„Pimp my bike” to nowy cykl artykułów pokazujący ciekawe, nieszablonowe upgrade’y i akcesoria, zwykle pochodzące z oferty małych polskich dystrybutorów – taki bikeporn, tylko z częściami. W pierwszym odcinku: sztyca (podwójnie) regulowana i pedały E*Thirteen, prowadnica łańcucha o pięknej nazwie STFU, osłony dłoni Sendhit rodem z motocrossu i fancy pasek na dętkę Occam Designs.

E*Thirteen Vario Infinite
Co to jest? Sztyca regulowana z możliwością szybkiego skrócenia skoku.Na pierwszy rzut oka sztyca E*Thirteen Vario Infinite wygląda całkiem zwyczajnie. Owszem, logo producenta na dolnej rurze wygląda elegancko, ale po montażu i tak pewnie zniknie w czeluściach rury podsiodłowej. Dostępne rozmiary to 30,9 i 31,6 mm, a masa to klasowy standard (550-618 g zależnie od rozmiaru i skoku)
Nieco ciekawszy jest górny, jednoczęściowy element – jarzmo nie jest wklejane w rurę, a wykonane z jednego kawałka aluminium, jak w sztycach z najwyższej półki. Samo jarzmo jest zresztą dość kompaktowe, pozwalając na przesunięcie siodła ciut mocniej do przodu, niż np. w sztycy FOX-a.
Najlepszy ficzer Vario zdradza jednak jej nazwa ledwo widoczna podziałka nad uszczelką, z której odczytać można aktualnie ustawiony skok. Sztyca dostępna jest w czterech długościach:
- 90-120 mm
- 120-150 mm
- 150-180 mm
- 180-210 mm
…a skok w podanym zakresie można skracać co 5 mm.
Takie rozwiązanie pojawiło się też w innych myk-mykach (np. u głównych konkurentów: OneUp V2 i BikeYoke Divine). Jest ono zbawieniem dla osób, które chcą uzyskać maksimum skoku dla swojego wzrostu, ale ogranicza je długość rury podsiodłowej. Jeśli na przykład ze sztycą 180 mm siodło jest o 10 mm za wysoko, nie musisz od razu przeskakiwać na 150 mm, tracąc 20 mm regulacji.
W żadnej sztycy zmiana skoku nie jest jednak tak prosta, jak w E*Thirteen – trwa około 20 sekund, nie wymaga żadnych narzędzi, jest w pełni odwracalna i na upartego można to zrobić na szlaku (jak widać na załączonym obrazku). Cała procedura jest niewiele trudniejsza od zmiany wysokości sztycy w ramie – dlatego może się przydać nawet w przypadku użytkowania jednego roweru przez dwie osoby (nieprzypadkowo E*Thirteen Vario trafiła na stałe do nowego roweru mojej żony, który mam nadzieję jej podkradać – więcej o nim już wkrótce, zostańcie nastrojeni).
Po odkręceniu pierścienia wystarczy wysunąć ząbkowaną tuleję i ją obrócić. Znalezienie właściwej pozycji ułatwia biała kreska, którą należy wyrównać z odpowiednią wartością naniesioną na gwintowanej części (ich odczytanie wymaga nieco wyobraźni), wsunąć tuleję na swoje (nowe) miejsce, przykręcić pierścień i gotowe.
Jeśli chodzi o działanie, to jest to solidna średnia półka. Po prostu robi co do niej należy, podobnie jak inne sztyce oparte na zamkniętym tłumiku – w przypadku zapowietrzenia, naprawa polega na wymianie całego wkładu, co jest najwygodniejszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę 5-letnią gwarancję (!). Z kronikarskiego obowiązku mogę jeszcze wspomnieć o niewielkim luzie obrotowym, nieco większym od topowego FOX-a – nic niepokojącego.
Nie znaczy to jednak, że jest to sztyca idealna. Jej największą wadą jest wysoki „stack”, czyli suma wysokości jarzma i pierścienia, która razem ze skokiem wpływa na końcową wysokość montażową.
