W lipcu 2015 Kross wrzucił na swojego fanpage’a logo Reynolds 853 – stalowych rurek używanych do produkcji topowych ram dla pasjonatów klasyki. Już wtedy trzymałem kciuki, żeby był to newschoolowy ścieżkowy hardtail i obiecywałem sobie, że jeśli tak będzie – wykładam kasę na stół. Oto jesteśmy, dwa lata i kilka prototypów później: ja i mój własny Kross Smooth Trail.
Opisu Smooth Traila nie można zacząć inaczej, niż od ramy. To ona robi ten rower, a cały osprzęt jest tylko dodatkiem.Zgodnie z facebookową zapowiedzią, została ona pospawana z wypasionych (i drogich!), cieniowanych rurek Reynolds 853. W masowej marce jest to sporym zaskoczeniem – przecież można było zrobić ramę ze „zwykłego” Cr-Mo, która byłaby o kilka stów tańsza, a różnicę zauważyłoby 5% klientów. Ale konstruktor nie poszedł tu na żadne kompromisy.I dobrze, bo zainteresowanych najwyraźniej nie brakuje – duża grupa narzeka, że Kross nie sprzedaje tej ramy osobno. Trzeba przyznać, że osoby na tyle świadome, żeby wybrać tak bezkompromisową bazę, zazwyczaj oczekują customowej specyfikacji. Ja jednak pytam: ile z tych osób zdecydowałoby się wydać na sztywną ramę ok. 3000 zł? Bo o takim poziomie cenowo-jakościowym tutaj mówimy.Eleganckie wzmocnienia, subtelne spawy, minimalistyczna grafika i magiczny kolor, który tak samo podoba się mężczyznom, jak i kobietom (jak często się to zdarza?!). Wszystko wyglądałoby na miejscu w butikowej marce jak Stanton czy Cotic, ale powiedzmy sobie szczerze – w Krossie ciągle zaskakuje.Znam w tej firmie parę osób i wiem, że pracują tam pasjonaci, ale jak udało im się namówić zarząd na wyprodukowanie high-endowego ścieżkowca ze stali?! Nie wiem, ale szacun za asertywność!Muszę tu jednak Krossowi oddać, że nie jest to ich pierwszy niszowy rower ze stali. Już w 2007 roku szlaki przecierał jeszcze bardziej odjechany Unplugged – na sztywnym widelcu i z singlespeedowym napędem.10 lat później, nowa rama wygląda równie klasycznie, ale jest na wskroś nowoczesna: przykręcane haki z osią w standardzie Boost…
…wewnętrzne prowadzenie przewodu sztycy regulowanej…
…oraz kompatybilność z kołami 29″ i 27+ (z ogromnymi prześwitami) zdecydowanie pochodzą z czasów współczesnych.
Jest też miejsce na duży bidon, choć tylko jeden. Miłośnicy bikepackingu, do których rower ten powinien idealnie trafiać, mogą być lekko rozczarowani minimalizmem mocowań (ale za to dzięki temu, rama zachwyca smukłością). Więcej punktów mocowań pojawi się w modelu 2018.Nikt za to nie powinien przyczepić się do geometrii. Kąt główki ramy 67 stopni i reach 440 mm w średnim rozmiarze to może nie są radykalno-progresywne wartości, ale przy dużym kole i 120 mm skoku, powinny trafiać zarówno do bardziej konserwatywnych turystów, jak i pogromców singletracków. Smooth Trail ma być zrównoważonym rowerem – do hardtailowych endurniów skierowany jest Grist.Po przymiarkach do rozmiaru S i M, do swoich 170 cm wybrałem mniejszą ramę (reach 420 mm). Trochę z przymusu, bo w M-ce rura podsiodłowa była zbyt długa. Nie wiem, po co tak długie podsiodówki w ramach M i L… Wedle moich obliczeń, przy maksymalnej wysokości siodła, na L-ce teoretycznie mogłaby pedałować osoba o wzroście… 225 cm.Osób na granicy rozmiarów jest więcej, niż osób o wzroście 225 cm… tak sądzę? Więc przy coraz dłuższych myk-mykach, najwyższy czas obniżyć ramy, a tym samym dać możliwość wyboru między dwoma sąsiednimi rozmiarami na podstawie długości, a nie wysokości.Zwłaszcza, że Reverb w dwóch większych rozmiarach Smooth Traila ma standardowo 150 mm skoku (w S-ce jest klasyczne 125 mm).Od Rock Shoxa pochodzi też amortyzator: Reba RL Solo Air. Klasyczny odłam nabywców Smooth Traila będzie zadowolony z obecności blokady skoku.Ja jednak początkowo żałowałem, że nie jest to pancerny Yari. Przemyślawszy sprawę, stwierdziłem jednak, że pół kilo różnicy w masie to przekonujący argument…
Mimo goleni o średnicy 32 mm, przy skoku 120 mm sztywność powinna być wystarczająca. Zwłaszcza w ramie, która z założenia ma być bardziej elastyczna od aluminiowego odpowiednika.
Nadmiernemu skręcaniu widelca zapobiega też oś Boost. Niespodzianka: pierwszy raz widzę, żeby producent wykorzystał SRAMowski patent Torque Caps. Końcówki piasty na styku z hakami widelca mają powiększoną średnicę, co poprawia sztywność połączenia.
