby zahamować z odpowiednią do warunków mocą. Nie ma czegoś takiego jak w guide, że wystarczy lekko wcisnąć i rower staje w miejscu.
Również potwierdzam że ciężko sie zgodzic z tym opisem. Cura 4 to najlepsze heble jakie miałem od… The one :P a w międzyczasie 2 modele XT przerobiłem
Dzięki za opinie z pierwszej ręki! Ja na Curach jeździłem tylko testując Carbonjacka i nie wryły mi się zbytnio w pamięć (co w przypadku hamulców jest raczej komplementem ;)). Dlatego odwołałem się do konkretniejszych testów w innych mediach, które tak właśnie opisują ich feeling.
Natomiast całkowicie zgadzam się, że to bardzo dobre heble – nie bez powodu znalazły się na liście :)
Jak założysz klocki metaliczne zamiast fabrycznych organików to lekko naciśniesz i wywala Cię z siłą znacznie większą niż Guide – stają się wtedy duuuużo ostrzejsze ;)
Ja mam metaliczne i nie potwierdzam, ale może kwestia wagi zawodnika:)
Przyjęło się mówić, że hamulce ze świetną modulacją to takie gdzie każdy umie z łatwością modulować siłę hamowania – tj. heble z „gumową klamką” np. Magura MT5.
Z kolei Shimano to hamulce bez modulacji o charakterystyce on-off. W połowie drogi pomiędzy nimi jest np. Guide czy Code.
Przy takim postawieniu sprawy Formula Cura jest pomiędzy Shimano i Code – czyli ergo – bliżej/podobnie do Shimano (zakładając, że wszystkie mają założone metaliczne klocki).
„Przyjęło się mówić, że hamulce ze świetną modulacją to takie gdzie każdy umie z łatwością modulować siłę hamowania” i dokładnie tak odbieram Curę, jest dużo, dużo bardziej cywilizowana od Shimano pod tym względem, z Magurą nie miałem do czynienia od bardzo dawna, nie mam pojęcia jak działa seria MT.
–usunięto–
Maciej, to nie jest słup ogłoszeniowy…
Od dobrych kilku lat, czyli od wprowadzenia modelu m820 mam je u siebie i jestem mega zadowolony. Nie widzę potrzeby wymiany na cokolwiek (no chyba że na nowe Sainty jak się pojawią). Co do Hayesów – najbardziej awaryjnymi chyba była seria Stroker (Ryde, Trail). Najłatwiejszymi w regulacji są Shimano z powodu dość sporej szczeliny. Avid i Magura to tragedia dla mechaników. Jeśli tylko lekko „bije” tarcza to dramat nie do ustawienia.
Co do klocków: jeszcze jedną firmą którą można brać w ciemno to Kool Stop.
Co do koloru płytek: jej kolor to nie wyznacznik, że okładzina będzie konkretnego rodzaju. Różni producenci używają różnych kolorów płytek. Dodatkowo wykonuje się je z różnych materiałów.
Hamulce tarczowe hydrauliczne mam od czasów pierwszego Gustawa M, potem pierwsze Shimano m555, m755, jakieś Hayesy, Formula, Avid, i z powrotem Shimano. Wg mnie najlepsze.
Pozdro!
Freeride, dzięki za wartościowe uzupełnienie artykułu!
Z kolorami płytek to faktycznie spore uproszczenie, choć sprawdza się na tyle często, że jednak można to uznać za regułę (od której jest sporo wyjątków). Jeszcze się nie spotkałem, żeby okładziny metaliczne były na czarnych płytkach, a organiczne na złotych. Raczej producenci idą w srebrny/czerwony/zielony/niebieski, jeśli chcą się wyróżnić.
A jakie tarcze hamulcowe konkretnie polecacie poza shimano (6 srub)?
Sam nie wiem, chyba nie ma to aż takiego znaczenia… Teraz testuję Galfery i są bardzo spoko, ale np. tarczom SRAM-a czy Magury też trudno coś zarzucić.
Właśnie zastanawiam się nad tarczami i klockami Galfer bluebirda. Pierwsze odczucia?
Bardzo pozytywne :) Na transalpie mega dawały radę niezależnie od warunków.
Dzięki Michał, jak zwykle rewelacja! Popraw mnie jeśli się mylę: w guide re jest nieszczęsna klamka z puchnącym tłoczkiem czyli kupowanie re to proszenie się o kłopoty? Czy to mit? Pozdrowienia od (szczęśliwego) użytkownika mt5, widzę w nich, póki co, tylko jeden feler. Oryginalny shiftmix lokuje manetkę przerzutek slx tak daleko od kciuka, że przy długiej dźwigni wcale nie dosięgałem kciukiem, przy 1f ledwie. Mam coś nie tak czy to normalne?
Nie rozbierałem klamki RE, więc nie wiem czy ma identyczną konstrukcję jak w Guide, czy coś poprawili, ale ogólnie sygnały od użytkowników są znacznie bardziej pozytywne, niż w przypadku Guide’ów.
Czemu metaliczne z tyłu i żywiczne z przodu? Z opisu wynika klocków, że deszczowo błotnisty zjazd oznacza, że szybciej stracimy przedni hamulec i zostanie nam tylko „efektowny slajd”? Albo ja czegoś nie rozumiem :P
Praktycznie nigdy nie jest tak, że przednie i tylne klocki schodzą w idealnie równym tempie. Tylne grzeją się i zużywają szybciej, bo często tylnego hebla używa się do ciągłego kontrolowania prędkości w miejscach, gdzie nie chcesz dotykać przedniego (w deszczowo-błotnistych warunkach takich miejsc jest szczególnie dużo). Poza tym to jest mit, że żywiczne klocki znikają na jednym błotnistym zjeździe…
Dzięki za wyjaśnienie, aczkolwiek z mojego doświadczenia to przednie się bardziej grzeją, ale to pewnie kwiestia jak kto hamuje (ja hamuję cały czas, bo nie umiem jeździć :P).
żywica ma lepszą modulację a ogarnięcie uślizgu koła z tyłu jest łatwiejsze niż z przodu … przy okazji przy jeździe w błocie więcej syfu trafia na tylne tarcze/klocki i metaliki starczają a dłużej … jest jeszcze inna „szkoła” – niektórzy montują w 1x zacisku 2x różne okładziny żywica + spiek zarówno z tyłu jak i przodu
No to już jest wyższa szkoła jazdy, ale faktycznie w Pucharze Świata DH np. Greg Minnaar tak jeździ :)
Też słyszałem o różnych klockach z lewej i prawej na jednej tarczy. Pojawia mi się takie pytanie – w takiej konfiguracji klocek żywiczny zużywa się dużo szybciej niż metaliczny, mogę wtedy wymienić tylko jeden, czy muszę dwa na raz?