Dla porównania:
- OneUp V2: 33 mm
- FOX Transfer: 38 mm
- BikeYoke Divine: 42 mm
- Rock Shox Reverb: 50 mm
- E*Thirteen Vario: 52 mm
- TranzX (wszechobecny OEM): 60 mm
Oznacza to, że przy ograniczonym miejscu, mimo sprytnej regulacji, zawsze wyciśniesz o 10-20 mm mniej skoku, niż u głównych rywali (choć dalej będzie to o 10 mm więcej, niż w przypadku większości sztyc montowanych seryjnie). Trochę psuje to atrakcyjność tego modelu dla osób, które walczą o każdy milimetr (a taki jest cel systemu Vario).
Do sesji zdjęciowej dostałem też manetkę E*Thirteen Vario 1X, która uważana jest za jedną z najlepszych pod względem jakości działania (lekka w nacisku, ale łatwa do wyczucia przy drobnych zmianach wysokości) i ergonomii (fabrycznie oklejona papierem ściernym dźwignia, więcej regulacji, niż w jakiejkolwiek innej manetce).
Ja zdecydowałem się zostać przy manetce Shimano ze względu na montaż bezpośrednio do klamki (manetka E*Thirteen ma obejmę w standardzie SRAM-a). Ale warto o niej pamiętać, nawet jeśli masz myk-myka innego producenta – jest sprzedawana oddzielnie i pasuje do każdej sztycy na linkę.
Sztyca E*Thirteen Vario Infinite
Cena: 1019 zł (bez manetki)
Masa: 550-618 g
Strona producenta
Strona i sklep dystrybutora
Manetka sztycy E*Thirteen Vario 1X
Cena: 229 zł
Masa: 73 g
Strona producenta
Strona i sklep dystrybutora
Pedały E*Thirteen Base
Co to jest? Duże i przyczepne kompozytowe pedały platformowe.Odkąd przesiadłem się na kompozytowe platformy, ani razu nie zastanawiałem się nad powrotem do aluminium. Ich największą zaletą jest połączenie niskiej masy i niskiej ceny, przy zachowaniu pełnej wytrzymałości – a to wyjątkowo rzadka kombinacja. Wisienką na torcie jest odporność na zarysowanie – „plastiki” po dwóch sezonach dalej wyglądają tak samo. Ale pewnie osoby, które nie robią co chwilę zdjęć swojego roweru, nie docenią tego aż tak bardzo ;)
Pedały E*Thirteen Base są jednymi z czołowych przedstawicieli tego gatunku. Początkowo chciałem, żeby trafiły do roweru żony, jako uzupełnienie sztycy tego samego producenta. Ale spodobały mi się tak bardzo, że zostały na stałe w moim nowym Pivocie.
Co w nich takiego fajnego? Cóż, to pedały, więc nie będę Cię tu bajerował kosmicznymi technologiami… Głównie chodzi o kształt – są spore (100×110 mm), ale wyraźnie ścięte i zaokrąglone na krawędziach, które prześlizgują się po kamcorach. Jak na platformy z kompozytu, są też niskie i płaskie: zarówno krawędzie, jak i okolice osi mają ok. 16,5 mm grubości, a niewielka „górka” (18 mm) jest tylko w okolicy łożysk, przy ramieniu korby.
W połączeniu z aż 22 pinami w bardzo fajnym układzie powoduje to, że trzymają się buta lepiej, niż… to, co zwykle trudno zetrzeć z buta. Dwa piny na środku platformy robią ogromną robotę! Polecam jednak mały upgrade: wymianę tych dwóch środkowych pinów na krótsze (są w zestawie), co nadaje pedałom efektywnie wklęsły kształt i zwiększa nacisk na zewnętrzne piny. Jeśli w platformach interesuje Cię przede wszystkim bezwzględne trzymanie, taka konfiguracja jest trudna do przebicia.