Miło, że ktoś pomyślał o takich detalach, komponując Smooth Traila. Jak większość wyposażenia, obie piasty pochodzą od SRAM-a.Z kolei obręcze to plusowy „benchmark”: WTB Scraper i45, czyli model o szerokości wewnętrznej 45 mm. Poza ramą, jest to jeden z głównych winowajców wysokiej ceny kompletnego roweru…WTB wyposażył też Krossa w moje ulubione siodło: Volt Comp.Szkoda, że od WTB nie pochodzą opony (tak jak w pokrewnym Griście) – bardzo lubię tę markę w plusowym wydaniu. Za walcowanie górskiej fauny i flory odpowiada tu komplet Schwalbe Nobby Nic w rozmiarze 3.0″.Porządna wersja opon (Evolution TLR PaceStar) jest adekwatna do klasy roweru. Dobrze, że nikomu nie przyszło do głowy oszczędzać drewnianych Performance.Również napęd nie pozostawia nic do życzenia: kompletna grupa SRAM GX z kasetą 10-42T to sprawdzony, wysoki standard wśród systemów 1×11. Działa świetnie i jest wyraźnie leżejsza od tańszego NX-a.
Korba SRAM GX jest dostępna w różnych wariantach, tutaj mamy ten droższy, przystosowany do montażu zębatek direct-mount (spiderless).
Przyda się, bo seryjne 32 zęby to za dużo na prawdziwe góry (ale w sam raz na bardziej płaską okolicę, gdzie Smooth Trail pewnie będzie najczęściej wykorzystywany).
Niestety oszczędności dotknęły hamulców – SRAM Level T hamuje znośnie, ale w tak subtelnie dopracowanym rowerze jest zbyt… toporny. To zdecydowanie najsłabszy punkt specyfikacji. Oczekiwałbym tu przynajmniej podstawowych Guide’ów (i takie też hamulce założyłem w swoim egzemplarzu – kto chce kupić toporne Levele? ;)).
Z przodu odpowiednią siłę hamowania – nawet z seryjnym hamulcem – zapewnia tarcza 180 mm.
Z tyłu skromne 160 mm – co prawda prędkości rozwijane na hardtailu odbiegają od fulli enduro (podobnie jak trakcja…), ale osoby, które planują regularnie jeździć po górach, powinny pomyśleć o wymianie na większy rozmiar.
Potencjału do upgrade’u można też się (na siłę) doszukiwać w kokpicie Krossa…
…Choć zasadniczo trudno mu coś zarzucić: kierownica ma 780 mm szerokości i niski wznios, idealny do dużego (i wysokiego…) koła.
Z kolei mostek ma 50 mm długości i mocowanie kierownicy w rozmiarze 35 mm. Wszystko dobrze zgrywa się z geometrią i przeznaczeniem roweru. Jedynie stożkowy kapsel sterów nieco ogranicza możłiwość obniżenia kierownicy.
Logo Krossa noszą też długaśne przykręcane gripy. Całkiem zresztą wygodne.Smooth Trail waży 13,9 kg (bez pedałów) i kosztuje 8999 zł (bez rabatów).Czy to uczciwa cena? Biorąc pod uwagę materiał i jakość ramy – tak! Wykonany z Reynoldsa 853 i porównywalnie wyposażony Stanton Sherpa 853 czy Cotic Solaris Max to wydatek rzędu 11,5 tys. zł.Nie ma się co jednak oszukiwać, Smooth Trail nie jest rowerem dla kogoś, kto każdą złotówkę przelicza na gramy i ficzery.Jeśli szukasz ścieżkowca, który będzie Twoim jedynym rowerem do jazdy po górach, w 90% przypadków te pieniądze możesz wydać lepiej. Chociażby na fulla. Zdecydowanie gorzej wyposażonego, ale jednak fulla…Pozostaje jednak 10% klientów, którym nie zależy na pełnej amortyzacji, a od swojego roweru oczekują czegoś więcej – co w przypadku hardtaila, zazwyczaj oznacza stal. Smooth Trail dobrze trafia w tę niszę świadomych pasjonatów.Z ich perspektywy, największą wadą jest brak możliwości zakupu samej ramy, ale zdecydowana większość specyfikacji nie prosi się o wymianę (zakładając, że nie jesteś fanbojem Shimano). Można skupić się na mniejszych upgrade’ach i personalizacji, co i tak wyjdzie taniej od składania roweru w oparciu o gołą ramę.Na pierwszy rzut oka wszystko więc wygląda dobrze, ale pozostaje sprawdzić, jak ten rower spisuje się na szlaku. Czy geometria okaże się bardziej endurowa, czy wycieczkowa? Czy subtelny „feel” stali będzie odczuwalny przy plusowych oponach? Czy Kross upadł na głowę wypuszczając ten model? O tym jak zwykle w pełnym teście!
Kolor i grafika ramy, bardzo, bardzo. Nawet nazwa marki która wg mnie jest trochę infantylna wygląda dobrze.:)
Grzegorz
7 lat temu
Rower jest zajebisty. Kupiłem kilka tygodni temu i jestem w nim zakochany, full poszedł na tył kanciapy. Mam jednak dwa zastrzeżenia do specyfikacji: wspomniane w opisie beznadziejne hamulce i reba – zbyt wiotka jak na moją masę (prawie stówka). Oba zastrzeżenia już sobie zrewidowałem dodając jednak dość sporo kasy (Pike i Zee/slx). Teraz jest to rower do którego nie mam najmniejszych uwag. Ewentualnym kupcom podpowiadam jeszcze, że zastosowane tam dętki ważą 345 g sztuka!!! Wyrzucić je należy pierwszego dnia razem z użytą przez producenta totalnie beznadziejną taśmą uszczelniającą, która do dętek to może i się nadaje, ale tylko do dętek bo niczego nie uszczelnia. Na szczęście do obręczy idealnie pasuje zwykły silver tape – prosto z rolki ma szerokość jakby stamtąd był. Opony ciężko się uszczelniają na tych obręczach jednak z podłogową pompką daje radę. Lipne hamulce Level już sprzedałem ale może ktoś by chciał praktycznie nową rebę z boostem?