W takim układzie nigdy oba klocki nie będą zużyte identycznie, więc tak – możesz wymienić tylko jeden.
Warto jednak pamiętać, że zazwyczaj stosują taki układ zawodnicy, którzy nigdy nie zajeżdżają okładzin do zera… W normalnej eksploatacji, bez wymieniania klocków „bo tak”, raczej trzymałbym się standardowej konfiguracji.
MT520 vs M6120, zmieniło się tutaj coś poza nazwą i klamką pod nowy i-spec?
M6120 ma nową konstrukcję klamki taką jak w XTR/XT/SLX. Głównie chodzi mi o znacznie lepsze (sztywniejsze) mocowanie na kierownicy. Zacisk raczej identiko.
Dlatego też nie zgodziłbym się z zdaniem, że „BR-MT520 to model pozagrupowy, ale odpowiadający poziomowi Alivio.” IMHO to M6120 z klamką z M6000.
Co nie zmienia faktu, że seria 5 odpowiada w Shimano poziomowi Alivio, więc nie ma z czym się tu nie zgadzać ;) Różnice między SLX i XT są jeszcze mniejsze.
Ech ciężkie decyzje ;) 290pln trzeba dosypać do M7120 i chyba tak uczynię bo kolorystycznie nowy SLX lepiej pasuje do „czarnego” Occama.
Te Deorowe klamki BL-M6000 plus zacisk Magura MT5 to chyba przepis na najtańszy „zajebisty” hamulec na ten moment.
Osobiście ostatnio skomponowałem „Shigurę” i jest to najlepsze co mnie w hamulcowym życiu spotkało. Zero spadku modulacji względem org. Magury a wygoda klamki Shimano jest nie do przecenienia. No niestety, nie każdemu klamki Magury podejdą, miałem HC-1 i po minucie hamowania już bolały palce do tego stopnia, że nie mogłem później pisać długopisem. W internetach jest też opinia cieknących klamek Magury, zauważyłem lekkie napocenia w swoim egzemplazu więc mogę lekko potwierdzić te oskarżenia. Oczywiście w klamce Shimano nie uświadczyłem nigdy żadnych napoceń ;)
Mogę potwierdzić wysoka awaryjność MT5, w 5 rowerach musieliśmy wywalic to dziadostwo. Dodatkowo są bardzo mało odporne na gleby, plastikowa konstrukcja klamki to jakaś porażka.
…a ja zaprzeczyć.
Miałem 2 lata MT5 -> 0 problemów. Glebiłem dużo razy i fakt rozwaliłem przy któreś glebie na kamieniach klamkę MT5, ale nie jest tak że ona się rozpada przy każdej glebie.. w HFX9 i Giant MPH też rozwaliłem klamki przy glebach – a były metalowe ;)
W przeciągu 5 lat, przód i tył mt5 został reklamowany przez cieknące klamki
Z mojego doświadczenia warto jeszcze zwrócić uwagę w jaki sposób przewód ham. jest zamontowany w zacisku, bo czasem są problemy z sensownym ułożeniem przewodu przy zacisku z tyłu w ramie – najwygodniejsze jest boczne banjo jak w nowych shimano/sramach/hayesach
.
„Również tutaj największą różnicą są okładziny – w MT7 nietypowo zastosowano cztery oddzielne klocki, a w MT5 bardziej klasyczne, na pojedynczej płytce. Są one w pełni kompatybilne, więc upgrade można zrobić z czasem – warto!”
Hmmmm z tego co wiem w MT7 i MT5 są dokładnie te same okładziny w wersji „Performance” – hamują tak samo. Różnica polega na tym, że w MT5 są na jednej blaszce (9.P) a w MT7 na osobnych blaszkach per tłoczek (8.P) – powoduje to że wyjęcie klocków na jednej blaszce wymaga wyjęcia koła i wyjmowania ich od spodu… Osobne klocki można normalnie górą wyjąć. Fakt jest to różnica użytkowa, ale Twoja wypowiedź brzmi jakby klocki z MT.7 lepiej hamowały a z tego co wiem to tak nie jest. MT7 lepiej hamuje od MT5 bo ma inna klamkę – zaciski (i klocki) są te same.
Warto też dodać że w zestawie nowych oryginalnych klocków Magura 8.P (czyli tych z MT7) nie ma chyba śrubek mocujących klocki -> trzeba je osobno dokupić. Ewentualnie można po prostu od razu kupić klocki EBC Gold i wtedy śrubki są w zestawie.
Nie testowałem mt7 na jednej blaszce, lecę drugi komplet na osobnych blaszkach, ale gdzieś czytałem, że jak jest na dwóch osobnych to mają lepsza modulację. Ile w tym prawdy pewnie się nie dowiemy tak łatwo..
Śledziłem test długodystansowy MT5 / MT Trail na NSMB.com i takie mieli wnioski, że okładziny z MT7 bardzo im pomagają.
No miałem MT5 i miałem fabryczne okładziny (9.P) i zmieniłem na fabryczne z MT7 (8.P) – nie widziałem żadnej różnicy, ani w wyglądzie (w sensie na oko ta sama mieszanka) ani w działaniu… Jednak nie znalazłem na szybko, czy czasem nie montują fabrycznie w MT7 wersji 8.R – dlatego wątpliwość w powyższym wpisie. W każdym razie sama zamiana z 9.P na 8.P nic nie zmienia poza łatwością wyjmowania klocków.