Pedały E*Thirteen Base
Cena: 239 zł
Masa: 388 g
Dostępne kolory: czarny, czerwony, niebieski, fioletowy, pomarańczowy
Strona producenta
Strona i sklep dystrybutora
STFU Bike Trail
Co to jest? Mocowane na tylnym trójkącie prowadnice wyciszające łańcuch na nierównościach.Zostawmy ofertę E*Thirteen, bo Strange Summit ma w swojej ofercie kilka znacznie ciekawszych (choć bardziej niszowych) upgrade’ów. Jednym z nich jest STFU, czyli system prowadnic łańcucha stworzony przez Chrisa Kovarika. Ich cel jest prosty i zgodny z nazwą (jeśli nie znasz znaczenia tego akronimu, warto uzupełnić wiedzę): wyciszenie łańcucha na nierównościach.
Bo o ile z problemem spadania łańcucha całkiem nieźle poradziły sobie przerzutki ze sprzęgłem i zębatki narrow-wide, to z punktu widzenia walenia o wahacz, zbyt wiele się nie zmienia – wciąż konieczna jest gruba, miękka osłona chainstaya. Producenci rowerów „odkryli” ostatnio wymyślne pofalowane kształty, które swoje początki miały w namiotach mechaników Pucharu Świata DH. Korzenie STFU są podobne, choć jest to rozwiązanie znacznie bardziej radykalne – i skuteczniejsze.
Idea jest bardzo prosta – łańcuch przechodzi przez wąskie oka prowadnic, które powstrzymują jego „latanie” pod wpływem wstrząsów i grawitacji. Końcowy kształt STFU wymagał jednak więcej pracy, niż się wydaje – musi on idealnie pasować do przestrzeni, w której łańcuch operuje na kolejnych biegach, w rowerach o różnej konstrukcji wahacza.
Stąd też konieczność docięcia podstawy prowadnicy na odpowiednią wysokość – montaż jest banalnie prosty, ale lepiej dokładnie przeczytać instrukcję i zastosować zasadę „measure twice, cut once”. W zestawie są też podkładki o różnych krzywiznach, do montażu na owalnych rurkach. Same prowadnice wykonane są z podwójnego materiału: sztywnego plastikowego rdzenia i miękkiej, odpornej na ścieranie zewnętrznej gumy. Na żywo robią bardzo dobre wrażenie.
Skoro tak, to dlaczego wrzuciłem zdjęcia ze strony producenta, a nie na swoim rowerze? Bo prawdę mówiąc, jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tego rozwiązania – głównie z powodu wyglądu. Po prostu głośny łańcuch chyba nie doskwiera mi wystarczająco mocno. Ale wyobrażam sobie, że do bardziej hałaśliwych rowerów jest to bardzo kuszące – i w zasadzie bezkonkurencyjne – rozwiązanie. Do hardtaila brałbym bez zastanowienia! Pewnie skusiłbym się też do zjazdówki (dostępne są też dwie wersje do DH).
Prowadnice łańcucha STFU Trail
Cena: 149 zł (Trail) / 129 zł (DH-7, DH-10)
Masa: mocno uzależniona od docięcia
Strona producenta
Strona i sklep dystrybutora
Sendhit Nock Handguards
Co to jest? Inspirowane motocrossem osłony dłoni.Zostajemy przy rozwiązaniach równie brzydkich, co praktycznych. Osłony dłoni, powszechne w terenowych motocyklach, jakoś nigdy nie przyjęły się w rowerach, i to mimo, że korzysta z nich Sam Hill, co automatycznie powoduje, że to jest Dobre. Trochę szkoda, bo chyba każdy endurowiec aż nazbyt dobrze zna ból małego palca po zahaczeniu o drzewo… A im szerszą ma kierownicę, tym więcej może na ten temat powiedzieć (i nie będą to piękne słowa).
Osłony Sendhit Nock osłaniają nie tylko mały palec przed drzewami, ale też całe dłonie przed ich gałęziami i ostrymi krzakami. A do tego chronią klamki hamulcowe przy glebach. Nieoczywistym, a bardzo przyjemnym dodatkiem jest też osłona przed… zimową aurą.