Uuu, Pike, na bogato! :D Dałeś większy skok, czy zostałeś przy 120 mm?
Co do taśmy to 100% racji – niby taśma tubeless, ale tak dupiato naklejona, że od razu poleciała do kosza, ustępując miejsca duct-tape (a moim przypadku czarna Tesa) ;)
Zostawiłem 120. Wahałem się, ale ostatecznie uznałem, że co do geometrii to producent wie lepiej. Mogłaby wyjść kiepścizna na podjazdach. Co ciekawe pike który przyszedł miał włożone fabrycznie 4 tokeny. Było za twardo i jeden wyjąłem. Eksperymentuję wciąż, ale chyba wyjmę jeszcze jeden. Bardzo dobry komplet stanowi też zee na przód z slx na tył. Polecam. Zee ma dużo lepszą modulację niż slx/xt.
Stal tym bardziej nie wpływa w odczuwalny sposób na amortyzację.
Niemniej jednak pytasz o komfort – tutaj opony jak najbardziej bardzo dużo dają, drobne nierówności są pochłaniane, przez co na dłuższym dystansie nie męczą. Pod tym względem może nawet jest lepiej od fulla, bo zadaniem zawieszenia nie jest dbanie o wygodę (od tego są właśnie opony + siodło, chwyty, wysokość kierownicy itd.).
Michał Ichniowski
7 lat temu
Yari przecież ma 35 mm lagi :) w duecie 3.0 2017 działa jak złoto!
Szanuję za wybór, sam jeżdżę na krossie unplugged, który tak
jak wspomniałeś został wypuszczony na rynek w 2007 r. Trzeba pomyśleć czym wtedy kierował się zarząd krossa.
Steel is true!
Marqs
7 lat temu
Powiem tak, nie zamienił bym mojej capry na żadnego innego fulla, ale hardtail ścieżkowy ze stali jest genialny!
Brawo Kross!
meh
7 lat temu
W czym właściwie te rurki Reynolds są lepsze?
Taki Ragley Piglet zespawany z chamskiego Cr-Mo waży poniżej 14kg, mając 130mm Yari, grupę Shimano M7000, i kosztując zarazem mniej (może przez tańszą sztycę). Nie jest to lepsza opcja na wyróżniającego się stalowego enduro/ścieżkowca?
Jeśli te rurki to tylko klasyka, i „feel”, to ja wolę fajne logo-herb Ragleya na główce ramy :)
Piglet jest na kołach 27,5″, więc trochę słabe porównanie. Jak już, można by porównać Bigwiga z Pure Trailem (29″). Ale jak chcesz plusowe koła, to niestety „fajne logo-herb” jest wszystkim, co Ragley ma do zaoferowania ;)
Rurki Reynolds to tak samo jak pozłacane przewody dla audio-filów. Jest to tzw. efekt placebo: „mam coś NAJ-lepszego”. Ewentualnie masturbacja do katalogu. Amerykanie są świetni w marketingu. Jak ta rama jest spawana w Polsce to ja jestem prezydentem Polski.
U-reck
7 lat temu
Full w tej cenie nie będzie „zdecydowanie gorzej wyposażony”. Nie będzie miał co najwyżej gx’a ze specyficzną kasetą 10-42, tylko coś od Shimano z półki slx/Deore przy podobnej reszcie osprzętu. Dla mnie to nie jest wada :)
Poza napędem słabsze są też hamulce, koła, opony… Podnosi to masę i prowadzi do dodatkowych wydatków na upgrade’y.
Ale najczęstsze i największe problemy fulli w okolicach 9 tysi to:
– bardzo słaby amortyzator (RS Sektor Silver);
– brak sztycy regulowanej (to się na szczęście powoli zmienia).
Trzeba się z tym liczyć. Niestety nie ma opcji, żeby przesiadka hardtail -> full wiązała się tylko z gorszym o jedno oczko napędem…
Odpowiem na swoim przykładzie, w ubiegłym roku dostałem w okolicach 7000zł i od tej samej firmy:
– zawieszenie Revelation RL + Monarch R DebonAir, jak dla mnie ok, takie minimum przyzwoitości
– pod tyłkiem Reverb, jak najbardziej ok
– napęd to mieszanka slx/Deore, poszedł częściowo do wymiany bo chciałem mieć 1×10, czyli została korba i manetka z fabrycznych części
– koła DT Swiss m1900, miałem zmieniać ale zostały, oczywiście tyłka nie urywają jeśli chodzi o szerokości obręczy ale jakieś tam 24mm jest i obecne „oszukane” 2.3-2.4-calowe gumy dobrze się układają, jest tubeless, wentylki w komplecie, itp.