Dzięki za przegląd, jak zwykle dobra robota. Może kiedyś Ci się uda test hamulców Trickstuff? Podobno dobra moc, dobra modulacja i jeszcze lepsza cena :)
Ja od pół roku, między innymi dzięki Twojej recenzji, jestem właścicielem hamulców Magura MT7. Jeżeli chodzi o moc i modulacje to najlepsze hamulce jakich używałem. Moje poprzednie Guide R zdecydowanie biją na głowę. Zanim sie przyzwyczaiłem do ich siły miałem kilka razy niezamierzone hamowanie awaryjne. Dźwignia pod 1 palec jest dla moich rąk idealna. Klamki mogły by jednak być solidniejsze. Już mi się pojazwiają jakieś luzy, przykręcanie wkrętów mocujących robię z przyśpieszonym tętnem, bo naprawdę łatwo o zerwanie go. Drugą wadą może byc to, że klocki są bardzo blisko tarczy. Jeżeli się pojawi nawet delikatne bicie, to jej ustawienie to katorga. Syzyf ma łatwiej. Odpowietrzanie jest ok, choć są prostsze procedury. Regulacja punktu hamowania niewiele daje, a trzeba za nią sporo dopłacić. Polecam te hamulce, chociaż warto wziąć pod uwagę wady, które opisałem. Tym bardziej, że MT5 są podobno prawie tak dobre, a dużo tańsze, a nowe Code RSC, na których miałem okazje jeździć, nie mają tych wszystkich wad Magury, a zaskakująco dużą moc, przy dobrej SRAMowskiej modulacji.
Po tygodniu katowania Magur w górach dodaję uaktualnienie mojej recenzji, może komuś pomoże. Otóż jak pisałem wcześniej po pół roku użytkowania na klamce były lekkie luzy, zarówno w płaszczyźnie przód/tył jak i góra-dół, czyli dźwignia rusza się wzdłuż osi obrotu i ma lekki luz (nie jest cały czas napięta tylko rusza się o 1-2 stopień przód-tył). Po ostrej jeździe w górach przez 5 dni, sytuacja się znacznie pogorszyła. Obie dźwignie odchylają się mocno w kierunku odwrotnym niż do hamowania, ale tak na prawdę daleko, jakieś 30 stopni. Prawa jeszcze wraca, ale lewa zostaje w tej pozycji, a w dodatku dźwignia na pierwszym wyboju odchyla się w ten sposób sama, więc cały czas muszę mieć palec na klamkach. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to wszystkie usterki są spowodowane zwykłym użytkowaniem, bo nie miałem jakiegoś upadku konkretnego. Po prostu jak to w górach czasem gdzieś się trzeba podeprzeć, bo na kamieniu czy korzeniu straciło się równowagę, rower trochę też się obija na wyciągu, no i klamki pracują prawie bez przerwy (jeździłem na Czarnej Górze, polecam :D ). Na mały plus zasługuje fakt, że zaciski działają cały czas niesamowicie dobrze. Rozpocząłem procedurę reklamacji i jeżeli zaoferują zwrot pieniędzy to nie będę się wahał. Tak delikatne dźwignie mogą być w rowerze trekingowym, ale nie w enduro czy DH. Nie polecam. Opiszę może jeszcze jak przebiegła gwarancja, jak się zakończy.
Miałem opisać po procedurze gwarancyjnej hamulców, więc jestem.
W skrócie opiszę najpierw jeszcze raz cały żywot hamulców od zakupu, żeby była jasność ile wszystko trwało. Hamulce Magura MT7 zakupiłem w lutym 2020 w sklepie internetowym bikester.pl. Montarz hamulców standardowy, choć jak już pisałem przykręcanie klamek na wkręty to nie jest najlepszy pomysł. Odpowietrzanie takie sobie, ale można sobie z tym poradzić. Klocki idą bardzo blisko tarczy co na początku nie przeszkadzało, ale szybko pojawiło się delikatne bicie na tarczach i już wtedy ustawienie zacisku to bardzo upierdliwa czynność. Wg mnie tarcze są dość podatne w kierunku wzdłuż osi obrotu (czyli jak je nacisnąć z boku :) ), pomimo że są grubsze niż inne tarcze. Kształt klamek to jak dla mnie coś idealnego, a można dokupić jeszcze kilka innych wariantów, w tym taką ustawianą w kilku punktach. Działanie hamulców to była czysta przyjemność, brutalna siła w połączeniu z bardzo dobrą modulacją. Wczoraj jeździłem cały dzień na Sramach G2 i nie stoją one nawet blisko jeżeli chodzi o moc. Jednak o ile tarcze to był drobny problem, to klamki szybko zaczęły o dawać znać o sobie. Najpierw pojawiły się jakieś drobne luzy. Na szczecińskich górkach jeszcze pewnie by do tej pory było w porządku, ale wyjazdów do bike parków klamki już nie wytrzymały. Problem nie był wynikiem upadku, tylko cięższych warunków użytkowania, tzn. transport roweru, wkładanie roweru na wyciąg, jazda po trudnych trasach, gdzie trzeba się podpierać, gdzieś się obetrze o drzewo itp. W skutek tego wszystkiego na klamkach wyłamały się blokady, tak że dźwignie można było odchylić daleko w kierunku przeciwnym do normalnego zaciskania, a w lewej poszło mocowanie sprężyny, więc dźwignia latała sobie na wybojach przód/tył jak chciała.
2 września złożyłem reklamację, do 22.09 czekałem na decyzję co dalej, dzień później odesłałem hamulce do sklepu. 4.10 dostałem zwrot kasy na konto za zaciski. Trochę długo to trwało, kontakt z Bikester bardzo dobry, chyba Magura tak zwlekała? Gwarancja jednak uznana, już zamówione Code RSC. Mimo kilku zalet nie polecam hamulców Magura MT7. Pół roku, czyli w praktyce przejechanych 2000 km je wykończyło.
Znajomy na wiosnę kupił MT7, bo urzekły go moje MT5 a do rozpaczy doprowadziły jego Guide’y. Po raptem 300km zerwany gwint w regulacji reacha obie dźwignie, 500km jedna dźwignia zaczęła „wisieć” podobnie jak opisał Paweł. Dramat. Moje MT5 po 3500 km i niezliczonych glebach działają idealnie (gdyby nie te nieszczęsne oryginalne dźwignie na dwa albo i więcej palców, prawą od razu zmieniłem na HC1, lewa mi nie przeszkadza. Z tego powodu znajomy dopłacił do MT7). W międzyczasie kupiłem dwa komplety z demontażu z klamkami HC1, w śmiesznej cenie, jak dla mnie taki zestaw to hicior. MT7 znajomego kosztowały prawie 3 razy więcej, odradzam zdecydowanie.
Kumpel ma MT5 od dłuższego czasu i nie narzeka, klamki działają bez zarzutu. Nie wiem co im odwaliło z tymi MT7. Do tej pory mi się śnią koszmary :) Code RSC wymiatają jak na razie. Siła potężna, modulacja bardzo dobra, klamki wygodne, regulacja bite pointu działa wyśmienicie i dobry dostęp do części zamiennych.