Jeśli ogólna koncepcja Cię przekonuje, Sendhity możesz brać w ciemno, bo jest to moim zdaniem najlepszy tego typu produkt do rowerów. Głównie dlatego, że jest… bardzo prosty. Osłony mają smukły, wystarczająco duży (ale nie bulwiasty) kształt, minimalistyczne obejmy (z regulacją odległości od kierownicy) nie kolidują z klamkami ani manetkami, a masa to akceptowalne 169 g. Sam materiał budzi zaufanie, a jego elastyczność jest dobrana optymalnie – trudno byłoby je połamać, a jednocześnie nie bałbym się zaryć nimi w drzewo przy pełnej prędkości.
Jeśli nie interesuje Cię, „co powiedzą inni”, jest to moim zdaniem dużo lepszy upgrade, niż np. rękawiczki z udawanymi ochraniaczami. Jedynym minusem jest dość wysoka cena, ale na osłodę dostajesz zestaw kolorowych naklejek do personalizacji, więc wychodzi na zero.
Osłony dłoni Sendhit Nock Handguards
Cena: 319 zł
Masa: 169 g
Strona producenta
Strona i sklep dystrybutora
Occam Designs APEX
Co to jest? Pasek do mocowania przydasi na ramie z systemem BOA.Ostatnia ciekawostka z oferty Strange Summit to pasek Occam Designs APEX. Teoretycznie służy on do przypięcia do ramy awaryjnego zestawu naprawczego, jeśli jeździsz bez plecaka: zapasowej dętki, łyżki i pompki CO2. Ale tyle to potrafi każdy pasek na rzep, tudzież taśma izolacyjna.
APEX wyróżnia się systemem BOA – pasek zaciska się pokrętłem, które wystarczy pociągnąć, żeby zwolnić system. Stalowa linka została w nim zastąpiona miękkim, powlekanym „sznurkiem”, który nie rysuje ramy.
Czy przekona to kogoś, kto po prostu chce w miarę estetycznie przypiąć dętkę do ramy, żeby wydać 189 zł? Nie sądzę. Ale szybkość i wygoda powoduje, że z APEX-a chce się korzystać znacznie częściej – na przykład do przewożenia jedzenia, czy etui z narzędziami/kluczykami do auta. W dalszym ciągu jest to rozwiązanie dla wyjątkowych gadżeciarzy (pozdrawiam!), ale jeśli nie odstrasza Cię cena – najlepsze w swojej niszy.
Pasek na ramę Occam Designs APEX
Cena: 189 zł
Masa: 28 g
Dostępne kolory: czarny, szachownica, turkusowy, fioletowy, brązowy, ciemno zielony, szary, leśny kamuflaż, różowy, niebieski, żółty, pomarańczowy
Strona producenta
Strona i sklep dystrybutora
PS. Daj proszę znać w komentarzu, jak Ci się podoba idea „Pimp my bike”. Zdaję sobie sprawę, że to taki trochę „przegląd wiosennych trendów” z Twojego Stylu, ale uznałem, że jest to fajna forma do pokazania faktycznie interesujących, niekonwencjonalnych produktów, na które inaczej może nie zwróciłbyś uwagi.

Zobacz też:
- Przegląd rynku 2022: Sztyce regulowane
- Test: Klocki i tarcze hamulcowe Galfer Bike
- Test: KTM Macina Kapoho Prestige 2021 (z gadżetami Fidlock)
Inwestycja w złoto w dzisiejszych czasach, to może być dodatkowy powód zakupu złotych końcówek linek. Dzięki za tipa ;)
Używam manetki XTR Shimano do sztycy i uważam że jest genialna.
No powiem Ci, że chodzi mi po głowie odcinek sponsorowany przez Aliexpress :D Tylko tam właśnie byłyby to bardziej pierdoły typu świecidełka, bo dostępne tam funkcjonalne części rowerowe trudno traktować w kategorii „pimp my bike”… Ale zamówiłem nawet parę rzeczy ciekawych – wypasiony zestaw naprawczy do tubeless, bardzo ładny kapsel sterów i jakieś inne świecidełka. Może jeszcze się pojawią na blogu :)
Czyli co Michale. Kolejny Spectral w domu?