– hamulce Sram db5 z tarczami Sram centerline, początkowo nie podobały mi się i zostały wymienione, ale u kogoś innego sprawują się ok
Podsumowując, gx nie ma ale jak wspomniałem dla mnie to nie wada, Shimano łatwiej dostępne w razie czego i tańsze. Wideł chyba podobnej klasy, niektórzy nazywają Revelationa „rozciągniętą Rebą”. Hamulce ewentualnie tu i tu do wymiany. Duża różnica to koła, ale przy plusach to wiadomo że nie będzie budżetowo.
No tak, tylko że porównujesz model 2016 kupiony na wyprzedaży z ceną katalogową Smooth Traila 2017.
Soil 2.0 – bo jak rozumiem, o nim piszesz – aktualnie kosztuje 11 tys. zł i w dalszym ciągu oferuje ciut gorszy osprzęt (NX zamiast GX + opony od razu do wymiany).
No to tegorocznego możesz teraz kupić za 9 tysięcy z hakiem, a pewnie jeszcze stanieje. Owszem, ma „tylko” nx, ale za to bujany ogonek i mykmyka i z przodu nie ma Sektora ;) Tak, opony do wymiany, tak jak siodło, gripy, itp. Także chyba tak źle z fullami w tym przedziale cenowym nie jest, przynajmniej u Krossa. Rok temu za tyle chodził Moon z Pikiem. Stąd nadal nie uważam że jest zdecydowanie gorzej i jest się nad czym zastanawiać. Porównanie za to ewidentnie utrudnia nietypowość Smooth Traila, bo to nie jest rower który kupuje się dlatego, że ma akurat napęd z grupy oczko wyżej.
Racja, to jest dobry przykład, ale:
– cena jednak odczuwalnie wyższa, zwłaszcza biorąc pod uwagę rabaty możliwe w obu markach (czyli w przypadku Dartmoora – niemożliwe);
– wyposażenie dalej trochę gorsze (przede wszystkim napęd, i zgodzę się, że to pomijalne).
Ja porównywałem tylko na podstawie cen katalogowych. Fatk Dart jest o 1000 droższy, ale jednak jest Pike i zawieszony tył. Hamulce to podobna półka jednak. Co do napędu to ważne, że jest 10-42 a jak ktoś będzie bardzo chciał to spowoduje, że zmieniarkę będzie trzeba wymienić :D A co do innego wyposażenia to koła z Krossa są jakoś lepsze od tych z Darta?
I jeszcze realne ceny rowerów:
Smooth Trail – ok. 7600 zł (z Ceneo)
Blackbird Pro – ok. 9500 zł (z tego co wiem, rabat nie wchodzi w grę, ale 500 zł dostaje się w bonach)
Niemniej jednak nie chcę jakoś bronić któregoś z tych rowerów, bo nie da się ukryć, że Smooth Trail jest raczej drogi, a Blackbird to super okazja. Różnią się tak bardzo, że porównywanie czy to ceny, czy masy, trochę mija się z celem – w Krossie cenę nakręcają plusowe koła i materiał ramy, z kolei w Dartmoorze pełne zawieszenie. Każdy wybierze to, czego mu potrzeba :)
O ile nie wziąłeś RS lub RSC to reszta jeden pies i nie ma co patrzeć na liczbę tłoczków w tym wypadku. Od każdych Guide’ów poniżej dwóch topowych modeli czy Leveli (dawniej seria DB) IMHO racjonalniejszym zakupem są Shimano slx lub xt i to za ułamek ceny wypustów Srama, przynajmniej w Polsce.
Venom2000
7 lat temu
Wszystko cacy ale siodło jednak mogli jakoś spersonalizować do tej edycji tak jak zrobił to On-One i jest siodło WTB On-One edition http://www.planetx.co.uk/i/q/SAWTBVTOO/wtb-volt-saddle-on-one-edition
Mam Levele w swoim Parkwood-zie i wcale nie jest tak źle jak piszecie wystarczy jak się dotrą i wszystko jest cacy,sam GX to rewelacja
Kross ma te siodła z kolorami wstawek pasującymi mniej więcej pod kolor ramy, akurat takiego wariantu pewnie nie przewidzieli ;)
Jest to niby miły gest, ale tak naprawdę ile osób decydujących się na bardziej zaawansowany czy nietypowy sprzęt będzie używać fabrycznych siodeł, gripów, pedałów, itp.? Zwykle mają swoje sprawdzone modele.
Johnny Stag
7 lat temu
Ja sie delikatnie czepie „subtelnego spawu”. Kazdy spotkany przeze mnie czlowiek, ktory ze spawalnictwem mial cos wspolnego, uzywal slowa spoina. Za „spaw” mozna tez bylo dostac 2 z egzaminu bez sprawdzania reszty pracy.
Daleki jestem od jezykowego nazi, ale jakos w publikacjach raza takie okreslenia i obnizaja w pewnych kregach „powage” materialu.
To tyle czepiania ;-)
A rama fajna, acz wydaje mi sie, ze sprzedawanie jej tylko w komplecie jako rower skazuje ja na bycie bialym krukiem i jeszcze bardziej zaweza grono potencjalnych nabywcow.
Zwlaszcza ze firmy wysylkowe za te cene skladaja fule na lepszych komponentach, ale to inny odbiorca.
Ludzie od rowerów są zazwyczaj technicznymi łamagami gdy chodzi o obróbkę metalu. Podniecają się kolorową anodą albo skrótem CNC. A spoina i jej długość – jakie to ma znaczenie… Widać jakimi bzdurami podnieca się autor tekstu (Michał).