Mam kupiony nowy zestaw Magura MT7, ale po lekturze wielu wątków na temat – pękających klamek, wyginających się klamek, pękających zacisków klamek, luzujących się zacisków klamek, przeciekających klamek, hamulców które po roku użytkowania przestały hamować, upierdliwego systemu zalewania olejem – mam spore wątpliwości czy nie odsprzedać tego wpisdu :/
Ewentualnie rozważam jeszcze przeróbkę na ShiGurę.
Hej, wtrące swoje trzy grosze do dyskusji.
Niestety ale brakuje mi przy takim artykule jeszcze bardzo ważnego aspektu, a mianowicie dostępności części zamiennych danych hamulców. Jak wiecie hamulce przy enduro/dh muszą być sprawne w 100%, pytanie co jeśli coś się z nimi stanie?
Shimano – bardzo często ciękną klamki, pękały ceramiczne tłoczki i co można z tym zrobić? Nic. Brak części zamiennych czy nawet głupich uszczelek do klamki i zacisków – jednorazówki.
Magura podobnie.
SRAM/Avid, wszystkie części zamienne dostępne, od tłoczków w klamce i zaciskach po wszystkie uszczelki etc.
Hope to samo.
Co do guidów, miały wadę fabryczną czyli zbyt mała tolerancja, gdzie tłoczek puchł od DOTa i się zacierał, szybko poprawili, nowy tłoczek o mniejszej średnicy i wszystko działa normalnie.
Sam posiadam mix:
klamka Sram Guide RSC + zacisk Avid Code, gdzie nie wyobrażam sobie bym miał mniej modulacji w przyszłości.
Jedynie na co bym zmienił to w tym momencie klamkę na SRAM Code RSC, lub komplet Hope V4, nie E4.
Podsumowując, dużo ludzi zapomina o wspomnianym aspekcie – dostępności części zamiennych do danych hamulców.
Szczerze mówiąc nie wiem skąd Ci się wzięły te cieknące klamki. Od kilkunastu lat używam hamulców, głównie Shimano właśnie ze względu na niezawodność. Nawet najtańsze mt200 wydają się nie do zaorania. Hamulce to ostatnia rzecz której awarii się boję na dłuższym wyjedzie, nawet ramy częściej zmieniam:) a nawet jeśliby coś się stało, to kupno klamki czy zacisku, nawet awaryjnie z niższej grupy to śmieszny koszt.
Wymieniałem klamkę w Zee z tego właśnie powodu (koszt ok. 100PLN + przelanie w serwisie), wolałbym chyba wymienić uszczelkę w klamce, nawet gdyby za nią wołali 50PLN. Plusem jest to, że w razie jakiejś awarii mechanicznej (zgięta dźwignia itp.) mam całą klamkę jako dawcę.
Jest mega duzo tematow na necie, czy to fora pl, uk i usa gdzie jest mnostwo osob z cieknacymi uszczelkami w shimano i jedyna rada to zakup nowej klamki/zacisku
Może to dlatego że tych hamulców jest najwięcej. To trochę jak z autami- nikt nie mówi o problemach z pompą paliwa w Maserati, ale wszyscy wiedzą o problemach z wielowahaczem w Passacie i wtryskami w Lagunie dCi. Nie jestem jakimś wyznawcą Shimano ale mam w rodzinie 8 rowerów, a mój to bodaj szósty i akurat hamulce to sprzęt „zamontuj i zapomnij”. Awaria była jedna – mechanicznie uszkodziłem tłoczek w m6000 żony tuż przed wyjazdem 2 lata temu rozpychając śrubokrętem, wymieniłem awaryjnie zacisk na mt200 z intencją wymiany na właściwy po powrocie ale jakoś tak został i do tej pory jeździ bez dyskomfortu.
Widzę, że jesteś fanem marki Shimano i ich bronisz, to co ja stwierdziłem to fakt i ogromny minus, że Shimano nie posiada części zamiennych. Sam jęździłem na Shimano SLX, szybko je zmieniłem, ze względu na całkowity brak modulacji w stosunku do SRAMa. Szanuję za to shimano za łatwość odpowietrzenia, bo z moimi hamulcami mam zabawy co sezon na 3/4h.
Mam SLXy od 6 lat i jedyne co robię to wymieniam klocki i płyn hamulcowy. Żadnych wycieków i innych usterek. Tak jak napisał Cyprian, hamulce to raczej jeden z ostatnich elementów mogących sprawiać problemy w moim rowerze.
Shimano miało okres kiedy mocno obniżyli jakość, ale ich najnowsze hamulce są bardzo dobre. Testowałem M-6000, M-7000, teraz objeżdżam m-7120 i z żadnymi nie miałem problemów. Z drugiej strony Deore M-615 to najgorsze padło z jakim miałem do czynienia (z kompletu P+T w rowerze w ciągu 3 lat padły obydwa zaciski i 1 z klamek)
A może ktoś słyszał o tarczach ICESTOP ?
Jeżeli jeszcze ich szukasz, mogę je z czystym sumieniem polecić.
W połączeniu z MT5 203/180 to kotwice. Po dotarciu hamują aż za mocno. ;D
Cześć, używam Magura MT Trial Sport. Hebel sprawdza się bardzo dobrze, waga ok 80-90kg, z tym różnie bywa.
Porównać mogę do Shimano Zee, w zasadzie miałbym problem, które teraz wybrać bo zarówno Magura jak i Zee mi przypasowaly.
Wracając do Magury, wymieniłem przednie klocki na metal od EBC, jest dobrze dopiero po rozgrzewce. Przy spokojniejszej jeździe wydają mi się za „twarde”. Tylni zacisk MT4 bez zastrzeżeń, tam zostały fabryczne klocki. Moja dłoń bardzo polubiła jednopalczasta klamke, wcale nie są takie nietrwale.
Zalanie i odpowietrzanie bez zakłóceń, tylko trochę strachu jest przy dokrecaniu plastiku;)
No i ważna sprawa, tarcze, oryginały są grubsze od tarcz np. Shimano. Magura 2mm, Shimano 1,8mm, przy czym w Magurze 1,8mm jest minimalna grubość.
Jako posiadacz mt5 i mt7 śmiało stwierdzam że na prawdę warto dopłacić
Hej Witkor.
Pozwolisz, że wykorzystam Twoje doświadczenie z tymi hamulacami i zapytam o kilka kwestii:
Nieśmiało jednak odradzam, mam MT5, znajomy ma MT7, zrobił mniej niż 500km spokojnej jazdy i odsyła hamulce do reklamacji z powodu awarii dźwigni (obu). U mnie bez problemu mimo 7x większego przebiegu.