Tak :D Co ja poradzę, że tak je lubię… Żona powiedziała „kupię taki, jaki ty byś kupił” – no i masz.
Panie a co zrobić by to nie było takie sztywne i kopiące po nogach?? Bo przymierzałem się, ale nie jak nie udało mi sie go ustawić by ładnie wybierał. Choć z drugiej strony na niczym dotąd nie czułem tak dokładnie punktu lądowania. Blackbirdem to odróżniam tylko jak mi wystrzeli opona podczas lądowania. za to czy ląduje na płask czy na kamienie to tak samo czuć.
Zrzucić na mniejszą koronkę kasety…? ;P Nie wiem, nie zauważyłem w moich Spectralach problemu kopania, wręcz przeciwnie, bardzo mięciutkie są.
Tu bardziej chodzi iż one nie wybierają tyłem. Sztywne jakieś i podskakują(chłopaki mają 2 szt. jeden na foxie drugi na RS.). Testy robiliśmy w 3 osoby męcząc się ze zmianą ustawień i wszyscy stwierdziliśmy że najlepiej wybiera, a właściwie wygładza trasę mój Dartmoor Blackbird na 27,5…
Hehe jeszcze odnośnie prasowania tras. Dziś popełniłem błąd na dropie lądując przed pniaczkiem będącym tuż za nim, a właściwie obok. No i jak by nie jęk giętej obręczy na tyle to, był bym przekonany że jednak siadłem za nim…. Nie poczułem dziada, a ślad jest przed nim no i ten pindel wystawał z ziemi na około 10 cm. No kurde jak. ?????
Też mam spectrala i nie kopie.
Stary Heckler na jednym zawiasie to dopiero kopał.
To ja nie wiem. Za mało to pluszowe dla mnie.
Od 2010 jako że pracuję w sklepie rowerowym to miałem pod nogami dużo sprzętu, bo ciągle nówka tanio kupiona i bez straty sprzedana po sezonie. Tak jakoś się trafiło, że spectrala ujeżdżałem 2 sezony temu i faktycznie zauważyłem to co ty. Nie ma tragedii tak naprawdę, ale porównując do wielu innych popularnych modeli zdecydowanie można to zauważyć. Każdy ma inne wymagania i styl jazdy ale do spectrala już nie wrócę. Już wolałbym na Ripmo, Slide Trailu albo Reign’ie jeździć.
Spectral ma wiele zalet. Jest dużo bardziej skoczny, fajnie podjeżdża. Właściwie to rwało mnie do wybijania się na wszystkim czym tylko się dało. Ale jednak tak jak ja lubię na rąbance to nie to.
OSŁONY DŁONI SENDHIT NOCK HANDGUARDS
Cena: 319 zł
Masa: 169 zł
Odnośnie STFU i hardtaila – w tym roku wróciłem do hardtaila i za tłumienie robi u mnie klasyczna gustownie owinięta dętka. STFU od pierwszej prezentacji w necie wydawało mi się równie ciekawe co brzydkie, a kto by chciał sobie szpecić rower:)
Czekaj… Nie chciałeś sobie szpecić roweru i owinąłeś go dętką? ;P
a mi sie owiniecie dętką podoba, wyglada to surowo.
Owinąłem, ale zauważ, że gustownie, a nie byle jak.
Poza tym, please, te sterczące cosie wizualnie są chyba nawet gorsze od starej opony przyczepionej białymi trytkami…
Osłony dłoni Sendhit Nock HandguardsCena: 319 zł
Masa: 169 zł
to ja biere masę:)
Czy będą jeszcze kiedyś relacje z wyjazdów, czy pożócić wszelkie nadzieje?
Będą.
jako alternatywę na ostatni gadżet polecam granite band w różnych kolorach. o wieeele tańsza!!!