GoBi
7 lat temu
Nie jestem zwolennikiem marki Kross ale ta kobyłka bardzo mi się podoba. Stalowa rama, detale, coś pięknego. Przypominają mi się czasy Ritchey i stalówek z przed lat – współcześnie https://contenderbicycles.com/ritchey/
Do tego roweru aż się prosi bardziej pancerny amor i lepsze heble więc świetnie rozumiem Grzegorza (sam ważę 102 i Reba wymięka). Mam też wątpliwości co do piast i ich trwałości).
Michup
7 lat temu
Michał , a kiedy bikeporn „rowery czytelników bloga” ? ;)
Dobry pomysł, przy następnym „opiniowym” temacie, postaram się o tym pamiętać :)
szczyrkowianin
7 lat temu
ładny rower, ale zdecydowanie wybrał bym crmo ns ecentrica tez ma boosta a rurki zrobiła japonska konkurencja. Tylko please nie szemrać, że Reynolds jest lepszy bo przyfanzole z Columbusa;)
Tak, Eccentric to mocna konkurencja dla kogoś, komu przede wszystkim zależy na kołach 29″ (i dokupi sobie sztycę regulowaną, przez co cena robi się porównywalna…).
Jergus
7 lat temu
Michał.
Primo, szacun za ilość komentarzy pod art. :
Po drugie Primo czyli secudno ;) testowałem go na testach rossa w Łodzi i L na Plusach szybko zmieniłem na M na 29 i zabrałem rower na szybkie latanie łódzkich hopek i się w nim zakochałem – stal, duże koło i super geo zrobiło na mnie duże wrażenie.
Gdyby nie to że przypadkiem złożyłem NS Eccentrica (w jedynej słusznej wersji czyli stalowej) na widel 160 i kołach 26 ;) to bym kupował Krossa Smotha – dla mnie obecnie byłby lepszym wyborem z racji wielkości kół.
z tymi podsiodłówkami to nie przesadzasz ? lubisz troche za długie rowery chyba
Nie przesadzam i to nawet nie jest kwestia potrzebnej długości, a montowania sztyc regulowanych z większym skokiem.
Przy długościach podsiodłówki w Smooth Trailu i przy założeniu standardowych proporcji wzrostu, *dolną granicą wzrostu* dla rozmiaru M jest 185 cm, a dla L-ki równe 2 metry.
Jeśli osoba o wzroście ponad 180 cm nie jest w stanie wpasować się na M-kę, to coś chyba jest nie tak…?
Jeśli chodzi o rozmiar M i długość podsiodłówki przy wzroście 190 (przekrok 91) sztycę mam wysuniętą z ramy o 8 cm do jarzma, zostaje mały zapas. Idąc tym tropem minimalny wzrost przy sztycy 150mm i 'normalnej’ długości nóg to dla M 173cm, a L-ki około 183cm,
Przy zakupie nie miałem możliwości przymierzenia się do roweru i kierowałem się wypowiedziami w tym temacie i teraz trochę żałuję, że kupiłem używaną M, tym bardziej, że nowe na stronie producenta stoją teraz poniżej 6k. 2 cm więcej reach by mi się przydały.
Yacor
7 lat temu
Do kompaktów dorzuciłbym Olympus Stylus 2, ma praktyczny bajerek w postaci samo otwierającego się i zamykającego dekla, wyjmujesz aparat, pstryk, pstryk i chowasz. Sterowanie wifi oraz wbudowany wizjer – do niektórych droższych aparatów jest to akcesorium dodatkowe, a nie cierpię robić fotek „przez” wyświetlacz.
Yacor
7 lat temu
to powyżej co mi się źle wpisało, Michał przerzucisz pod temat foto?
Wręcz przeciwnie – będzie bardziej elastyczna :) Wszystko będzie opisane w podsumowaniu testu, ale tak w skrócie: jeśli pytasz „czy warto?”, to nie warto. Stali nie kupuje się z racjonalnych powodów :)
Cultes
7 lat temu
Michał nie wiem czy widziałeś ale na rok 2018 Kross wypuszcza smootha z gorszym amorem reconem gold i ze srebrnymi goleniami, które nijak pasują.
Kolor i grafika ramy, bardzo, bardzo. Nawet nazwa marki która wg mnie jest trochę infantylna wygląda dobrze.:)
Rower jest zajebisty. Kupiłem kilka tygodni temu i jestem w nim zakochany, full poszedł na tył kanciapy. Mam jednak dwa zastrzeżenia do specyfikacji: wspomniane w opisie beznadziejne hamulce i reba – zbyt wiotka jak na moją masę (prawie stówka). Oba zastrzeżenia już sobie zrewidowałem dodając jednak dość sporo kasy (Pike i Zee/slx). Teraz jest to rower do którego nie mam najmniejszych uwag. Ewentualnym kupcom podpowiadam jeszcze, że zastosowane tam dętki ważą 345 g sztuka!!! Wyrzucić je należy pierwszego dnia razem z użytą przez producenta totalnie beznadziejną taśmą uszczelniającą, która do dętek to może i się nadaje, ale tylko do dętek bo niczego nie uszczelnia. Na szczęście do obręczy idealnie pasuje zwykły silver tape – prosto z rolki ma szerokość jakby stamtąd był. Opony ciężko się uszczelniają na tych obręczach jednak z podłogową pompką daje radę. Lipne hamulce Level już sprzedałem ale może ktoś by chciał praktycznie nową rebę z boostem?