„Chujowość” – na prawdę nie da się napisać artykułu bez zwrotów rynsztokowych? Nie, nienjestem przewrażliwioną lalą tylko mam juz po kokardę chamstwa i braku kultury
Ja tu nie widzę chamstwa i braku kultury. Artykuł jest napisany rzeczowo i na tyle lekko, że o tak topornej materii jak hamulce czyta się przyjemnie, ponadto zachowane są zasady gramatyki i ortografii…
Wulgaryzmy to nie tylko „zwrot rynsztokowy”, z umiarem mogą być też używane jako środek stylistyczny. Co też robię i w moim odczuciu nie stanowi to o chamstwie i braku kultury. Więc przy zagęszczeniu przekleństw rzędu 1/1500 słów, myślę że jednak możesz być przewrażliwioną lalą ;P
Czy komplet Magura MT Trail Sport wystarczy na ostre zjazdy w terenie? Nie chcę przepłacać, a ten komplet można w zagranicznych sklepach wyhaczyć za niecałe 700zł
Odnosząc się do twojego pytanie mając prawie 100kg doceniam również czterotłoczki z tyłu ;) Osobiście w niemieckim sklepie udało mi się wyhaczyć MT5 za 550zł. Tutaj mała uwaga, MT Trail ma fajniejszą klamkę (krótsza). U mnie jeden zacisk miał wagę fabryczną – okazało się, że jeden tłoczek się nie chowa. Niestety uniemożliwiało to ustawienie hamulca, które wydaje mi się nie jest takie straszne jak Michał opisuje. Co do klocków polecam wymianę na mataliki od MT7.
Wystarczy, mt4 to mocny zacisk, daje sobie radę. Nie sprawdzam na bieżąco, ale był czas że mt5 komplet był tańszy od trial sport. Jak kolega wcześniej napisał, kwestia klamek.
Też to zauważyłem że kupując dwa razy MT5 wychodzi minimalnie taniej jednak klamki są w tym przypadku dwupalcowe, czyli dla mnie spory minus, ale jeśli mówisz że MT4 dają rade to jest okej, nie ma co wymyślać
Bardzo fajny temat Michał ; )
Ja tak od siebie.
Także jedyny wybór, i tylko jedyny wybór na tą chwilę to Hope Tech V4 ( Amen !!! ) bo nie widzę konkurencji dla moich hebli.
Tak poza tematem hamulców, to przetestowałbyś Michał ; ) w miarę możliwości wentylowane tarcze Hope, nowy amortyzator Rock Shox Zeb, i piasty Race Face Vault na prostych szprychach.
Czy ktoś się orientuje, ma jakieś doświadczenie czy nowe hamulce shimano będą poprawnie działać ze starymi tarczami SM-RT66 na 6 śrub? Bo nowe tarcze SM-RT70 i RT-MT800 są tylko w wersji na center lock. A nie chciałbym wymieniać piast na wersję z center lock.
Tak, jak najbardziej!
Oczywiście, że będą poprawnie działać – zakładaj spokojnie. U mnie taki właśnie zestaw pracuje już od miesiąca i po dotarciu jestem bardzo zadowolony.
Michał zresztą również założył tarcze ze „starej” grupy – tyle że Ice Tech-y:
https://www.1enduro.pl/test-shimano-deore-xt-m8100/
A warto dołozyć do Ice Tech-ów?
Szczerze mówiąc, raczej nie ;)
Fajniej wyglądają ;) Mi się jeszcze nie wygięły w przeciwieństwie do chyba wszystkich zwykłych. Teoria jest taka że aluminium szybciej odprowadza wysoką temperaturę. Co jest rzecz jasna takim samym kitem jak i zysk na masie. 2g?
Używam w zestawie z 2 tłoczkowymi XT M8000 i nie widzę potrzeby zmiany na 4 tłoczki. Ani na 200mm tarcze z tyłu… XD
Dobry dzień. Mam opcję zakupu nowych hamulców MT5 za niecałe 700 zeta komplet przód -tył bez tarcz. Zastanawiam się czy brać te Magury czy Shimano BR-MT520. Czy rzeczywiście w MT5 jest taki problem żeby je odpowietrzyć ? Co radzicie ?
Gdybyś chciał zaszaleć to mam do sprzedania nowe MT7 (1 szt. – 700 zł) :)
[email protected]
Ja i moi kumple dostaliśmy MT5 w nowych rowerach. Wszyscy byliśmy zmuszeni je wymienić z powodu ich awaryjności. Zdecydowanie bierz dowolne 4-tłoczkowe Shimano i nie będziesz narzekał.
Wziąłem mt 520
W temacie zwiększania „mocy” hamulców polecam zwrócić uwagę na tarcze 220 mm, zwłaszcza w elektrykach gdzie masa roweru robi swoje. Testuję od 2 miesięcy Sram Centerline 220 z zaciskiem Magura MT5 i wreszcie jestem zadowolony z siły hamowania jakie generuje takie zestawienie.
Po pierwsze, duża tarcza nie wejdzie do większości rowerów – za duże obciążenia. Po drugie, łatwiej ją wygiąć/uderzyć, po trzecie, masa. Po czwarte, koszt. To wcale nie takie proste:)
W kwestii dużych obciążeń większe znaczenie ma masa ridera ponieważ to ona decyduje o maksymalnej sile z jaką hamulec może działać na widelec. Jeśli jesteś w stanie zablokować koło przy tarczy 203 to zmiana tarczy na 220 nie spowoduje wzrostu obciążeń. Rożnica którą widzę polega na lepszej modulacji przy sile hamowania bliskiej maksimum. Hamulec się nie męczy, pracuje stabilniej, modulacja jest lepsza.
To czy tarcza wejdzie czy nie wejdzie jest także kwestią dostępności adapterów. Faktycznie nie ma adapterów 160/220 ale są 180/220 (np Magura QM 45) co oznacza że do widelców robionych pod tarcze 180, czyli większość nowych konstrukcji do enduro i elektryków, da się zamontować tarczę 220 mm bez pomocy kowala. Wiele nowych widelców do enduro ma w specyfikacji już max. średnicę tarczy 220mm.
Masa tarczy oczywiście trochę wyższa ale coś za coś.
Koszt tarczy Sram Centerline 220mm to ok 150 zł.
Faktycznie błędy regulacji i nawet najmniejsze bicie tarczy są szybciej odczuwalne niż przy mniejszych tarczach.