To brzydkie do wyciszania łańcucha urwałem przy czwartym zjeździe, ale przez trzy było super cicho
A co z pływającymi tarczami SNAIL??? W tylu kolorach są…
5-6 takich pasków do ramy na dętkę itp można kupic na allegro za 20 zł…
Chyba kogos poniosła wyobraznia z ceną
„Takich” to znaczy z BOA? Nie wydaje mi się…
Takich to znaczy spełniających zadanie ktorym jest trzymanie czegoś przy ramie.
Ten system to w przypadku takiego paska – zwykły wymysł na który ktoś sie może a nie musi kusić i wcale nie będzie z tego powodu odczuwał dyskomfortu czy katuszy.
Tylko idąc tym tokiem rozumowania można by na przykład zanegować wszystkie rowery enduro, bo ich zadaniem jest przemieszczanie się z punktu A do punktu B w terenie, a to spełniają rowery za 3000 zł.
Tak jak napisałem w artykule, do trzymania czegoś przy ramie wystarczy taśma izolacyjna, więc każdy „specjalistyczny” pasek można uznać za fanaberię. Ta jest po prostu bardziej wypasiona. Jak ktoś ma rower za 30-40k to może będzie chciał się szarpnąć na taki bajer, a jak nie potrzebuje, to sam piszesz, że „może, ale nie musi”.
Warto patrzeć szerzej na rynek, bo jest coraz więcej osób, które nie patrzą tylko na relację „cena/jakość”, a po prostu na „jakość”. Każdemu według potrzeb.
Na rynek patrze szerzej od jakichś 5 lat i doszedłem do wniosku że wiele osób zapomniało ze na rowerze powinno się głownie jeździć, nie neguje tego że ktoś ma ochotę co sezon zmieniać rower bo ” lżejszy” czy „lepszy” kąt główki…Oczywiście że każdy kupuje co chce i na co go stać. Sam mam swojego stumpjumpera 3 lata i będzie ze mną przez następne trzy lub więcej.
Już się nauczyłem że opłaca się dopłacić niż kupować dwa razy ( o ile jest to warte tej dopłaty ), jednak dopóki pracuje na każdą złotówkę w swoim portfelu i nikt mi pieniędzy za darmo nie daje to zawsze będę się patrzył przez pryzmat cena/jakość.
I wybacz ale blogerzy i youtuberzy nie powinni sie wypowiadać na temat opłacalności zakupu sprzętu bo nie dostajecie go w cenach jak zwykly kowalski, zreszta sam ostatnio napisałeś ze nie lubisz kupować sprzętu w cenach katalogowych.
Wszystko w jakichś takich pos…nych cenach. Ale ochraniacze na dłonie to dobra rzecz. Mogą uchronić nie tylko dłonie ale i dźwignię klamki przed złamaniem przy upadku. Szczególnie te nowe shimanowskie
OK sztyca i platformy mają znośną cenę ;)
Taka jest ogólnie idea tego typu artykułu – pokazywanie części niepopularnych. Nieważne, czy są potrzebne i ile kosztują, mają być cool (oglądałeś kiedyś program „Pimp my ride”?) :)
Sztyca i pedały wręcz trochę tu nie pasują, bo są zbyt rozsądne :P
Oglądałem pimp my ride i tam tak średnio z tym cool było :P
Ten Pasek na ramę to trochę hardcore – szybkie zapięcie niby ok, ale cena… hmm dłużej pojeździ się kupując kilka takich:
https://www.bikechill.pl/uchwyt-rzep-do-ramy-roweru-bike-chill-logo-czerwony-6.html
można kupić 7 takich zamiast jednego :) a zapięcie równie szybkie – mam i jestem zadowolony
Przecież to jest rzep do nart :D
Poza aspektem wizualnym da się na tych tytanowych śrubkach urwać chociaż 15 gramów?
Używam STFU w hardtailu, robi MEGA robotę!! Można dosłownie RZUCAĆ rowerem, a łańcuch nawet nie cyknie :D Wygląd kwestia preferencji, mi on wcale nie przeszkadza, absolutnie nie uważam żeby szpecił rower, także luzik, chociaż pewnie esteci (marudy) się znajdą :P