Uuu, Pike, na bogato! :D Dałeś większy skok, czy zostałeś przy 120 mm?
Co do taśmy to 100% racji – niby taśma tubeless, ale tak dupiato naklejona, że od razu poleciała do kosza, ustępując miejsca duct-tape (a moim przypadku czarna Tesa) ;)
Zostawiłem 120. Wahałem się, ale ostatecznie uznałem, że co do geometrii to producent wie lepiej. Mogłaby wyjść kiepścizna na podjazdach. Co ciekawe pike który przyszedł miał włożone fabrycznie 4 tokeny. Było za twardo i jeden wyjąłem. Eksperymentuję wciąż, ale chyba wyjmę jeszcze jeden. Bardzo dobry komplet stanowi też zee na przód z slx na tył. Polecam. Zee ma dużo lepszą modulację niż slx/xt.
Jak oceniasz komfort na takiej stalowej ramie i grubych kapciach w stos. do fulla?
Opony poprawiają trakcję i kontrolę, ale jednak nie zbliżają aż tak bardzo do pełnego zawieszenia. Pisałem o tym ostatnio w artykule o sztywniakach:
https://www.1enduro.pl/hardtail-czy-full-czy-sztywniaki-maja-jeszcze-sens/
Stal tym bardziej nie wpływa w odczuwalny sposób na amortyzację.
Niemniej jednak pytasz o komfort – tutaj opony jak najbardziej bardzo dużo dają, drobne nierówności są pochłaniane, przez co na dłuższym dystansie nie męczą. Pod tym względem może nawet jest lepiej od fulla, bo zadaniem zawieszenia nie jest dbanie o wygodę (od tego są właśnie opony + siodło, chwyty, wysokość kierownicy itd.).
Yari przecież ma 35 mm lagi :) w duecie 3.0 2017 działa jak złoto!
No tak, tylko że to nie jest Yari ;)
Szanuję za wybór, sam jeżdżę na krossie unplugged, który tak
jak wspomniałeś został wypuszczony na rynek w 2007 r. Trzeba pomyśleć czym wtedy kierował się zarząd krossa.
Steel is true!
Powiem tak, nie zamienił bym mojej capry na żadnego innego fulla, ale hardtail ścieżkowy ze stali jest genialny!
Brawo Kross!
W czym właściwie te rurki Reynolds są lepsze?
Taki Ragley Piglet zespawany z chamskiego Cr-Mo waży poniżej 14kg, mając 130mm Yari, grupę Shimano M7000, i kosztując zarazem mniej (może przez tańszą sztycę). Nie jest to lepsza opcja na wyróżniającego się stalowego enduro/ścieżkowca?
Jeśli te rurki to tylko klasyka, i „feel”, to ja wolę fajne logo-herb Ragleya na główce ramy :)
Piglet jest na kołach 27,5″, więc trochę słabe porównanie. Jak już, można by porównać Bigwiga z Pure Trailem (29″). Ale jak chcesz plusowe koła, to niestety „fajne logo-herb” jest wszystkim, co Ragley ma do zaoferowania ;)
Patrząc na Blue Pig’a można się doczytać, że upchniesz tam 2,8″ więc jakaś możliwość porównania jest :)
Fakt, o Blue Pigu nie wiedziałem, że przyjmie takie opony. W takim razie jest to bardzo ciekawa alternatywa.
Choć żeby porównać cenę/masę, nadal trzeba założyć konieczność dokupienia obręczy i opon.
Rurki Reynolds to tak samo jak pozłacane przewody dla audio-filów. Jest to tzw. efekt placebo: „mam coś NAJ-lepszego”. Ewentualnie masturbacja do katalogu. Amerykanie są świetni w marketingu. Jak ta rama jest spawana w Polsce to ja jestem prezydentem Polski.
Full w tej cenie nie będzie „zdecydowanie gorzej wyposażony”. Nie będzie miał co najwyżej gx’a ze specyficzną kasetą 10-42, tylko coś od Shimano z półki slx/Deore przy podobnej reszcie osprzętu. Dla mnie to nie jest wada :)
No niestety, tak różowo nie jest.
Poza napędem słabsze są też hamulce, koła, opony… Podnosi to masę i prowadzi do dodatkowych wydatków na upgrade’y.
Ale najczęstsze i największe problemy fulli w okolicach 9 tysi to:
– bardzo słaby amortyzator (RS Sektor Silver);
– brak sztycy regulowanej (to się na szczęście powoli zmienia).
Trzeba się z tym liczyć. Niestety nie ma opcji, żeby przesiadka hardtail -> full wiązała się tylko z gorszym o jedno oczko napędem…
Odpowiem na swoim przykładzie, w ubiegłym roku dostałem w okolicach 7000zł i od tej samej firmy:
– zawieszenie Revelation RL + Monarch R DebonAir, jak dla mnie ok, takie minimum przyzwoitości
– pod tyłkiem Reverb, jak najbardziej ok
– napęd to mieszanka slx/Deore, poszedł częściowo do wymiany bo chciałem mieć 1×10, czyli została korba i manetka z fabrycznych części
– koła DT Swiss m1900, miałem zmieniać ale zostały, oczywiście tyłka nie urywają jeśli chodzi o szerokości obręczy ale jakieś tam 24mm jest i obecne „oszukane” 2.3-2.4-calowe gumy dobrze się układają, jest tubeless, wentylki w komplecie, itp.