Mam fabrycznie shimano M615. Co sądzicie o klockach metalicznych na tarczy RT66? Może wystąpić problem z odprowadzaniem ciepła?
RT66 ogarnia metaliki zarówno w teorii, jak i w praktyce ;)
Czuję się wystarczająco zmotywowany do montażu :)
A jest jakiś sensowny zamiennik tej tarczy, np z Tektro? To z myślą o 203 na przód.
Kupuj na co cię stać, ale RT66 to taki kompromis między prostotą a uniwersalnością. Podejdą i pod żywiczne i metaliczne okładziny, no i mają dobrą cenę.
Jeśli chciałbyś poczuć różnicę to np. z tarcz jednoczęściowych to polecam Magura Storm SL. W porównaniu do RT66 od razu czuć że są zrobione z innego stopu, ciężej je wygiąć mimo bardziej ażurowej konstrukcji. Świetne tarcze pod klocki metaliczne, dosłownie czuć jak tarcza gryzie klocki :)
Zdecydowanie później występuje też fading.
Hola hola Panie Redaktorze-gdzie trickstuff’y i święte shitmano? ;)
W moim elektryku fabryka zamontowała Shimano M6000.
Ponad 2 lata jazdy i śmigają bez serwisu. Owszem wymieniłem tarcze ale to było moje widzimisię wynikające z budowy drugiego kompletu kół który ma być zawsze gotowy do wymiany przy minimum wysiłku a więc koła musza być uzbrojone w tarcze i kasetę.
Wymieniłem tez klocki na metaliczne bo oryginały starłem.
Jak hamują? No dęba rower nie staje ale szczerze mówiąc bałbym się takim jeździć poza tym nigdy nawet nie próbowałem go tak zatrzymać – zawsze moduluję siłę hamowania na wyczucie.
Ja traktuję hamulce jako spowalniacze właśnie i taka charakterystyka mi pasuje.
Co na plus to łatwość wymiany klocków.
Patrząc z góry można sprawdzić w jakim są stanie a ich wymiana polega na wyjęciu zawleczki, klocków ze sprężynką i włożeniu nowego kompletu oraz zawleczki. Zero rozbierania układu zacisku.
Jednym słowem w kategorii budżetowej polecam nawet do elektryka a do lżejszych maszyn szczególnie przy tarczach 203 mm z pewnością będą bardzo skuteczne.
Kiedyś je zamienię na lepsze- jeszcze nie wiem które, ale póki te działają nie dotykam bo są wystarczająco dobre.
Jak kiwałem głową potakująco przechodząc z wersja na wers, i myślałem sobie, że wreszcie jakiś ogarnięty koleś podsumował temat idealnie, tak ostatni akapit o hope’ach jest dla mnie największym gniotem jakiego kiedykolwiek czytałem.
Tfu…
Modulacja hope’ów przypomina ugniatanie palcem szyny kolejowej, więc jeśli piszesz o najlepszej modulacji, to chyba z zacisku wyciekał ci dot.
Sprzedałem je tak szybko, jak szybko je kupiłem, a tarcze wymieniłem na Clarks’y.
Hope jest jak wstawiane złote zęby.
Błyszczą kasą i przepychem, i może się nie psują. Ale z modulacją mają tyle wspólnego co Tarnowskie Góry z górami.
Jeżeli chodzi Magury MT5 I MT Trail to ja wybrałem Trail do mojego Marina Hawk Hilla ze względu ma to, że sprzedawane są w komplecie z klamkami na 1 palec. Wiem, że wiele osób po zakupie mt5 potem dopłaca za nowe klamki.
Ponadto dodam od siebie, że kluczem do prawidłowego działania tego zestawu jest prawidłowe odpowietrzanie (które jest porównywalne trudnością z regulacją NX Eagle) ale jak sie uda to warto. Mam klocki EBC gold ale bede szukał alternatywy, ponieważ na końcówce zjazdu szału nie ma.
Pozdrówka
Dorzucę do dyskusji kilka słów. Używałem hamulcy Shimano, używałem Formuli i jak w nowym rowerze przyszlo mi używać Srama Levela T to byłem załamany kompletnie. Wszyscy pisali, że te hamulce to najsłabszy element tego roweru. Ale oddałem rower do mojego mechanika, który jest zboczonym perfekcjonistą. Kupiłem nowe klocki spiekane, ceramiczne. I jak odebrałem rower to był to zupelnie inny rower. Hamulce nagle okazały się całkiem dobre. Na tyle, że na razie ich nie wymieniam. Gdybym miał osądzać hamulec po tym jak wyjeżdża ze sklepu a tym jak przygotuje go dobry mechanik to może się okazać, że są to dwie diametralnie różne opinie.
Też mam level tarcze 180 i jest średnio biorąc pod uwagę że rowere + ja to ponad 120 kg. Na razie kupiłem klocki metaliczne, jak będzie mało to tarcze 200 mm.
Michale konkretne pytanie – co byś kupił (ważę 100kg, wzrost 193, rower 15,5 kg), teraz zamontowane MT420, tarcze RT30 (zostaną na razie), lubię jeździć szybko, rower Scott Ransom 930 2020, do wymiany przód i tył:
Już prawie kupiłem SLXy (ze względu na ispec EV), ale chcę po prostu dobre hamulce, fajnie gdyby były też w dobrej cenie. Dlatego zaintersowałem się Hayesami i dobrą ceną Code R. Co byś wybrał?
Przede wszystkim wymieniłbym najpierw tarcze :P Wydawanie tysiaka na nowe hamulce i zostawianie gównianych tarcz jest słabym pomysłem.
A poza tym chyba wybrałbym z nich SLX 7120.
Więc będą SLX… Tarcze RT64 będą ok? (czy coś innego?)
Hej Michał! Mam pytanie odnośnie Sram Code bo jestem na etapie wyboru a nie chce przepłacać. Zależy mi przede wszystkim na sile hamowania bo waże około 100kg i jeżdże troche po górach. Czy wersja rsc to jedynie dodatkowe regulacje ustawienia czy jeszcze mocniejsza siła zacisku wzgledem wersji code r? Kusi mnie cena wersji podstawowej.
co finalnie kupileś ? mam podobny dylemat obecnie ;)
Finalnie code r i jestem bardzo zadowolony. Jeżdże amatorsko i dla mnie zupelnie wystarczające. Dobrze odpowietrzone i prawidlowo ustawione działają świetnie. Wiadomo, same cheble to nie wszystko. Okładziny metaliki no i agresywne gumy też robią robotę. Pozdrawiam
dzieki za odpowiedź. Okladziny metaliczne już mam,opony dobre również wiec brakuje tylko dobrych hebli ;) A robileś rozeznanie czy lepsze Code R czy G2 ?