– hamulce Sram db5 z tarczami Sram centerline, początkowo nie podobały mi się i zostały wymienione, ale u kogoś innego sprawują się ok
Podsumowując, gx nie ma ale jak wspomniałem dla mnie to nie wada, Shimano łatwiej dostępne w razie czego i tańsze. Wideł chyba podobnej klasy, niektórzy nazywają Revelationa „rozciągniętą Rebą”. Hamulce ewentualnie tu i tu do wymiany. Duża różnica to koła, ale przy plusach to wiadomo że nie będzie budżetowo.
No tak, tylko że porównujesz model 2016 kupiony na wyprzedaży z ceną katalogową Smooth Traila 2017.
Soil 2.0 – bo jak rozumiem, o nim piszesz – aktualnie kosztuje 11 tys. zł i w dalszym ciągu oferuje ciut gorszy osprzęt (NX zamiast GX + opony od razu do wymiany).
No to tegorocznego możesz teraz kupić za 9 tysięcy z hakiem, a pewnie jeszcze stanieje. Owszem, ma „tylko” nx, ale za to bujany ogonek i mykmyka i z przodu nie ma Sektora ;) Tak, opony do wymiany, tak jak siodło, gripy, itp. Także chyba tak źle z fullami w tym przedziale cenowym nie jest, przynajmniej u Krossa. Rok temu za tyle chodził Moon z Pikiem. Stąd nadal nie uważam że jest zdecydowanie gorzej i jest się nad czym zastanawiać. Porównanie za to ewidentnie utrudnia nietypowość Smooth Traila, bo to nie jest rower który kupuje się dlatego, że ma akurat napęd z grupy oczko wyżej.
A taki przykładowy Blackbird Pro? Fakt rower o trochę innym przeznaczeniu, ale za 10k na rower lub po prostu dopiero wchodzą w ten sport.
Racja, to jest dobry przykład, ale:
– cena jednak odczuwalnie wyższa, zwłaszcza biorąc pod uwagę rabaty możliwe w obu markach (czyli w przypadku Dartmoora – niemożliwe);
– wyposażenie dalej trochę gorsze (przede wszystkim napęd, i zgodzę się, że to pomijalne).
Ja porównywałem tylko na podstawie cen katalogowych. Fatk Dart jest o 1000 droższy, ale jednak jest Pike i zawieszony tył. Hamulce to podobna półka jednak. Co do napędu to ważne, że jest 10-42 a jak ktoś będzie bardzo chciał to spowoduje, że zmieniarkę będzie trzeba wymienić :D A co do innego wyposażenia to koła z Krossa są jakoś lepsze od tych z Darta?
Obręcz Dartmoor Sniper: 165 zł
Obręcz WTB Scraper i45: 660 zł
I jeszcze realne ceny rowerów:
Smooth Trail – ok. 7600 zł (z Ceneo)
Blackbird Pro – ok. 9500 zł (z tego co wiem, rabat nie wchodzi w grę, ale 500 zł dostaje się w bonach)
Niemniej jednak nie chcę jakoś bronić któregoś z tych rowerów, bo nie da się ukryć, że Smooth Trail jest raczej drogi, a Blackbird to super okazja. Różnią się tak bardzo, że porównywanie czy to ceny, czy masy, trochę mija się z celem – w Krossie cenę nakręcają plusowe koła i materiał ramy, z kolei w Dartmoorze pełne zawieszenie. Każdy wybierze to, czego mu potrzeba :)
Racja target tych rowerków jest całkowicie inny, co nie zmienia faktu, że na obydwóch bym się przejechał.
Kilka dni temu zastanawiałem się nad Levelami i Guidami. Widzę, że dobrze, że wziąłem Guidy.
O ile nie wziąłeś RS lub RSC to reszta jeden pies i nie ma co patrzeć na liczbę tłoczków w tym wypadku. Od każdych Guide’ów poniżej dwóch topowych modeli czy Leveli (dawniej seria DB) IMHO racjonalniejszym zakupem są Shimano slx lub xt i to za ułamek ceny wypustów Srama, przynajmniej w Polsce.
Wszystko cacy ale siodło jednak mogli jakoś spersonalizować do tej edycji tak jak zrobił to On-One i jest siodło WTB On-One edition
http://www.planetx.co.uk/i/q/SAWTBVTOO/wtb-volt-saddle-on-one-edition
Mam Levele w swoim Parkwood-zie i wcale nie jest tak źle jak piszecie wystarczy jak się dotrą i wszystko jest cacy,sam GX to rewelacja
Kross ma te siodła z kolorami wstawek pasującymi mniej więcej pod kolor ramy, akurat takiego wariantu pewnie nie przewidzieli ;)
Jest to niby miły gest, ale tak naprawdę ile osób decydujących się na bardziej zaawansowany czy nietypowy sprzęt będzie używać fabrycznych siodeł, gripów, pedałów, itp.? Zwykle mają swoje sprawdzone modele.
Ja sie delikatnie czepie „subtelnego spawu”. Kazdy spotkany przeze mnie czlowiek, ktory ze spawalnictwem mial cos wspolnego, uzywal slowa spoina. Za „spaw” mozna tez bylo dostac 2 z egzaminu bez sprawdzania reszty pracy.
Daleki jestem od jezykowego nazi, ale jakos w publikacjach raza takie okreslenia i obnizaja w pewnych kregach „powage” materialu.