Na G2 nie jeździłem wiec trudno mi sie odnieść w porównaniu do R. Natomiast poznałem kiedyś mocno obytego w rowerach gościa który wymieniał g2 na rsc i chwalił wyższość tych drugich :)
dzieki za info ;) Mi wczoraj w serwisie odradzili Sramy i to już druga osoba w tym tygodniu siedząca w temacie. Inny serwis skolei odradza Shimano wiec bądź tu człowieku mądry ;)
Nie ma za co! Nie dziwię sie różnym opiniom. To są dwie odmienne konstrukcje. Sram na dotcie a shimano na mineralnym. Sram nieco gąbczasty shimano sztywny. Jeden wrażliwszy na wilgoć, drugi mniej itd. Ja wybralem srama bo od wielu lat na nim jezdze, levele, guidy i cody. Serwis mi nie przeszkadza i potrafię ustawić je pod siebie. Shimano jest prostsze w odpowietrzaniu no i olej jest bezpieczniejszy dla ramy. Przy wyborze weź pod uwagę sewrisowanie (czy ogarniesz samemu), cene kolcków, tarcz i ewentualnych czesci zamiennych. No i najlepiej przejechac sie na sramie i na shimano i zdecydować która kultura pracy lepsza.
to o czym wspomniałeś to bardzo istotne. Serwis hamulcy Shimano jest zdecydowanie łatwiejszy i sam olej mineralny bezpieczniejszy.bdb serwis mam pod ręką i tam właśnie mi polecono Shimano. Niestety nie mam możliwości przetestowania obu marek a to by dużo pomogło w wyborze. Dzieki za cenne informacje ;)
A co myślicie o hamulcach Trp zagramanicą bardzo je chwalą.
A ja osobiście polecam nie bawić się w pół środki tylko kupić coś raz a porządnie, osobiście kupiłem sainty – tarcze ice techa i nie ma do czego się dojebac działają jak kotwica robi to robotę gdy ktoś wazy ponad 100kg jak ja, a hamulce zawsze można przełożyć do następnego roweru ;)
Hej, mam BR-M6000 i myślę o wymianie zacisków na BR-7120, czy klamka BL-M6000 nie pogryzie się z BR-7120?
Do takiego zestawu dochodzi jeszcze wymiana przewodu na SM-BH90-SBM, co trochę zwiększa koszty. Wydaje mi się, że jednak BR-6120 będzie lepszym rozwiązaniem.
A może by tak założyć hamulce rowerowe od skutera do rowera?
Krótkie pytanie: różnica między shimano M6000 a M6100 ?
Nowa klamka i dostępność 4-tłoczkowego M6120.
Jest sens brać taką deorkę? Podobno technologia (prawie) ta sama co w xt i slx
Tak, ja w swoim Spectralu założyłem M6120 do testu i tak już zostały (wcześniej były XT M8120) :) Warto tylko zadbać o dobre klocki.
Dzięki za odpowiedź :) Myślisz że jest sens iść 4 tłoczki przód / 2tył dla lekkiego (67 ze szpejem) ridera? Na teraz mam Alfine (wiem, lol), pod koniec Cygana palce mnie bolą. Trochę się boję o modulację tych 2t, lubię sobie czasem zjechać z czegoś grząskiego i mokrego
Z tyłu 2 tłoczki są ok, ale jak już kupujesz, to brałbym dwa takie same. Po pierwsze, taki sam feeling, po drugie, takie same zapasowe klocki ;)
Cześć Michał
Skoro Slx są tak dobre to opłaca się zrezygnować z zakupu Saintów?
Ważę 98 kg i moje Sram G2 r, są słabe.
pozdrawiam
Robert
Podałeś dwie opcje rodzajów klocków. Żywice i metal. Rynek oferuje sporo innych możliwości.
Czy ten kto zaprojektował i wykonał dany hamulec „wie najlepiej”? Wg mnie sporne.
Dłuższą chwilę temu nabyłem sramy guide, najpierw r, potem rs, ostatecznie zacisk code podpięty do jednego z nich.
Tarcze były różne, hope, shimano, magura oraz sram. Fabryczne okładziny Srama nie dogadywały się z żadnym zestawem. Ćwierkanie popiskiwanie, gulgotanie może nie jest to krytycznie istotne ale irytujące. Do tego oprócz okładziny srama (metal i żywica) użyłem też clarksów, gorilla i jagwire. I…jajeczko. Wtedy trafiłem na klocki discobrakes, a że mieszkam w UK to są bez problemu dostępne. W ofercie 6 typów, półmetal, metal, ceramik, ceramik pro, kewlar i coś zwanego bezmiedziowe.
Producent podaje kilka parametrów, żywotność, moc, głośność w mokrych warunkach oraz pracę zależnie od temperatury.
Najlepiej pod moją potrzebę ciszy pasowały bezmiedziowe. Cena to, zależnie od modelu, okolice 65-75 zł. Żywotność nie była bardzo istotna, ale producent chwalił się ze jego klocki oferują bardzo długie przebiegi.
Co do kultury pracy: te discobrakes są rewelacyjne. Bez względu na to jak jest mokro nie wydają z siebie nawet najmniejszego pisku przy hamowaniu zanim tarcza wyschnie. Moc i modulacja na wysokim poziomie.
Jedyny duży minus to żywotność która mocno rozmija się z deklarowaną a rower jest uzywany poza terenem i najczęściej tylko gdy nie pada. 1500-2000 km to już bardzo optymistyczny rezultat.
Czy producent wie najlepiej? Bardzo wiele osób używa zamienników z powodu ceny a przede wszystkim jakości.
Typowy przykład to klocki Shimano wersja organiczna, które pośród innych tego typu oferują mizerną żywotność w porównaniu do organicznych stosowanych fabrycznie w innych heblach innych producentów.
Niejednokrotnie w pracy trafiał się rower w którym żywice shimano darły się, mimo że rower nie był zapuszczony czy używany w trudnych eksploatacyjnie warunkach. Zaden zabieg czyszczenia tarczy czy klocka nie zmieniał tego stanu i rozwiązaniem była wymiana.
Co do walki DOTu z olejem: przez 12 lat serwisowania cudzych i własnych rowerów zdecydowanie w praktyce mniej agresywne działanie oleju nie przekłada się na żywotność hebli ani na szczelność. Nienawidzę shimano.
Rozmawialiśmy z przedstawicielem Shimano.l na ten temat (wymieniając 1-2 zaciski dziennie). „Czy shimano wie o tym problemie?”
„Oczywiście”
„Czy zamierzają coś z tym zrobić?”.
„Nie”. Koleś się uśmiechnął i wzruszył ramionami.
Od kilku miesięcy działam na własną rękę i wymieniłem około 10 zacisków, tylko dlatego ze większość klientów jeździ szosami.
Klamka XT ma regulację skoku jałowego (Free Stroke), czego nie ma klamka SLX. No i ma drobne przetłoczenia na końcu dźwigni. Drobiazgi, no ale są. XT-ki są też lżejsze, ale w enduro to nie ma żadnego znaczenia (niemniej to też świadczy o tym, że nie są to w 100% identyczne konstrukcje).
To trochę zabawne, w dzisiejszych porąbanych, pandemicznych czasach, XT-ki kosztują tyle samo co SLX-y :)
Przypadek ponadnormatywny.
Mam do wyhamowania masę 120+13 kg przy dwutłokowych hamulcach BR-M6000, tarcze z obu stron 180 na 6 śrub. Wiadomo, latwo jest mi zagrzać taki układ hamulcowy. Klocki z radiatorem (żywiczne) znacznie poprawiły sprawę, ale i tak muszę sporo kombinować techniką hamowania na długich zjazdach aby czuć się w miarę komfortowo. Planuję w tym sezonie zmienić tarcze ze 180 na 203 z obu stron.
Czy coś lepszej stali mogą poprawić komfort np. Galfer Wawe? Nie mają tendencji do wypaczania przy przegrzaniach?
Może lepiej wybrać coś z wyższego standardu Shimano na alupająku? albo iść w Galfer Wawe Floating 203. Czy takie tarcze „pływające” nie wykazują po pewnym czasie używania tendencji do luzów konstrukcyjnych i wpadania w wibracje?
Z tarczami pływającymi raczej nie ma dużych problemów, choć wydają trochę inne dźwięki, niż zwykłe ;) Uwaga na marginesie: tarcze Shimano na alu pająku nie są tarczami pływającymi.
Co do Galferów, to dla Ciebie ciekawą opcją jest model „e-bike”, czyli o większej grubości (2 mm) – bardzo dobrze wpływa to na odporność na przegrzanie i gięcie.
Jeśli amortyzator to ogarnie, możesz też pokusić się o rozmiar 220 mm na przód, coraz częściej widywany w zjazdówkach. Choć tu już trzeba się liczyć, że ciężko będzie zachować ją w idealnej „prostości”.
Co do pozostałych elementów układu, to od Shimano polecałbym raczej okładziny metaliczne – znacznie lepiej radzą sobie z wysokimi temperaturami. W „przypadkach ponadnormatywnych” warto też szczególnie pilnować corocznej wymiany oleju/płynu hamulcowego (najlepiej przed sezonem).
Dziękuję za sugestie.
Pisząc o „pływającej” tarczy myślałem o Galferze z tymi kolorowymi pinami, a z Shimano to w moim przypadku miał być „kanapkowy” RT86. Dla Galfera widziałem na youtube filmik z testu, na którym tarcza rozgrzewa się (oceniając po kolorze stali) do 800 stopni i nadal pracuje, nie gnąc się pod obciążeniem. Swoją drogą ciekawe co tam zostało z klocków i zacisku po tym teście ;) ale z tą tarczą chyba jest naprawdę dobrze jeżeli chodzi o pracę przy dużej temeraturze.
Z tarczą 2mm od e-bike może być też dobry kierunek. W końcu to projekt to dla ciężkich rowerów. Patrzyłem w mój zacisk, miejsca jest tam jeszcze trochę i nie powinno rzutować czy między klocki wejdzie 1,8 czy 2 mm.
Rozmiaru 220 chyba jednak nie dam rady założyć. Trochę boje się przekombinować. Mam amortyzator RockShox Judy 120 boost i wg producenta graniczna wielkość tarczy to 200mm. Spróbuje z rozmiarem 203, klocki dołożę metaliczne z radiatorem, zaleję świeżym olejem, odpowietrzę i z czystym sumieniem będę przekonany ze zrobiłem wszystko co mogłem.
Tak, tarcza 220 mm to ponad możliwości Judy.
Jeśli chodzi o 2,0 mm, to do hamulców Shimano wchodzi bez najmniejszego problemu i działa, jakby zawsze miała taka być ;) (w SRAM-ie trzeba się mocno napocić przy regulacji)
Czy ktoś kojarzy jakie są różnice między samym zaciskiem mt420 a mt520 i ew. wyższymi grupami?
Dziewczyna ma w rowerze zamontowany zestaw mt420 i myśle, że najłatwiejszy upgrade to byłaby wymiana klamek na mt501 albo SLX. Przewód przy klamce jest ten sam, czyli pewnie można to łatwo zrobić samemu w domu.
Ew. mógłbym zmienić też zacisk na mt520 (SLX ma już inne podłączenie, a chce uniknąć wymiany przewodu pod silnikiem :P), ale zastanawiam się czy tutaj byłaby jakakolwiek wyczuwalna różnica?
Tarcze są dobre, 200mm, RT76.
Nie było nic o tym czym się zalewa w/w hamulce. Niby nic – ale polskie warunki – zima i sól na drogach dla hamulców z dot’em to istna kaplica. I wlasnie z tego wzgledu wybrałbym shimano / trp ze wzgledu na olej mineralny którym są zalane.
Domyślnie rower z hamulcami tego typu nie jest stworzony do jazdy zimą, o taplaniu się w błocie pośniegowym nawet nie wspominając. Hamulce to najmniejszy problem zimą, sól powoduje, że wszystko ulega korozji.
Code r przyszly mi z rowerem I hamują mi nawet po dotarciu tak źle, ze jak będę iść srac to od dziś mówię ze idę na code. Dzięki tym heblom jestem minus kask i skończyłem z obitym płucem. Potem na moim rowerze jeździł ziomek . Te same wrażenia . Z nami ziomek na innym rowerze z nowymi code i hamuje na 2 palce. Serio nie ufam nikomu kto mówi ze code są ok
Czy Deore M6120 mocno się różnią od MT520? Jest sens dopłacać?