To tyle czepiania ;-)
A rama fajna, acz wydaje mi sie, ze sprzedawanie jej tylko w komplecie jako rower skazuje ja na bycie bialym krukiem i jeszcze bardziej zaweza grono potencjalnych nabywcow.
Zwlaszcza ze firmy wysylkowe za te cene skladaja fule na lepszych komponentach, ale to inny odbiorca.
Ludzie od rowerów są zazwyczaj technicznymi łamagami gdy chodzi o obróbkę metalu. Podniecają się kolorową anodą albo skrótem CNC. A spoina i jej długość – jakie to ma znaczenie… Widać jakimi bzdurami podnieca się autor tekstu (Michał).
Nie jestem zwolennikiem marki Kross ale ta kobyłka bardzo mi się podoba. Stalowa rama, detale, coś pięknego. Przypominają mi się czasy Ritchey i stalówek z przed lat – współcześnie https://contenderbicycles.com/ritchey/
Do tego roweru aż się prosi bardziej pancerny amor i lepsze heble więc świetnie rozumiem Grzegorza (sam ważę 102 i Reba wymięka). Mam też wątpliwości co do piast i ich trwałości).
Michał , a kiedy bikeporn „rowery czytelników bloga” ? ;)
Zgłaszasz swoją kandydaturę? :D
Mniejsza o mnie (choć swoich sił pewnie bym spróbował), ale z chęcią bym obejrzał czym typowy czytelnik 1enduro jeździ: )
Może by tak dodać na 1Enduro ankiety rodem z pinkpike’a? :>
Dobry pomysł, przy następnym „opiniowym” temacie, postaram się o tym pamiętać :)
ładny rower, ale zdecydowanie wybrał bym crmo ns ecentrica tez ma boosta a rurki zrobiła japonska konkurencja. Tylko please nie szemrać, że Reynolds jest lepszy bo przyfanzole z Columbusa;)
Tak, Eccentric to mocna konkurencja dla kogoś, komu przede wszystkim zależy na kołach 29″ (i dokupi sobie sztycę regulowaną, przez co cena robi się porównywalna…).
Michał.
Primo, szacun za ilość komentarzy pod art. :
Po drugie Primo czyli secudno ;) testowałem go na testach rossa w Łodzi i L na Plusach szybko zmieniłem na M na 29 i zabrałem rower na szybkie latanie łódzkich hopek i się w nim zakochałem – stal, duże koło i super geo zrobiło na mnie duże wrażenie.
Gdyby nie to że przypadkiem złożyłem NS Eccentrica (w jedynej słusznej wersji czyli stalowej) na widel 160 i kołach 26 ;) to bym kupował Krossa Smotha – dla mnie obecnie byłby lepszym wyborem z racji wielkości kół.
z tymi podsiodłówkami to nie przesadzasz ? lubisz troche za długie rowery chyba
Nie przesadzam i to nawet nie jest kwestia potrzebnej długości, a montowania sztyc regulowanych z większym skokiem.
Przy długościach podsiodłówki w Smooth Trailu i przy założeniu standardowych proporcji wzrostu, *dolną granicą wzrostu* dla rozmiaru M jest 185 cm, a dla L-ki równe 2 metry.
Jeśli osoba o wzroście ponad 180 cm nie jest w stanie wpasować się na M-kę, to coś chyba jest nie tak…?
Jeśli chodzi o rozmiar M i długość podsiodłówki przy wzroście 190 (przekrok 91) sztycę mam wysuniętą z ramy o 8 cm do jarzma, zostaje mały zapas. Idąc tym tropem minimalny wzrost przy sztycy 150mm i 'normalnej’ długości nóg to dla M 173cm, a L-ki około 183cm,
Przy zakupie nie miałem możliwości przymierzenia się do roweru i kierowałem się wypowiedziami w tym temacie i teraz trochę żałuję, że kupiłem używaną M, tym bardziej, że nowe na stronie producenta stoją teraz poniżej 6k. 2 cm więcej reach by mi się przydały.
Do kompaktów dorzuciłbym Olympus Stylus 2, ma praktyczny bajerek w postaci samo otwierającego się i zamykającego dekla, wyjmujesz aparat, pstryk, pstryk i chowasz. Sterowanie wifi oraz wbudowany wizjer – do niektórych droższych aparatów jest to akcesorium dodatkowe, a nie cierpię robić fotek „przez” wyświetlacz.
to powyżej co mi się źle wpisało, Michał przerzucisz pod temat foto?
Nie mam możliwości przenoszenia komentarzy. Wrzuć jeszcze raz pod właściwym artykułem, a ten usunę.
Michał, czy mógłbyś wytłumaczyć dlaczego warto zapłacić taką premię za stalową ramę? Jak dobrze rozumiem będzie sztywniejsza kosztem większej wagi.
To już nie lepszym wyborem będzie 1000 zł tańsze dust 3?
Wręcz przeciwnie – będzie bardziej elastyczna :) Wszystko będzie opisane w podsumowaniu testu, ale tak w skrócie: jeśli pytasz „czy warto?”, to nie warto. Stali nie kupuje się z racjonalnych powodów :)
Michał nie wiem czy widziałeś ale na rok 2018 Kross wypuszcza smootha z gorszym amorem reconem gold i ze srebrnymi goleniami, które nijak pasują.
Wszyscy narzekali, że jest drogi, to teraz będzie tańszy :P
Hej, co myślisz, o wrzuceniu tu amora o skoku 150?